Iweb
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Rusznik dla twojego uspokojenia. Bo myślę ze to też o mnie.rusznik pisze:Drodzy koledzy mam dojscie do forum iweb chyba juz od soboty , lecz dalej widze ze mam tam cztery ostrzezenia. Lecz nic to bo kompletnie od pisania na iwebie obrzydzenia dostaje jak widze posty guliwera czy innych wielkich "pisarzy" do tego dochodzi cala chmara normalnych inaczej
. Wiec postanowilem nie dawac za darmoche swej wiedzy takich dziwakom forumowym, niech se ksiegi kupiom i sie ucza a wiedza kosztuje bo ostatnio kupilem bardzo dobra ksiege " Die preubische Handfeuerwaffen 1814-1856" za 50 euro.
Mam Rudolfa Schmidta Die Handfeuerwaffen i Günthera Reinholda Allgemeine Geschichte der Handfeuerwaffen.
Czytać po niemiecku też potrafię.
Rozumiem też że ktoś ma ci płacić za czytanie Twoich postów?

- Mincerz
- Stary bywalec
- Posty: 762
- Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Ja wielokrotnie prosiłem różnych ludzi aby nie stosowali zasady odpowiedzialności zbiorowej. To, że masz ruszniku problem z kilkoma piszącymi nie znaczy, że cała społeczność pisząca na iweb jest zła.rusznik pisze:A moje zdanie o pisaniu na forum IWEB wyglada tak , ze poprostu szkoda rzucac perly pomiedzy wieprze
Najlepiej będzie zastanowić się czy aby rzeczywiście jesteśmy wieprzami.
Co do tego, że wiedza kosztuje.. Ja to wiem; w swojej dziedzinie mogę dzięki temu oczekiwać godziwej zapłaty za wiedzę i umiejętności jakie zdobyłem. Ale to nie znaczy, że nie mogę dzielić się tą wiedzą z innymi. Nie całością ale jakimś jej spójnym wycinkiem.
Napisz książkę, z chęcią kupie.
Zostań rzeczoznawcą w sądzie.
Propaguj oryginały i wiedzę historyczną
Propaguj sportowe strzelectwo w Polsce.
To przyniesie sławę i uznanie.
Ale obrażając tylko zniechęcasz.
Pozdrawiam!
-
- Stary bywalec
- Posty: 621
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
O, kurde, ludzie, tu nie chodzi o to, żę Rusznik nazwał kogoś wieprzem!
To takie powiedzenie jest, przenośnia taka.

To takie powiedzenie jest, przenośnia taka.
Tak, że tym razem Rusznik pyknął parę osób również w kwestii językowejRzucać perły przed wieprze albo rzucać perły między wieprze (łac. margaritas ante porcos) to inaczej ‘dawać, proponować komuś coś, czego ta osoba nie umie, nie potrafi właściwie ocenić, docenić. Mówiąc nieco dobitniej – ów frazeologizm znaczy ‘nie mów nieukowi tego, czego i tak nie zrozumie’. O rzucaniu pereł przed wieprze czytamy w Biblii, w Ewangelii według św. Mateusza (rozdz. 7, wers 6). Jezus przypomina swoim uczniom, że tego, co czczone, otoczone atencją, nie należy bezcześcić: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swoich pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami (...)”.

Ja mam niestety podobne odczucia jak kol. Mmajstruk w poście do Maćka.
W odpowiedzi polecił mi się odstrzelić a słowo troll należało do łagodnych.
Niemniej życzę mu wszystkiego najlepszego.
Napisałem do Rusznika na PW bardzo uprzejmy list.mmajstruk pisze:Maćku, przypadek rusznika i jego niebywałej agresji i histerii powinien być zbadany przez psychologa. I powiedzmy sobie szczerze, nie wygląda to dobrze w przypadku człowieka który posiada broń palną. Taka schizofrenia (osobowość w realu i w internecie) i taka bezpodstawna (bo jest to śmiesznie błahy powód!) agresja powoduje że jakoś nieswojo się czuję - zaczynam się zastanawiać czy gdyby powód nie byłby poważniejszy to rusznik nie wybrałby się odstrzelić adwersarzowi łeb. I niestety, jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację, i uważam ją za bardzo prawdopodobną. Czy więc ten człowiek powinien posiadać broń? Czy jeśli za rok czy dwa dojdzie do tragedii, to czy nie zacznę sobie pluć w odbicie w lustrze, że widziałem że człowiek ma zaburzenia psychiczne, a w imię świętego spokoju olałem temat? Tu mam dylemat.
Wystarczy że ciągle zarzucam sobie że w imię spokoju odpuściłem gdy pijane towarzystwo waliło na wiwat nie zważając na bezpieczeństwo osób postronnych. A co jeśli następnym razem ktoś zginie?
Inaczej patrząc. Skoro stałem się wrogiem nr 1 dla tych chorych ludzi, to co jeśli kiedyś na zawodach przypadkiem spotkam rusznika, a ten mi wpakuje kulę w brzuch? Bo go rozwścieczyłem. Niemożliwe? Nie jestem pewien... niemożliwe jest by z powodu problemu który załatwia się jednym telefonem i w 5 min. (rusznik mieszka 90 min. jazdy od Jerzego! nie wierzę też że się nie znają/nie mógł dostać telefonu do Jerzego!), rusznik zwyzywał wszystkich warszawiaków od sk...synów, wszystkich wiatrówkowiczów od dupków, i zagroził właścicielom forum sądem.
Maćku, a jeśli coś się stanie (a ryzyko tutaj odbiega stanowczo od przeciętnej!), to jak potem spojrzysz sobie w oczy? Potrafisz to sobie wyobrazić? Ja potrafię, i mnie to męczy. Milczeć czy nie, oto jest pytanie!
Nie ukrywam też, że od wybitnego badacza historii spodziewałem się trochę więcej taktu - choćby dlatego że historia uczy pokory i dystansu. W historii nie ma prawd objawionych, nie ma autorytetów. Wiele razy okazywało się że kilka drobnych spraw wywracało do góry nogami całą wiedzę setek profesorów. Pech, może zbyt wielu znam luidzi którzy badają historię. Czyżby naprawdę więc trzeba weryfikować czy rusznik jest historykiem, czy po prostu odtwarza to co przeczytał, a jego wiedza to zwykłe powielanie i dostęp do dobrych materiałów? Nie wiem, nie interesuje mnie to. To takie luźne przemyślenia i nie mnie to oceniać.
Fakty są takie że bez żadnego powodu pojechali chłopcy po wszystkich strzelcach wiatrówkowych, pomimo że nikt im nic nie zrobił. Część przyklasnęła a reszta milcząc to akceptuje.
Mnie w tej dyskusji zarzucono że też niesprawiedliwie uogólniam. Ale moim zdaniem te 90% normalnych strzelców CP jest współwinna tej awantury, z jednego powodu - pozwolili kilku zakompleksionym krzykaczom mówić w swoim imieniu. Nazywa się to grzech zaniechania. Albo postawą "dobrego Niemca". I zasługują na odpłacenie uogólnieniami.
A co mogą sobie zarzucić strzelcy wiatrówkowi? Że kilku moderatorów z działu wiatrówkowego (których nie oni wybrali) wykonywało swoje obowiązki? To jest sprawa z właścicielem forum. Ci moderatorzy nie obrażali strzelców CP, nie wyzywali od najgorszych wszystkich jak leci. Nigdzie nie występowali "dla dobra strzelectwa wiatrówkowego" czy dla "przyszłości strzelców wiatrówkowych na forum".
Tak ja to widzę. I to moje zdanie. Pomimo tego że znam i lubię wiele osób zamieszanych w tą awanturę, i żeby było śmieszniej - z obydwu stron barykady.
W odpowiedzi polecił mi się odstrzelić a słowo troll należało do łagodnych.
Niemniej życzę mu wszystkiego najlepszego.
-
- Stary bywalec
- Posty: 621
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
Bez jaj. Rusznik bywa niemiły i niegrzeczny (zdecydowanie zbyt często), ale oskarżanie go o mordercze skłonności to przegięcie. W dodatku czyni to człowiek, który na swoim forum jara się filmikiem pokazującym mordowanie szczurów za pomocą wiatrówki. Nie są to może miłe zwierzątka, jednak trzeba być nieźle pokręconym żeby podniecać się krwawą łaźnią, jaką im ktoś sprawił. W dodatku p. Majstruk żałuje że nie miał kiedyś wiatrówki, bo by sobie ulżył kiedy sam miał w domu te gryzonie. Jak dla mnie powinien go obejrzeć jakiś specjalista.
W tym jednym poście który zacytowałeś więcej jest jadu i bezsilnej (na szczęscie) wściekłości niż we wszystkim co Rusznik napisał we wiadomej sprawie.
A Rusznik niech się zastanowi po co w ogóle pisze na forum, skoro nie chce się z nami dzielić swoją drogocenną wiedzą.
I niech napisze coś w końcu o Sanftlu zamiast się ciągle wykłócać i wysyłać innych do doktora.. 
W tym jednym poście który zacytowałeś więcej jest jadu i bezsilnej (na szczęscie) wściekłości niż we wszystkim co Rusznik napisał we wiadomej sprawie.
A Rusznik niech się zastanowi po co w ogóle pisze na forum, skoro nie chce się z nami dzielić swoją drogocenną wiedzą.


- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Wojtus, widzisz z Toba to jest tak ze masz bardzo goraca reke. Piszesz szybciej niz zdazysz pomyslec a juz szczegolnie w nerwowej sytuacji.rusznik pisze:Koledzy niemialem zamiaru ogolu piszacych na iwebie obrazac lecz zaznaczyc problem
Nie potrzebnie zrazasz sobie sporo ludzi ktorzy Cie nie znaja osobiscie i nieladnie sobie o Tobie pomysla na podstawie tak goracych postow. Ci ktorzy Cie znaja wiedza ze w pismie jestes nadimpulsywny i sporo wybaczaja, bo dobry z Ciebie czlowiek jeno goraczka - no prawie jak Bohun

Jak masz spornego posta napisac to sobie pisz go na kartce a dopiero pozniej przepisuj do komputra moze to Ci pozwoli uzyskac jakis dystans ?
A teraz wez giwere i idz sprawdzic czy nam tam czegos przy otwieraniu granicy nie zachachmeca zanim sie wezmiesz do odpisywania

Lucznik sie ostatecznie wybiera w zarekawkach dopilowac zeby formalnosci sie zgadzaly ?

No a teraz do kolegow.
Pewnie ze Wojtek w pismie to raptus, pewnie ze parafrazujac poete " jezyk gietki wyrazi wiecej niz pomysli glowa..." ale ja znajduje w tym wypadku jednak pewne usprawiedliwienie.
Jak byscie sie czuli na miejscu Rusznika gdyby juz za dzien niejaki Hexer czysciutki jak lza pozbawiony warna byl zapraszany do moderowania a Wy musieli byscie z tydzien czekac na swoje oczyszczenie bedac zabanowanym ? Rusznik to raptus wiec, jesli nawet mnie krew zalewala na taka sytuacje, to jak sie musial on zagotowac ?
A na koniec warn znika i ani przepraszam ani spadaj, tak jakos niezrecznie. Ci ktorzy nam najbardziej przeszkadzali dostali najszybciej szanse i najlepsze warunki, nie potrafili wyciagnac wnioskow i nie skorzystali to ich sprawa, ale dostali.
Wiecie nie tylko sprawiedliwosc decyzji sie liczy ale tez i czas decyzji.
Trzeba bylo rowno wszystkich wylaczyc albo rowno wlaczyc, a takie ciagniecie sprawy bez slowa wyjasnienia to nie tworzy zdrowej atmosfery.
Ja wiem ze Wojtek adwokatow nie potrzebuje ale pisze to tylko zeby Wam pokazac moj punkt widzenia.
No i tyle moich porannych przemyslen

- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Doradz Mu zeby schowal sie gdzies juz niebawem bo cale hordy takich walacych z petard i rakiet oraz slepakow na vivat juz niebawem wylegna na ulice. Pamietaj przelom z 31 grudnia/1 stycznia i wiekszosc 1 stycznia moze calkowicie zalamac Jego psychikeGuliwer pisze:Ja mam niestety podobne odczucia jak kol. Mmajstruk w poście do Maćka.
mmajstruk pisze: Wystarczy że ciągle zarzucam sobie że w imię spokoju odpuściłem gdy pijane towarzystwo waliło na wiwat nie zważając na bezpieczeństwo osób postronnych. A co jeśli następnym razem ktoś zginie?

Gorzej jak pijane towarzystwo urzadza sobie prawdziwe nocne strzelania przerazajac tym i zniesmaczajac angielskich gosci.
No i w przyszlosci nie kazdy powinien chodzic tam gdzie tak cierpi Jego ego.
Acha i niech sie wstrzyma z tym chorobliwym generalizowaniem jak to wszyscy pojechali po wiatrowkach ...
Mamy zbyt wielu przyjaciol wiatrowych, zbyt wielu naszych strzela z wiatrowek zeby nam zalezalo na jakichkolwiek konflikatach. Jak to sie stalo ze nikt nie mial zarzutow do chlopakow z broni wspolczesnej ? A i oni wzajemnie sie nie skarza na jakies paranoiczne ataki ? Jak to sie dzialo ze modzi WBP i CP nie szwendali sie po sasiednich dzialach szukajac okazji do zaczepki ?
Umieli uszanowac decyzje wlasciciela i nie probowali wywolywac awantur ani pchac sie na sasiedzka czesc Forum niosac zagiew "pokoju"

Kilku macicieli usiluje siebie przedstawic jako cale srodowisko ? To sie nie uda. Nie skloca dzialow Iwebu miedzy soba, za gruba nicia to jest szyte

Zalatwilismy definitywnie swoje sprawy na Forum Iwebu, ku zadowoleniu obu stron i wlasciciela i nas. U wiatrowcow tez nie widze masowych protestow zadajacych powrotu starego skladu, a nawet jakby przeciwnie ale to akurat ich wewnetrzene sprawy i nic mi do tego, choc zycze Im jak najlepiej. Ot zostala kosmetyka, do stycznia bedzie dobrze i Igor zdazy wszystko uladzic z systemem. Teraz wystarczy przestrzegac tej umowy aby koegzystowac w pokoju i przyjazni. Iweb to dzis jak jakis cenny obraz z prywatnej kolekcji. Niby stanowi prywatna wlasnosc ale jest dorobkiem calej okreslonej narodowej kultury i przez to bedac prywatny stanowi wlasnosc spoleczna.
Psy szczekaja, karawana jedzie dalej...