Jak to o kwity się biłem
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Szczęka mi opadła. To Remington czy Savage?
Dziś mamy następny odcinek w opowieści: ja konta WPA.
Na moje grzeczne zapytanie po co mnie wzywają otrzymałem odpowiedź którą można streścić w jeden sposób: bo mamy na to ochotę i wg nas mamy takie niezbywalne prawo, a wręcz obowiązek. Nie wskazano mi o czym gadać będziemy, bo i po co. Pewnie zapytają: "na cholerę mi broń? Przecież ona zabija, rani i krzywdzi", albo w jakiś inny sposób zechcą mnie przekonać bym sobie odpuścił.
Tak więc w środę spędzę sporo czasu w Szczecinie
Podoba mi się to miasto. Jest w nim sporo zieleni.
Komunikatów ze sobą nie wezmę, bo i po co? Jeśli bym przyniósł ich sporo to może by zaczęli się zastanawiać z jakiej to ja broni strzelam, bo może jakiejś prywatnej? Jak by się nie dało mi czegoś przypiąć to zawsze by można było powiedzieć: i po cholerę Ci broń skoro strzelasz ile chcesz.
Na te numery nie dam się nabrać:-0
Ciekaw jestem co jeszcze wymyślą. Ciekawość mnie wręcz gna na to spotkanie:-)
Pojadę ze złym nastawieniem. Wiem, że to błąd bo zwykle nie zakładam tylko jednego rozwiązana ale tym razem mam pełne przekonanie, że wspólnego języka nie znajdziemy. Oni swoje, ja swoje, więc jak nic KGP lub Sąd rozstrzygną nasz spór.
Dziś mamy następny odcinek w opowieści: ja konta WPA.
Na moje grzeczne zapytanie po co mnie wzywają otrzymałem odpowiedź którą można streścić w jeden sposób: bo mamy na to ochotę i wg nas mamy takie niezbywalne prawo, a wręcz obowiązek. Nie wskazano mi o czym gadać będziemy, bo i po co. Pewnie zapytają: "na cholerę mi broń? Przecież ona zabija, rani i krzywdzi", albo w jakiś inny sposób zechcą mnie przekonać bym sobie odpuścił.
Tak więc w środę spędzę sporo czasu w Szczecinie
Podoba mi się to miasto. Jest w nim sporo zieleni.
Komunikatów ze sobą nie wezmę, bo i po co? Jeśli bym przyniósł ich sporo to może by zaczęli się zastanawiać z jakiej to ja broni strzelam, bo może jakiejś prywatnej? Jak by się nie dało mi czegoś przypiąć to zawsze by można było powiedzieć: i po cholerę Ci broń skoro strzelasz ile chcesz.
Na te numery nie dam się nabrać:-0
Ciekaw jestem co jeszcze wymyślą. Ciekawość mnie wręcz gna na to spotkanie:-)
Pojadę ze złym nastawieniem. Wiem, że to błąd bo zwykle nie zakładam tylko jednego rozwiązana ale tym razem mam pełne przekonanie, że wspólnego języka nie znajdziemy. Oni swoje, ja swoje, więc jak nic KGP lub Sąd rozstrzygną nasz spór.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
a jak pani będzie miała coś "czerwonego" w swoim stroju .. to zaatakujesz?
ale spokojnie... to nie taki groźny twór, tylko trzeba spokojnie porozmawiać.. uważaj też... (mimo porad forumowych).. nie lubią krzykaczy, co to wiedzą wszystko...
Ja na ten przykład bez problemu zarejestrowałem 1911 (pomimo braku "N przed numerem na papierze umowy), a koleś (się stawiał) to mu znaleźli błędy w umowie i nowy termin za 2 tygodnie -zapytasz "why?" bo muszą drogą urzędową sprawdzić , czy poprzedni właściel naprawdę miał broń o takich numerach seryjnych.....
ale spokojnie... to nie taki groźny twór, tylko trzeba spokojnie porozmawiać.. uważaj też... (mimo porad forumowych).. nie lubią krzykaczy, co to wiedzą wszystko...
Ja na ten przykład bez problemu zarejestrowałem 1911 (pomimo braku "N przed numerem na papierze umowy), a koleś (się stawiał) to mu znaleźli błędy w umowie i nowy termin za 2 tygodnie -zapytasz "why?" bo muszą drogą urzędową sprawdzić , czy poprzedni właściel naprawdę miał broń o takich numerach seryjnych.....
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
- scyzor
- Stary bywalec
- Posty: 502
- Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
- Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
- Moja broń:
Czytam ten temat Marku i... jestem w szoku jaką drogą cierniową jest w Polszy otrzymanie pozwolenia na broń
Ja rozumiem - w Juesej to może przesada, że drajwers lajsens oraz $$ na stół i bierzesz giwerę. Ale... nie przesadzajmy.
Mam na myśli Twoje kwity z pierwszego bodajże posta, doświadczenie w branży itp.
Przy tym moje 20 prawie lat posiadania czerwonej książeczki na "palną gazową" to pikuś Mimo iż jestem prawomyślnym (no mniej) tudzież niekaranym (100% prócz mandatów) obywatelem PRL później zaś III, IV i na szczęście znowu III RP :szok:
Po prostu mitręga - miałem kiedyś zamiar zmienić "LPG" na ostrą bo wydawało mi się, że droga i koszty podobne ale widzę, że to masakra !
Zresztą wystarczy tu i ówdzie poczytać o mitrędze zdobycia EKB na CP i widać jasno, że nadal żyjemy w kraju gdzie trawestując "komendant na zagrodzie równy wojewodzie" bo co "WPA to obyczaj" !!!
Tak więc na szczęście i o dziwo jest bezzezwoleniowa CP - i mogę sobie postrzelać do tarczy na strzelnicy ! A do ewentualnej samoobrony mam LPG Kupione zresztą i załatwione ŁATWIZNĄ na fali liberalizacji przepisów po upadku komuny !!! Teraz pewnie i o ten głupi gaz byłoby ciężko.
Szok - cóż - mój wniosek jest taki - NOWA władza WTEDY chciała pokazać ludzką (czytaj: zachodnią) twarz ale od dawna już boi się o swoje 4 litery - więc znowu są utrudnienia.
Marku - może kandyduj do Sejmu ? ONI nie mają problemu jak sądzę
To nie sarkazm (pod Twoim adresem oczywiście).
Znasz pewnie:
"Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
panowie o czynszach radzili(...)"
itd.
Tego się boi władza. Plus postkomunistyczne zaszłości "szto Tetetkoj to tolka Tawariszcz kamaisar ispolzowatsja możjet"
A Ty nie jesteś ICH najwidoczniej. Mimo pasji, doświadczenia, stażu itp. !!!
Widać broń jest domeną władzy bo ma się czego bać i ma narzędzia, żeby zabronić jej posiadać maluczkim
Sorki jeśli to off ale krew mnie zalewa na takie podejście...
Ja rozumiem - w Juesej to może przesada, że drajwers lajsens oraz $$ na stół i bierzesz giwerę. Ale... nie przesadzajmy.
Mam na myśli Twoje kwity z pierwszego bodajże posta, doświadczenie w branży itp.
Przy tym moje 20 prawie lat posiadania czerwonej książeczki na "palną gazową" to pikuś Mimo iż jestem prawomyślnym (no mniej) tudzież niekaranym (100% prócz mandatów) obywatelem PRL później zaś III, IV i na szczęście znowu III RP :szok:
Po prostu mitręga - miałem kiedyś zamiar zmienić "LPG" na ostrą bo wydawało mi się, że droga i koszty podobne ale widzę, że to masakra !
Zresztą wystarczy tu i ówdzie poczytać o mitrędze zdobycia EKB na CP i widać jasno, że nadal żyjemy w kraju gdzie trawestując "komendant na zagrodzie równy wojewodzie" bo co "WPA to obyczaj" !!!
Tak więc na szczęście i o dziwo jest bezzezwoleniowa CP - i mogę sobie postrzelać do tarczy na strzelnicy ! A do ewentualnej samoobrony mam LPG Kupione zresztą i załatwione ŁATWIZNĄ na fali liberalizacji przepisów po upadku komuny !!! Teraz pewnie i o ten głupi gaz byłoby ciężko.
Szok - cóż - mój wniosek jest taki - NOWA władza WTEDY chciała pokazać ludzką (czytaj: zachodnią) twarz ale od dawna już boi się o swoje 4 litery - więc znowu są utrudnienia.
Marku - może kandyduj do Sejmu ? ONI nie mają problemu jak sądzę
To nie sarkazm (pod Twoim adresem oczywiście).
Znasz pewnie:
"Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
panowie o czynszach radzili(...)"
itd.
Tego się boi władza. Plus postkomunistyczne zaszłości "szto Tetetkoj to tolka Tawariszcz kamaisar ispolzowatsja możjet"
A Ty nie jesteś ICH najwidoczniej. Mimo pasji, doświadczenia, stażu itp. !!!
Widać broń jest domeną władzy bo ma się czego bać i ma narzędzia, żeby zabronić jej posiadać maluczkim
Sorki jeśli to off ale krew mnie zalewa na takie podejście...
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Mam jeszcze cichą nadzieję, że jutro zakomunikuję światu, iż byłem niepotrzebnie pełen obaw, bo rozmowa była bardzo miła, a chęć widzenia mnie była podyktowana pragnieniem zobaczenia na własne oczy faceta, który chce pewnie więcej broni jak jest być może na mojej powiatowej komendzie
Wierzy ktoś w taki przebieg wypadków?
Wierzy ktoś w taki przebieg wypadków?
- scyzor
- Stary bywalec
- Posty: 502
- Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
- Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
- Moja broń:
mkl1: tak - LPG mam do ochrony ale jak pisałem - pozwolenie uzyskałem na fali "nowej wolnej Polski" z powodów dość błahych wydawałoby się.mkl1 pisze:Sądzę, że swojego LPG masz "do ochrony" jeżeli tak to idź z ciosem i wystąp o nitro.
A tak serio to wystąp o kolekcjonerskie, lub sportowe ( jeżeli mas te pzss-owskie" papierki...
masz już "zgórki" bo masz "broń" wg Ustawy....
Nie mam papierków PZSS a i troszkę nasłuchałem się o cierniowej drodze ro pozwolenia sportowego.
Szczerze mówiąc - nie wiem gdzie szukać wiarygodnych informacji o rodzajach pozwoleń i konkretnych wymaganiach na nie ani o uprawnieniach jakie gwarantują.
Tak więc poczekam na pewno na wyniki Markowego boju a pewnie i na koniec obecnych moich badań lekarskich (robiłem w ub. roku) - może wtedy pomyślę o nitro.
mkowalczuk pisze:Mam jeszcze cichą nadzieję, że jutro zakomunikuję światu, iż byłem niepotrzebnie pełen obaw, bo rozmowa była bardzo miła, a chęć widzenia mnie była podyktowana pragnieniem zobaczenia na własne oczy faceta, który chce pewnie więcej broni jak jest być może na mojej powiatowej komendzie
Wierzy ktoś w taki przebieg wypadków?
Coś nie wierzę - to tak na moje wyczucie tylko Życzę oczywiście żeby mój pesymizm zdał się psu na budę
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Nie zamknęli. Wróciłem
W piśmie odmawiającym komunikatów napisałem, że:
"... Wydaje się, że Ustawodawca nie pozostawił tu organom Policji żadnego luzu decyzyjnego i nie upoważnił jej do weryfikacji żądań w zakresie określonej w podaniu ilości broni. Należy bowiem przyjąć, że gdyby taka analiza była uznana przez Ustawodawcę za właściwą, a tym bardziej konieczną, to stosowny zapis znalazłby się w tekście ustawy.
Należy również podnieść, że art. 6, 7, 77 i 80 KPA mówią, że Organa z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli oraz zbiorą i rozpatrzą w sposób wyczerpujący materiał dowodowy. Jednak wspomniane przepisy nie mogą być podstawą do wysnucia z nich tezy, iż organ ma uprawnienia szersze jak te, które wynikają wprost z przepisów prawa. Na bazie Ustawy o broni i amunicji oraz innych ustaw nie znajduję żadnej delegacji prawnej do analizy czy wnioskodawca jest czynnym zawodnikiem wyczynowym. Z tego tez względu zasadnym jest przytoczyć stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kompetencji organów państwa. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie zajmował w sprawie przepisów kompetencyjnych stanowisko zdecydowane, stwierdzając wielokrotnie, iż przepis kompetencyjny: "podlega zawsze ścisłej wykładni literalnej, domniemanie objęcia upoważnieniem materii w nim nie wymienionych w drodze np. wykładni celowościowej nie może wchodzić w rachubę..." (orzeczenie K. 5/86, zob. też P. 2/86, U. 6/87, K. 1/87, K. 1/89, U. 3/92, K. 11/93). Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego z konstytucyjnej zasady legalności jak również z zasady demokratycznego państwa prawa wynika jednoznaczny wniosek, że w przypadku, gdy normy prawne nie przewidują wyraźnie kompetencji organu państwowego, kompetencji tej nie wolno domniemywać i w oparciu o inną rodzajowo kompetencję przypisywać ustawodawcy zamiaru, którego nie wyraził.
O ile można uznać, że analiza zasadności w wniosku co do ilości i rodzaju broni może być w interesie społecznym w pewnym zakresie uzasadniona, to środek w postaci przedstawienia komunikatów jest zbyt daleko idącym i całkowicie chybionym. Wystarczającym wydaje się bowiem analiza oficjalnych konkurencji strzeleckich jakie są rozgrywane w Polsce. Teza, że strona ma dowieść komunikatami, że uprawia wszystkie konkurencje, które uprawiać pragnie jest całkowicie błędna i prowadzi do karykaturalnych wręcz wniosków: bo gdyby wbrew powyższemu przyjąć, iż policja ma obowiązek żądać dokumentów świadczących o realizacji strzelectwa w formie sportowej, to czy myśliwy załącza do swego wniosku trofea pozyskane z pomocą broni koła łowieckiego? A jakie załączniki w opinii Policji winien dostarczyć wnioskujący o prawo do posiadania broni do ochrony osobistej? ..."
Pani, która się mną zajęła zrobiła mi "egzamin" zadając pytanie: a czemu nie mogę strzelać wszystkich konkurencji pistoletowych - jednym pistoletem, a karabinowych jednym karabinem. Pytanie nie dosłowne, ale tak można to co było streścić w związku z bronią sportową.
Kolekcjonerska - ta kwestia nie bardzo była męczona. Powiedziałem co chcę, czemu chcę i jaka mi idea przyświeca. Może 20 minut to trwało.
Dopuszczenie - dzięki 9x19 posłużyłem się cytatem z KGP. Wrażenie było spore. Chyba w 20 minut temat zamknęliśmy. "Przyznałem się", że organizować zawodów jeszcze nie miałem okazji, ale prowadziłem je jako jeden z prowadzących. No i oczywiście potwierdziłem, że na zawodach parę razy w życiu byłem jako widz i jako uczestnik.
Rozmowa w sumie miła (pani nie była jakaś natarczywa czy przykra) choć bardzo męcząca dla obu stron. 4,5 godziny to trwało non stop.
Głównie walka była o broń sportową. Czy "zdałem egzamin" chyba nie ma znaczenia. Mam wrażenie, że brak komunikatów mimo, że nie wymienionych w prawie będzie podstawowym argumentem na nie. Pani zdaje sobie sprawę, że się odwołam (i że pewnie w końcu kwity dostanę, bo opowiadała szeroko jak działa promesa)), a ja mam wrażenie, że tylko w sprawach absolutnie oczywistych nie scedowują podejmowania decyzji na KGP. To takie przemyślenie w sprawie sportowej.
Co do kolekcjonerskiej - jestem dobrej myśli, ale nie było za bardzo z czego wróżyć. Wyglądało nieźle. Tomku - Twoja "laurka" sporo dobrego chyba uczyniła. Lista planowanych zakupów - również była bardzo pomocna. Zrobiłem swoją w oparciu o Twoją. Prawie się pokrywały. Tak się spodobasła, że stała się załącznikiem do protokółu.
Co do dopuszczenia - zdecydowanie mogło być jak ze sportową, ale tu dzięki 9x19, który dał argument, z którym trudno się sprzeczać - sprawa chyba jest otwarta. Może skończy się na KWP.
Nie było w aktach nic niejawnego. Nie było też w zasadzie nic czego bym nie napisał lub nie dostał w korespondencji. Dane z ewidencji osób oraz informacje o czystych kartotekach. Brak danych od dzielnicowego choć był u mnie w ubiegły wtorek, ale to ponoć norma.
W sumie - było sympatycznie choć przesłuchanie mogli by nazywać wysłuchaniem.
To tak w telegraficznym skrócie.
Sam na sam nie byliśmy. Panią duchowo wspierał kolega z pokoju. Nie miało to jednak znaczenia, bo propozycji koru... w życiu nie składałem i nie zamierzam:-)
W piśmie odmawiającym komunikatów napisałem, że:
"... Wydaje się, że Ustawodawca nie pozostawił tu organom Policji żadnego luzu decyzyjnego i nie upoważnił jej do weryfikacji żądań w zakresie określonej w podaniu ilości broni. Należy bowiem przyjąć, że gdyby taka analiza była uznana przez Ustawodawcę za właściwą, a tym bardziej konieczną, to stosowny zapis znalazłby się w tekście ustawy.
Należy również podnieść, że art. 6, 7, 77 i 80 KPA mówią, że Organa z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli oraz zbiorą i rozpatrzą w sposób wyczerpujący materiał dowodowy. Jednak wspomniane przepisy nie mogą być podstawą do wysnucia z nich tezy, iż organ ma uprawnienia szersze jak te, które wynikają wprost z przepisów prawa. Na bazie Ustawy o broni i amunicji oraz innych ustaw nie znajduję żadnej delegacji prawnej do analizy czy wnioskodawca jest czynnym zawodnikiem wyczynowym. Z tego tez względu zasadnym jest przytoczyć stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kompetencji organów państwa. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie zajmował w sprawie przepisów kompetencyjnych stanowisko zdecydowane, stwierdzając wielokrotnie, iż przepis kompetencyjny: "podlega zawsze ścisłej wykładni literalnej, domniemanie objęcia upoważnieniem materii w nim nie wymienionych w drodze np. wykładni celowościowej nie może wchodzić w rachubę..." (orzeczenie K. 5/86, zob. też P. 2/86, U. 6/87, K. 1/87, K. 1/89, U. 3/92, K. 11/93). Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego z konstytucyjnej zasady legalności jak również z zasady demokratycznego państwa prawa wynika jednoznaczny wniosek, że w przypadku, gdy normy prawne nie przewidują wyraźnie kompetencji organu państwowego, kompetencji tej nie wolno domniemywać i w oparciu o inną rodzajowo kompetencję przypisywać ustawodawcy zamiaru, którego nie wyraził.
O ile można uznać, że analiza zasadności w wniosku co do ilości i rodzaju broni może być w interesie społecznym w pewnym zakresie uzasadniona, to środek w postaci przedstawienia komunikatów jest zbyt daleko idącym i całkowicie chybionym. Wystarczającym wydaje się bowiem analiza oficjalnych konkurencji strzeleckich jakie są rozgrywane w Polsce. Teza, że strona ma dowieść komunikatami, że uprawia wszystkie konkurencje, które uprawiać pragnie jest całkowicie błędna i prowadzi do karykaturalnych wręcz wniosków: bo gdyby wbrew powyższemu przyjąć, iż policja ma obowiązek żądać dokumentów świadczących o realizacji strzelectwa w formie sportowej, to czy myśliwy załącza do swego wniosku trofea pozyskane z pomocą broni koła łowieckiego? A jakie załączniki w opinii Policji winien dostarczyć wnioskujący o prawo do posiadania broni do ochrony osobistej? ..."
Pani, która się mną zajęła zrobiła mi "egzamin" zadając pytanie: a czemu nie mogę strzelać wszystkich konkurencji pistoletowych - jednym pistoletem, a karabinowych jednym karabinem. Pytanie nie dosłowne, ale tak można to co było streścić w związku z bronią sportową.
Kolekcjonerska - ta kwestia nie bardzo była męczona. Powiedziałem co chcę, czemu chcę i jaka mi idea przyświeca. Może 20 minut to trwało.
Dopuszczenie - dzięki 9x19 posłużyłem się cytatem z KGP. Wrażenie było spore. Chyba w 20 minut temat zamknęliśmy. "Przyznałem się", że organizować zawodów jeszcze nie miałem okazji, ale prowadziłem je jako jeden z prowadzących. No i oczywiście potwierdziłem, że na zawodach parę razy w życiu byłem jako widz i jako uczestnik.
Rozmowa w sumie miła (pani nie była jakaś natarczywa czy przykra) choć bardzo męcząca dla obu stron. 4,5 godziny to trwało non stop.
Głównie walka była o broń sportową. Czy "zdałem egzamin" chyba nie ma znaczenia. Mam wrażenie, że brak komunikatów mimo, że nie wymienionych w prawie będzie podstawowym argumentem na nie. Pani zdaje sobie sprawę, że się odwołam (i że pewnie w końcu kwity dostanę, bo opowiadała szeroko jak działa promesa)), a ja mam wrażenie, że tylko w sprawach absolutnie oczywistych nie scedowują podejmowania decyzji na KGP. To takie przemyślenie w sprawie sportowej.
Co do kolekcjonerskiej - jestem dobrej myśli, ale nie było za bardzo z czego wróżyć. Wyglądało nieźle. Tomku - Twoja "laurka" sporo dobrego chyba uczyniła. Lista planowanych zakupów - również była bardzo pomocna. Zrobiłem swoją w oparciu o Twoją. Prawie się pokrywały. Tak się spodobasła, że stała się załącznikiem do protokółu.
Co do dopuszczenia - zdecydowanie mogło być jak ze sportową, ale tu dzięki 9x19, który dał argument, z którym trudno się sprzeczać - sprawa chyba jest otwarta. Może skończy się na KWP.
Nie było w aktach nic niejawnego. Nie było też w zasadzie nic czego bym nie napisał lub nie dostał w korespondencji. Dane z ewidencji osób oraz informacje o czystych kartotekach. Brak danych od dzielnicowego choć był u mnie w ubiegły wtorek, ale to ponoć norma.
W sumie - było sympatycznie choć przesłuchanie mogli by nazywać wysłuchaniem.
To tak w telegraficznym skrócie.
Sam na sam nie byliśmy. Panią duchowo wspierał kolega z pokoju. Nie miało to jednak znaczenia, bo propozycji koru... w życiu nie składałem i nie zamierzam:-)
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Mirku - możesz mi powiedzieć, czy można strzelić w klasie Super Magnum bronią w klasie Standard czy Magnum? Chodzi oczywiście o daleki dystans.
Wydaje mi się, że nie jest to celowe (nie wiem jednak czy dopuszczalne), bo nie byłem w stanie na to odpowiedzieć w czasie przesłuchania, a ciekawość mnie zżera.
Wydaje mi się, że nie jest to celowe (nie wiem jednak czy dopuszczalne), bo nie byłem w stanie na to odpowiedzieć w czasie przesłuchania, a ciekawość mnie zżera.
Magnum i Super Magnum są odrębnymi klasami broni w strzelectwie LS.mkowalczuk pisze:Mirku - możesz mi powiedzieć, czy można strzelić w klasie Super Magnum bronią w klasie Standard czy Magnum? Chodzi oczywiście o daleki dystans.
Wydaje mi się, że nie jest to celowe (nie wiem jednak czy dopuszczalne), bo nie byłem w stanie na to odpowiedzieć w czasie przesłuchania, a ciekawość mnie zżera.
Oczywiście możesz próbować na 1000 i 1200, 1500 m strzelać z Standard =308. ale po co? jeżeli pocisk "schodzi" do poddzwięku na dystansie ok 980-1100m?
Tu już trzeba 338 Lapua Magnum, lub 300Win Mag albo i .4xx (nowy typ amunicji)
Wiesz kolega Marcin z Piły (obecny na iwebie) strzelał z 308 na dystansi dla klaszy magnum i miał 3 miejsce...... czyli mozna
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
mkowalczuk pisze:No właśnie.
Wartości graniczne to 4500J i 10 000J Przynajmniej w Międzyrzeczu.
Jest też różnica w dystansach na zawodach.
Marku nie patrz tak bardzo na energię ( to nie strzelanie do Wielkiej Piątki)
To nie strzelanie z Sharpsa 45/70 -gdzie liczy się energia bo poicisk jest poddzwiękowy... w LS liczą się "BC" podatność na wiatr(zwykły na danym dystansie . prekosci "poddziwiekowe", kiedy pocisk traci stabilność, jego prędkości na konkretnych dystansach i tp.....
To nie CP