Pobojczyki - czemu drewniane ?

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Pobojczyki - czemu drewniane ?

Post autor: cpt.Nemo »

Witajcie,

Wlasnie narodzilo mi sie takie pytanie.
Czemu pobojczyki do dlugiej broni sa zazwyczaj drewniane, okute tylko na koncach ?
Mosiezne sa mocniejsze, mozna w nie niezle i mlotkiem stuknac jak potrzeba, zlamac sie ich latwo nie da a i wroga w potrzebie lac nimi mozna przez leb.
Co zatem powodowalo tworcami broni ze pobojczyki zazwyczaj drewniane spotykam ? Wagowo az tak dramatycznie sie od drewnianych nie roznia a moze to jednak mialo podstawowe znaczenie ? Choc z zelaznymi pobojczykami sie gdzies tam spotkalem.
Kto zatem wie cos wiecej ?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

nie jestem alfa i omega i napewno znajdą się z większą wiedzą bronioznawczą, moze chodzi miedzy innymi o sztywnośc- bo pobojczyk drewniany ma wiekszy przekrój ( jakby mosieżny był o takim przekroju, to byłby cięzki..
moze chodziło o kontakt metal-metal - ale z drugiej zaś strony w jednym moim karabinku jest pobojczyk stalowy, a to przeczy powyzszemu (a nawet przeczy zasadzie "antyiskrowemu" wykonaniu..
Remington
Posty: 37
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 17:14
Lokalizacja: Trójmiasto
Moja broń:

Post autor: Remington »

Metalowe (stalowe) pobojczyki stosowano głównie w broni wojskowej. Ciężki- łatwiej się przybija, a przy wbijaniu kuli na brudną lufę to się nie złamie, a jedynie skrzywi, co mi się kilka razy zdarzyło.

Problem jest w broni gwintowanej. W trosce o gwint i koronę lufy w broni cywilnej stosowano stemple drewniane. W wojskowej już nie. Widocznie niezawodność broni była ważniejsza niż dłuższy czas jej eksploatacji.
Nie ma przekazów, by wówczas stosowano jakieś nakładki na koronę lufy, które chroniłyby gwint przed tarciem stempla.

W broni gwintowanej wojskowej (jak i cywilnej) często widać, że stalowy stempel ma mosiężną główkę. Obecnie tłumaczy się to jako zabezpieczenie przed iskrzeniem, jakie mogłoby powstać podczas tarcia dwóch elementów stalowych.
Takie tłumaczenie to BZDURA.
Czemu w broni gładkolufowej już nie stosowano mosiężnych końcówek na stalowych stemplach? Nie chodziło o iskrzenie, ale o ochronę gwintu.
W każdym wypadku.
Cereus
Posty: 49
Rejestracja: wt 31.paź.2006 - 14:50
Moja broń:

Post autor: Cereus »

Inna sprawa to względy ekonomiczne.Po co robić coś z drogiego metalu jak można z ogólnie dostępnego i taniego drewna.Przy dobrze dobranej kuli nie ma problemu z jego załadowaniem nawet cienkim drewnianym pobojczykiem.
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: cpt.Nemo »

Cereus pisze:Po co robić coś z drogiego metalu jak można z ogólnie dostępnego i taniego drewna.
Wlasnie to samo sobie pomyslalem robiac mosiezny pobojczyk do Deerhuntera.
Przy dobrze dobranej kuli nie ma problemu z jego załadowaniem nawet cienkim drewnianym pobojczykiem
.
A tu to juz nie koniecznie :) Zalezy jak komu sie lufa brudzi i czy ma mozliwosc ja w trakcie strzelania oczyscic, oraz co do tej lufy laduje. Powiedzmy kula ww flejtuchu wchodzi w miare rozsadnie, ale juz pocisk na ktorym musi sie naciac gwint to nie koniecznie tak leciutko. A juz po zabrudzeniu lufy nagarem to chyba jeszcze gorzej.
Czasem widze jak ludzie sobie mlotkiem pomagaja.
Cereus
Posty: 49
Rejestracja: wt 31.paź.2006 - 14:50
Moja broń:

Post autor: Cereus »

Ja przeważnie strzelam kulą na flejtuchu.Metalowe pobojczyki do luf gwintowanych odstawiłem.Teraz stosuje kijki z bukowego drewna.Coś ok1zł za sztukę.W Castoramie można nabyć.Nawet nie obijam mosiądzem końcówek.Wcale sie nie niszczą.A jak potrzeba to i młotkiem gumowym moźna przyłozyć.Jak trzeba za mocno wbijać to oznacza że mamy za duży rozmiar pocisku.Jeżeli smarowanie jest dobre oczywiście.
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

Czemu pobojczyki nie były mosiężne (dawniej) :

jako pręt. Ciężko wykonać odlew cienkiego pręta na pobojczyk. Chodzi tu o odpowiednie odpowietrzenie i kłopoty z temperaturą tak formy jak i materiału. Można zrobić wersję odśrodkową (ciśnieniowej chyba nie było) ale robota nie warta efektu. No i trzeba obrobić odlew. Kolejna robota i straty materiału.

jako rurka. Można taki pobojczyk zrobić jako rurka z blachy. Mniejszy ciężar, łatwiej wykonać blachę, potem tylko odpowiednio zagiąć i zalutować. Tylko jak się zegnie to się zniszczy. Znaczy dużo roboty i trzeba uważać.

Widziałem raz drewniany pobojczyk obity blachą miedzianą ale to był wyrób okresu międzywojennego i tylko jako deko.
Ostatnio zmieniony wt 07.lis.2006 - 21:51 przez Mincerz, łącznie zmieniany 1 raz.
Mariusz W.
Posty: 27
Rejestracja: pt 20.paź.2006 - 15:29
Lokalizacja: Wrocław
Moja broń:

Post autor: Mariusz W. »

Drewno jest bardzo wytrzymałym materiałem. Biorąc pod uwagę ,uwczesne kalibry broni ręcznej,drewno na stęple jest w pełni uzasadnione pod względem wytrzymałości-dębowa "tyczka"o przekroju15 mm,a nawet lepiej,zakończona kościaną lub rogową główką.Ja używam od wielu lat,dębowego stępla do mojego Enfilda,nie miałem nigdy awarji,choć nie jest zakończony mosiężną końcówką.
Awatar użytkownika
Punio
Posty: 30
Rejestracja: sob 14.paź.2006 - 13:08
Moja broń:

Post autor: Punio »

Marjusz, buj się Boga.
Awatar użytkownika
amadeusz
Stary bywalec
Posty: 594
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 09:44
Moja broń:

Post autor: amadeusz »

Pedersoli podaje , że Bristlen Morges , każdym szczególe , jest wierną kopią karabinu tarczowego z 1845 r . Ten karabin ma stalowy pobojczyk . Pytanie tylko , czy faktycznie służył do nabijania broni . Może jego zadaniem było dociążenie przodu broni ? Ten pobojczyk waży ok. 1 kg.

Obrazek

pimpek
Remington
Posty: 37
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 17:14
Lokalizacja: Trójmiasto
Moja broń:

Post autor: Remington »

A z czego jest wykonana końcówka tego stempla?
Awatar użytkownika
amadeusz
Stary bywalec
Posty: 594
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 09:44
Moja broń:

Post autor: amadeusz »

Cały pobojczyk jest stalowy. Końcówka również.

pimpek
kumat
Bywalec
Posty: 100
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 14:27
Moja broń:

Post autor: kumat »

Ja bym go wyjmował do strzelania, zresztą do transportu też.
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

A te 7,5 kilo co podaje producent to z pobojczykiem czy bez?
No i jak zmieniają się odczucia strzelającego gdy lufa jest dociążona pobojczykiem a jak nie?
Awatar użytkownika
amadeusz
Stary bywalec
Posty: 594
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 09:44
Moja broń:

Post autor: amadeusz »

7,5 kg z pobojczykiem . Karabin ciężki , ale krótki i przez to znakomicie wyważony :-) . Nie próbowałem strzelać bez pobojczyka . Po prostu , karabin tak dobrze się układa , że nie widziałem potrzeby takiego eksperymentowania .
ODPOWIEDZ