Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
ODPOWIEDZ
amigo
Stary bywalec
Posty: 568
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: amigo »

Sprawdz czy masz prosto/prostopadle do bębna wywiercony otwór przewodu lufy ( bo różnie z tym bywa u włochów )
Skalski
Posty: 55
Rejestracja: czw 13.sty.2022 - 21:36
Moja broń: brak

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: Skalski »

Za tą cenę żadne przesunięcie nie jest normalne, normalnie bym oddał.
@amigo: chyba chodzi o to że lufa jest przekręcona w bok, wywiercona jest OK.
amigo
Stary bywalec
Posty: 568
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: amigo »

Skalski - zdarzają się u włochów różne kwiatki ; ) - lufy niedokręcone, lufy krzywo wkręcone w szkielet oraz lufy krzywo wywiercone też xD . O reszcie nie wspominajac - tam to jest dopiero miejsce do popisu.
No niestety jak ma być w miarę dobra sztuka to trzeba raczej osobiście pojechać i poprzebierać a i tak prawda wyjdzie dopiero na strzelnicy.
Made in Italy - no ale innego wyboru nie ma. I tak dobrze że komuś jeszcze opłaca się te repliki produkować.
Awatar użytkownika
AdrianGm
Posty: 44
Rejestracja: pt 14.sty.2022 - 14:59
Moja broń: Remington Muchacho .44

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: AdrianGm »

Skalski pisze: pn 14.lut.2022 - 22:12 Za tą cenę żadne przesunięcie nie jest normalne
Tak mniej więcej ja to widzę.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 831
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: Czarnowidz »

A dopiero teraz zobaczyłem. :ops:
Lufa jest źle wkręcona w szkielet. Jeśli gwint na lufie nacięty jest prawoskrętny to lufa została za mocno (o zbyt duży kąt), ze zbyt dużym momentem wkręcona w szkielet przez co jej góna powierzchnia na której jest osadzona muszka nie jest równoległa do górnej powierzchni szkieletu. Przez to muszka stoi krzywo i nie jest ona w płaszczyźnie symetrii broni.

To bez wątpienia wada wykonawcza.
Powoduje ona że linia celownicza i oś przewodu lufy tworzą (patrząc od góry) że sobą kąt przez co ŚPT i punt celowania mocno się rozjadą. By to skorygować trzeba by mocno przesunąć w bok muszkę a to będzie źle wyglądało. To dość poważna wada.

Gdyby to była Pietta za 1400zł odsyłał bym ją. Jako że jest to Pedersoli za prawie 4000zł to... Sam wiesz. Moje zdanie o tym producencie jest coraz gorsze.
Awatar użytkownika
AdrianGm
Posty: 44
Rejestracja: pt 14.sty.2022 - 14:59
Moja broń: Remington Muchacho .44

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: AdrianGm »

Czarnowidz pisze: wt 15.lut.2022 - 00:33 Lufa jest źle wkręcona w szkielet.
O to chodziło.
amigo
Stary bywalec
Posty: 568
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: amigo »

Zmierz suwmiarką w paru miejscach wymiar od brzegu otworu lufy do płaszczyzny zewnętrznej bo tak mi się wydaje że też nie jest jednakowo. Ale może się mylę, może to tylko tak zdjęcie myli.
A tego niedokręcenia to nie zauważyłem - częsta niestety przypadłość ale podobno da się dość prosto naprawić.
Może jakiś fachowiec by się wypowiedział jak to samemu zrobić ?
Wycior
VIP
Posty: 2104
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: Wycior »

Wykręcanie/wkręcanie lufy niby jest proste ale aby to zrobić dobrze i bez uszkadzania czegoś trzeba mieć trochę wyposażenia (porządne imadło, klucz do rur, materiały na podkładki-obejmy, często palnik). Jako dodatek do sprzętu potrzebne jest pewne doświadczenie. Sam jestem zwolennikiem hasła "nie święci garnki lepią" ale wszystkiego trzeba się wpierw nauczyć. Często wystarcza ten pierwszy raz ale kosztem pierwszego razu może być ewentualnie pokaleczony rewolwer - w tym wypadku nowy. Nie lepiej odwiedzić np. rusznikarza[*1], któremu to zajmie kwadrans? Mimo wszystko nie chcę nikogo zniechęcać, bo jeżeli ma się wyposażenie i smykałkę do prac ręcznych to można śmialo spróbować.

[*1] Przez 'rusznikarza' rozumiem PRAWDZIWEGO rusznikarza, nie jakiegoś pokątnego partacza-samochwałę.
Ostatnio zmieniony wt 15.lut.2022 - 16:47 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 831
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: Czarnowidz »

Amigo sprzęt jest nowy i na gwarancji. Jeszcze nie strzelany i nawet nie rozkonserwowany. Takich rzeczy się nie naprawia tym bardziej że to sprzęt z najwyższej pułki cenowo - jakościowej. Sprzęt reklamowany jako "... Dobry już z fabryki nie wymagający żadnego tuningu by wygrywać zawody..." W dodatku mają ich trochę w sklepie i z ich wymianą - dostępnością nie będzie problemu.
amigo
Stary bywalec
Posty: 568
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: amigo »

No racja, nowy i tak jakby premium patrząc na cenę i opis. Decyzja prosta - wymiana na egzemplarz bez wad.
Awatar użytkownika
AdrianGm
Posty: 44
Rejestracja: pt 14.sty.2022 - 14:59
Moja broń: Remington Muchacho .44

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: AdrianGm »

Witam. Porobiłem dziś trochę zdjęć lepszych. Może teraz będzie to łatwiejsze do pokazania o co mi chodzi. Ja już nie wiem o co chodzi z tą lufą.

1. Przód przed muszką jest ścięty i opada. Linie oktagonu się załamują i tworzy się trapez.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
AdrianGm
Posty: 44
Rejestracja: pt 14.sty.2022 - 14:59
Moja broń: Remington Muchacho .44

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: AdrianGm »

2. Tu są dwie kolejne lnie, które się załamują. Nie będę tego zaznaczał bo to widać. Całość jest jakby "skręcona"

Obrazek

Obrazek

3. Tu widać skręt oktagonu:

Obrazek

Czy ja przesadzam? Co o tym sądzicie wszystkim?
Awatar użytkownika
AdrianGm
Posty: 44
Rejestracja: pt 14.sty.2022 - 14:59
Moja broń: Remington Muchacho .44

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: AdrianGm »

Prześlę jeszcze kilka zdjęć gwintu, gdyby ktoś był ciekaw:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 831
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: Czarnowidz »

"Temu gwintu" do lustra to daleko...
amigo
Stary bywalec
Posty: 568
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro

Post autor: amigo »

Teraz widać o co chodzi, przewód lufy pewnie jest wywiercony prosto tylko przed oksydowniem włoch się zbyt przyłożył i za mocno obszlifował końcówkę lufy stąd ten " trapez ". Tak patrząc na całokształt - to w wykończenie, niedokręcenie lufy (? ) i wykonanie gwintu - jak za tą cenę co Pedersoli sobie życzy za niego to mocno przeciętnie.
A jak wykończenie w środku - jest gładko czy trzeba poprawiać ślady po obróbce ?
ODPOWIEDZ