Odbiory a ograniczona pojemność komór
: sob 18.gru.2021 - 20:07
Zwykłą broń odprzodową testowano w epoce ładunkami istotnie mocniejszymi od standardowych. To jest jasne.
Ale co z bronią, do której fizycznie nie da się - przynajmniej zachowując normalne umiejscowienie pocisku - nasypać więcej prochu niż przy zwykłym strzale?
Przykładowo, jaką procedurę stosowano przy pistoletach podróżnych z odkręcaną lufą, żeby sprawdzić, czy zasługują na puncę z Liège czy innego St. Étienne? Przecież umieszczenie pocisku poza (niewielką) komorą oznaczałoby pogorszenie uszczelnienia, a zatem ciśnienie mogłoby być nawet mniejsze niż przy standardowej naważce.
Dziś to nie problem, łatwo zwiększyć ciśnienie poprzez dobór mieszanki materiału miotającego, ale co w czasach, gdy dostępny był tylko proch czarny?
Ale co z bronią, do której fizycznie nie da się - przynajmniej zachowując normalne umiejscowienie pocisku - nasypać więcej prochu niż przy zwykłym strzale?
Przykładowo, jaką procedurę stosowano przy pistoletach podróżnych z odkręcaną lufą, żeby sprawdzić, czy zasługują na puncę z Liège czy innego St. Étienne? Przecież umieszczenie pocisku poza (niewielką) komorą oznaczałoby pogorszenie uszczelnienia, a zatem ciśnienie mogłoby być nawet mniejsze niż przy standardowej naważce.
Dziś to nie problem, łatwo zwiększyć ciśnienie poprzez dobór mieszanki materiału miotającego, ale co w czasach, gdy dostępny był tylko proch czarny?