COMMERCIAL 1999 -12- 2 7
BiuTo Obsługi Klienta
Szanowna Pani Anna Prokop
Commercial Union
Otwarty Fundusz Emerytalny
BPH CU WBK
Szanowna Pani,
Otrzymałem Pani pismo w sprawie niemożności zidentyfikowania moich danych przez.ZUS;
Zapewne w tej samej sytuacji znajduje się wiele tysięcy, jeżeli nie-milionów innych osób
Zatem informuję:
l. W Polsce pracuję od jesieni 1992 roku, składki na ZUS są odprowadzane regularnie przez
cały ten okres.
2. Wszystkie dane na umowie przystąpienia do OFE są zgodne ze stanem faktycznym.
3. NIP-y, PESEL-e i tym podobne są zgodne
A jednak ZUS nie może mnie zidentyfikować ...
Chciałbym Pani coś zasugerować. Gdy uciekałem z Polski w 1983 roku (w stanie wojennym)
na pokładzie rejsowego samolotu PLL LOT spróbowałem czaru rodzimej ekskluzywnej
kuchni - zamówiłem sałatkę z krewetek. Krewetki w niej nie znalazłem, pewnie zjadł ją
kapitan. Albo reszta licznej załogi. A gdy zszedłem z pokładu w/w bombowca znalazłem się
w zupełnie innej rzeczywistości, jak się zapewne Pani domyśla nieco lepszej jakościowo.
Do Polski wróciłem ponownie w 1992 roku i wtedy po raz pierwszy w życiu zetknąłem się z
ZUS-em. To było przeżycie traumatyczne, coś z tej traumatyki pozostało we mnie nadal i tak
trwa po dziś dzień. Dawno już zrezygnowałem z marzeń o jakiejkolwiek polskiej emeryturze
to przecież idiotyzm liczyć na głodowe kilkaset złotych po kilkudziesięciu latach pracy.
Najchętniej zmusiłbym mego pracodawcę (duży międzynarodowy koncern) do niepłacenia
składek na ten cały zus, ale tego się nie da zrobić, niestety. Ubezpieczenie zdrowotne też
mnie nie interesuje - przez ostatnie 10 lat nie chorowałem (nie licząc wizyt w ZUS-ie) a gdy
idę do lekarza czy dentysty i tak płacę bo nie mam czasu na kolejki. Rodzi się we mnie
pytanie - po co? Ten ZUS, składki, papiery, dokumenty - przecież i tak nie potrafią
zidentyfikować mojej osoby po 8 latach odprowadzania składek.
Miesiąc temu byłem w ZUS-ie w Słupsku w sprawach służbowych. Najpierw czekałem 45
minut w kolejce tak samo zirytowanych jak ja ludzi, następnie zostałem łaskawie przyjęty. W
środku siedziała grubawa, bezzębna jejmość w czapce z lisa. Przed sobą miała dwa
komputery i niedopitą herbatę. Oniemiałem, bo jak ona mogła wytrzymać w czapce z lisa w
gorącym pomieszczeniu, w którym ja naj chętniej chodziłbym w T-shirt' cie. Od razu
pomyślałem, że może to jest służbowe nakrycie głowy pracowników ZUS-u. Niech sobie Pani
wyobrazi prezesa Alota w czapce z lisa przemawiającego z trybuny sejmowej.
Sprawy i tak nie załatwiłem, w końcu musiała to zrobić nasza księgowa bo ma więcej
cierpliwości i nie mieszkała na Zachodzie, a więc potrafi.
Szanowna Pani,
Dajmy sobie spokój. Nie chcę żadnej emerytury w Polsce. Poradzę sobie sam. Tylko niech mi
ZUS nie przeszkadza i bezzębna ze Słupska również. Moje pieniądze mogliby przekazać na
jakiś dom dziecka, najlepiej rodzinny a nie państwowy. W państwowym i tak się zmarnują, bo
trzeba je odprowadzić na ZUS.
Teraz coś Pani napiszę o komputerach. W ZUS-ie mają komputery, sam widziałem! Więc
dlaczego czegoś tam nie mogą znależć?
Niedawno jechałem samochodem z Chicago do Montany. To dość daleko, mniej więcej pół
Europy, a więc jechałem dwa dni. Pod koniec pierwszego dnia zatrzymał mnie highway
patrol. Podszedł policjant i powiedział: Hallo Ralf, you are alone such a far and away? W
kabinie jego auta był komputer, na którym widniało moje zdjęcie wraz z kompletem danych
osobowych, datą ostatniego przeglądu mojego samochodu, ubezpieczeniem, itp. Czyżby w
ZUS-ie w Słupsku mieli inne komputery niż w Highway Police stanu Montana? Zapewniam
Panią że takie same. Różnica polega na tym, że Highway Police z nich korzysta, a w ZUS-ie
w Słupsku siedzi bezzębna w czapce z lisa.
Współczuję Pani serdecznie. Musi Pani zapewne korespondować (a może i bywać) w ZUS-ie
częściej niż ja. Należy się Pani dodatek za pracę w szczególnie ciężkich warunkach. Jeżeli
Pani takiego dodatku nie dostaje, to ja mogę wystąpić do Pani szefa o przyznanie takowego.
Miło minad~l pozostawać w gronie członków OFE BPH CU WBK, członkostwo swoje od tej
pory traktuję jako honorowe.
Z poważaniem.
Rafał
P.S-.....
Mój list może PanI przekaźać do·ZUS-u. Pozdrawiam wszystkie bezzębne w czapkach z lisa!
..
ZUS
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40-tej
rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii.
Nagle głos pilota : -
Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować
awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas
odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.
- A za telefony ?
- Też zapłaciłam najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUSy nasze popłaciłaś ?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata
rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii.
Nagle głos pilota : -
Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować
awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas
odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.
- A za telefony ?
- Też zapłaciłam najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUSy nasze popłaciłaś ?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata