Jak działa kaszka?
- Mark
- Bywalec
- Posty: 112
- Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 22:27
- Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
- Moja broń: brak
Jak działa kaszka?
Strzelając z Colta Navy (.36, 7.5) używam przybitek filcowych. Dzisiaj zastosowałem kaszkę zamiast przybitki. Okazało się, że kule trafiają znacznie wyżej, conajmniej 20 cm wyżej niż zwykle - na dystansie ok. 40 m, a odgłos wystrzału jest głośniejszy i ostry - podobnie jak w przypadku amunicji nitro.
Wynika stąd, że znacznie wzrosła prędkość początkowa kuli. Czy ktoś z Kolegów zaobserwował podobne zjawisko? Może ktoś posiada stosowne wyniki pomiarów prędkości początkowej?
Zastanawiam się, czy kaszka, wyrzucana tuż za kulą z komory bębna, nie uszczelnia szczeliny między bębnem a wlotem lufy zwiększając w ten sposób ciśnienie w lufie.
Ciekawy jestem opini Kolegów w tej sprawie.
Marek
Wynika stąd, że znacznie wzrosła prędkość początkowa kuli. Czy ktoś z Kolegów zaobserwował podobne zjawisko? Może ktoś posiada stosowne wyniki pomiarów prędkości początkowej?
Zastanawiam się, czy kaszka, wyrzucana tuż za kulą z komory bębna, nie uszczelnia szczeliny między bębnem a wlotem lufy zwiększając w ten sposób ciśnienie w lufie.
Ciekawy jestem opini Kolegów w tej sprawie.
Marek
- Mincerz
- Stary bywalec
- Posty: 762
- Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
To u mnie (navy .36 7,5) jest ten sam efekt czy przybitki z kaszy czy z filcu. I w jednym i drugim wypadku kula idzie bardzo do góry. Strzał jest podobny jeżeli chodzi o odgłos i kopnięcie.
Jedyne co zmienia się bardzo to syf w lufie. Po kaszce jest znacznie mniejszy i dlatego porzuciłem filc. Bo nagar i inne brudy wewnątrz rewolweru to już różnie bywa.
Pozdrawiam!
Jedyne co zmienia się bardzo to syf w lufie. Po kaszce jest znacznie mniejszy i dlatego porzuciłem filc. Bo nagar i inne brudy wewnątrz rewolweru to już różnie bywa.
Pozdrawiam!
- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
A czemu twarde krupinki kaszki przelatujac ze spora predkoscia i wymiatajac co sie da z lufy mialy by przyczynic sie do zanieczyszczenia ?Mark pisze:Wydawało by się, że obecność kaszki powinna zwiększyć zanieczyszczenie lufy.
To takie kaszkowanie raczej na podobie piaskowania powinno teoretycznie przeciwdzialac narastaniu nagaru
- Mark
- Bywalec
- Posty: 112
- Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 22:27
- Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
- Moja broń: brak
W lufie nie zauważyłem różnic w stosunku do przybitki filcowej, natomiast odniosłem wrażenie, że dna komór bębna były bardziej zanieczyszczone niż zwykle. Również w mechanizmie rewolweru było więcej śmieci.
A co z tym wzrostem prędkości kuli? Ktoś kiedyś pisał na forum, że z kaszką zaobserwował dużo większą zdolność przebicia kuli.
Chyba zrobię chrono i przeprowadzę odpowiednie eksperymenty.
A co z tym wzrostem prędkości kuli? Ktoś kiedyś pisał na forum, że z kaszką zaobserwował dużo większą zdolność przebicia kuli.
Chyba zrobię chrono i przeprowadzę odpowiednie eksperymenty.
- Mincerz
- Stary bywalec
- Posty: 762
- Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Coś takiego miałem raz i tylko w lufie. Sam początek lufy, może pierwsze 5 cm długości.amadeusz pisze:Widziałem parokrotnie , że w komorach i lufie pozostają "przyklejone" drobiny kaszy . Nawet dosyć mocno się trzymają. amadeusz
A obecnie nagar równej grubości, z prześwitami gwintu..
To fakt. Na dnie komór zostaje dużo nagaru. Czemu nie wiem.Mark pisze:...natomiast odniosłem wrażenie, że dna komór bębna były bardziej zanieczyszczone niż zwykle.
U mnie bez względu na przebitkę kulka nie przebija obudowy kompa (stara "486")Mark pisze:A co z tym wzrostem prędkości kuli? Ktoś kiedyś pisał na forum, że z kaszką zaobserwował dużo większą zdolność przebicia kuli.
Chyba zrobię chrono i przeprowadzę odpowiednie eksperymenty.
Pozdrawiam!
- green_thunder
- Posty: 39
- Rejestracja: sob 14.paź.2006 - 16:47
- Lokalizacja: z Mokotowa
- Moja broń:
- green_thunder
- Posty: 39
- Rejestracja: sob 14.paź.2006 - 16:47
- Lokalizacja: z Mokotowa
- Moja broń:
- Mark
- Bywalec
- Posty: 112
- Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 22:27
- Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
- Moja broń: brak
A czy ktoś spróbował przeprowadzić suchą destylację kaszki? Spróbowałem, paskudnie to wygląda - powstaje błotko. Nie wygląda to na dobry dodatek do prochu. Może istnieje jakiś lepszy wypełniacz?
Próby z kaszką zacząłem tylko dlatego, że wciskanie filcowych przybitek do komór bębna jest nieco kłopotliwe. Pomagam sobie przy tym cienką pensetą, która niestety kaleczy krawędzie komór bębna.
Marek
Próby z kaszką zacząłem tylko dlatego, że wciskanie filcowych przybitek do komór bębna jest nieco kłopotliwe. Pomagam sobie przy tym cienką pensetą, która niestety kaleczy krawędzie komór bębna.
Marek
- kotek Kacperek
- Posty: 55
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 21:01
- Lokalizacja: Persja
- Moja broń: