Posiadanie czarnego prochu
: śr 06.sie.2008 - 11:02
Witam, to mój pierwszy post :-)
Generalnie - ze względu na sytuację prawną i zdrowy rozsądek nie polecam robienia prochu w domu wielorodzinnym (komunalnym, spółdzielczym itp).
We własnym wolnostojącym warsztacie - to inna sprawa.
Poza tym skutkiem wyprodukowania tegoz prochu jest stan jego posiadania, a to stwarza dość pokrętną, a więc potencjalnie bardziej niebezpieczna niz sam proch sytuację prawną.
Nikt nie zabrania posiadania czarnego prochu, jeżeli jest on składnikiem zakupionych u upoważnionego dystrybutora petard, rac, środków sygnalizacyjnych itp.
Jeśli natomiast jest częścią amunicji, czyli istotna częścią broni, to, jesli broń nie wymaga zezwolenia, wówczas proch też nie.
Zetknąłem się jako własciciel wynajmowanego mieszkania z taką sytuacją, ze lokator miał proch w ilości prawie 1 kg (!) oraz nielegalne kopie filmów, które udostępniał w sieci. Proch został zakwestionowany przy okazji przeszukania w sprawie tych filmów a potem zwrócony, bo okazało się, że jest on istotna częścią broni - dwóch pistoletów kawaleryjskich (w stanie absolutnie nie nadającym sie do uzycia!).
I całe szczęście, bo właściciel lokalu odpowiada za różne rzeczy tak, jakby musiał w tym lokalu pełnić stały dyżur.
W skrócie: Masz legalnego czarnoprochowca - proch masz legalnie.
Natomiast absolutnie nie zgadzam się z rozpowszechniona opinią, że w warunkach domowych nie da się wyprodukować czarnego prochu nadającego sie do (celnego) strzelania. Problem w tym, ze to co ludziska produkują, to nie jest czarny proch :-)
Z czasów studiów na WAT wyniosłem pewną wiedzę, którą sprawdziłem w praktyce i mógłbym robić np rosyjski proch armatni, którego technologię bardzo łatwo zaadaptować do prochu "małokalibrowego".
A te wszystkie "młynki kulowe", praski itp nasladownictwo procesów fabrycznych mozna faktycznie tylko zastosować do wyrobu petard, co z kolei zupełnie się nie opłaca (no, chyba, ze ktos ma takie hobby).
Jednym z najgorszych pomysłów jest użycie aktywowanego węgla. Ale nie wiem, czy ktos jest tym tematem zainteresowany...
Generalnie - ze względu na sytuację prawną i zdrowy rozsądek nie polecam robienia prochu w domu wielorodzinnym (komunalnym, spółdzielczym itp).
We własnym wolnostojącym warsztacie - to inna sprawa.
Poza tym skutkiem wyprodukowania tegoz prochu jest stan jego posiadania, a to stwarza dość pokrętną, a więc potencjalnie bardziej niebezpieczna niz sam proch sytuację prawną.
Nikt nie zabrania posiadania czarnego prochu, jeżeli jest on składnikiem zakupionych u upoważnionego dystrybutora petard, rac, środków sygnalizacyjnych itp.
Jeśli natomiast jest częścią amunicji, czyli istotna częścią broni, to, jesli broń nie wymaga zezwolenia, wówczas proch też nie.
Zetknąłem się jako własciciel wynajmowanego mieszkania z taką sytuacją, ze lokator miał proch w ilości prawie 1 kg (!) oraz nielegalne kopie filmów, które udostępniał w sieci. Proch został zakwestionowany przy okazji przeszukania w sprawie tych filmów a potem zwrócony, bo okazało się, że jest on istotna częścią broni - dwóch pistoletów kawaleryjskich (w stanie absolutnie nie nadającym sie do uzycia!).
I całe szczęście, bo właściciel lokalu odpowiada za różne rzeczy tak, jakby musiał w tym lokalu pełnić stały dyżur.
W skrócie: Masz legalnego czarnoprochowca - proch masz legalnie.
Natomiast absolutnie nie zgadzam się z rozpowszechniona opinią, że w warunkach domowych nie da się wyprodukować czarnego prochu nadającego sie do (celnego) strzelania. Problem w tym, ze to co ludziska produkują, to nie jest czarny proch :-)
Z czasów studiów na WAT wyniosłem pewną wiedzę, którą sprawdziłem w praktyce i mógłbym robić np rosyjski proch armatni, którego technologię bardzo łatwo zaadaptować do prochu "małokalibrowego".
A te wszystkie "młynki kulowe", praski itp nasladownictwo procesów fabrycznych mozna faktycznie tylko zastosować do wyrobu petard, co z kolei zupełnie się nie opłaca (no, chyba, ze ktos ma takie hobby).
Jednym z najgorszych pomysłów jest użycie aktywowanego węgla. Ale nie wiem, czy ktos jest tym tematem zainteresowany...