Strona 1 z 1
1 Tydzień 2008 r.
: pn 07.sty.2008 - 12:19
autor: Łucznik
W tym tygodniu strzelałem same pszeniczne.
Do konkurencji stanęły:
1.Erdinger - niemieckie
2.Obojan - ruskie
3.Franziskaner - niemieckie
4.warzone w BierHalle galerii Arkadia w Warszawie.
Bezapelacyjne zwycięstwo odniósł Paulaner!
Choć przyznaję szczerze: żadne z wyżej wymienionych z czarnego nie wychodziło.
Zalety pszenicznego:
1.piękny, złocisto-mętny kolor, obfita, długo utrzymująca się na wąsach piana.
2.smaczne i pożywne - można zrezygnować z deserów.
3.nie odbija mi się po pszenicznym (ani nie ulewa).
4.nie zionę chmielem w czasie kontroli dokumentów (dowód rejestracyjny i prawo jazdy proszę)
5.nie zapieka się kominek (jak np. w Colcie Navy)
: pn 07.sty.2008 - 12:30
autor: MaciekP
A ja właśnie nabyłem Perłę Mocną, a ponieważ już po południu, więc jako dżentelmen mogę otwierać. Zalety PM:
1) Głęboki gorzkawy smak prawdziwego piwa
2) Piękna złocisto-brązowa barwa
3) Lekka nutka zapachowa chmielu
4) Moc 7,6 %
A do pierwszej flaszki melodia Ennio Morricone w wykonaniu Joan Baez.
Wasze zdrowie!
: pn 07.sty.2008 - 12:38
autor: mackra
Obojan? Nie znam... Moze Obołoń? Ale to ukrainskie piwo jest.
Maciek, Perla to piekna sprawa, ale nie reklamujmy jej za bardzo, bo jak zwieksza produkcje, to sie zepsuje
Temat chyba do Hyde Parku.
: pn 07.sty.2008 - 13:03
autor: MaciekP
Napisałem tutaj, bo Kolega się pochwalił, więc ja też chciałem
. Na szczęście ten nieduży browar lubelski, produkujący Perłę, na razie się nie rozwija w ilość, i niech tak zostanie. Nie wiem, co jest, ale ostatnio jak piję Perłę, to zaraz chce mi się słuchać Joan Baez i Janis Joplin. Oczywiście Boba Dylana też. W tym roku jest bliska mi rocznica rewolucji 1968, może dlatego? Wiem, że dziś to wszystko prawie nikomu nic nie mówi, ale ja wtedy jeszcze nie pracowałem etatowo, biegałem po ulicach i wydawało mi się, że jestem wolnym człowiekiem, dopiero później przyszły konformizmy. Kończę, bo zaraz się rozczulę i nie dojdę po następne Perły.
: wt 08.sty.2008 - 00:04
autor: Cyrograf15
Właśnie wracam do realu po trzech dniach integracji firmowej która odbyła się na Słowacji. Bardzo trudno ocenić co było najcelniejsze z uwagi na straszliwy natłok konkurencji. Wygląda że to powiązane jest z okolicznościami, znaczy: na nartach grzane wino, basen i sauna to wóda czysta lub w dinkach, natomiast o poranku i w tak zwanym międzyczasie piwo wygrywa zdecydowanie.
Wojtek
: wt 08.sty.2008 - 00:45
autor: mackra
Maratonczyk!
: wt 08.sty.2008 - 10:38
autor: Łucznik
Cyrograf15 pisze: na nartach grzane wino,
basen i sauna to wóda czysta lub w dinkach,
o poranku i w tak zwanym międzyczasie piwo wygrywa zdecydowanie.
Widzę, że nie tylko krawat do koszuli dobrać potrafisz.
Jak się te rudymentarne zasady opanuje to potem i na strzelnicy wiadomo jaka łatka do której kuli.
Przyznał bym Cyrografowi I miejsce we wszystkich konkurencjach.
Oczywiście w 1 Tygodniu 2008 r.
Zawody trwają.
Finał stycznia we Warce.
Po strzelaniu Królewskim.
: wt 08.sty.2008 - 11:10
autor: Mincerz
Ja ostatnio zarzuciłem mieszanie konkurencji.. Człowiek potem zmęczony, trzeba się przyłożyć do mycia i pamiętać, że ta czy inna śrubka to od tej czy innej jednostki.. A ja leniwy jestem i bałaganiarz..
Na jedne zawody tylko jedna konkurencja. Ostatnio robię przegląd Litwy i Ukrainy.
Jedna jednostka i wystarczy. Bez wody ani jakiejś koli zakłócającej ocenę przestrzelin..
Pozdrawiam!
PS: jak mówią znajomi Litwini: Pij do dna i mordą w mech..
: wt 08.sty.2008 - 16:36
autor: MaciekP
Jeśli już mam strzelać z dużych kalibrów, to jadę do Finlandii, bo po niej nigdy wyborowy strzelec, nie jedzie do Rygi. Szkoda że Wyborowa zeszła na psy.
: pt 11.sty.2008 - 19:12
autor: Telesfor
Wydaje mi sie ,że koledzy pomylili forum...To powinno koncentrowac się na broni historycznej a nie wspołczesnej.
Dlatego ostatnio podczas ferii światecznych ćwiczyliśmy z kolega Kiniem staropolskie konkurencje:
1.Dzięgielówka
2.Grzaniec Galicyjski ( GG) - co bylo uzasadnione jako że strzelanie odbywało się na Spiszu , bądź co bądź pod protektoratem Najjasniejszego Pana....
większe skupienie przestrzelin oczywiściew konkurencji nr 1- no i żadnych protestów do komisji sędziowskiej dnia następnego. Polecane naważki:
50 g, 100 g. Większe mogą powodowac niezłe kopnięcie.