A czy łój z tych łowiecek - skoro taki dobry - był kiedyś stosowany w smarze w jakiejś regulaminowej broni wojskowej? Bo jeżeli nie, to chyba dlatego że smród z daleka zdradzał wojsko i uniemożliwiał skryte podejście albo zrobienie zasadzki?rusznik pisze: wt 21.lis.2017 - 20:38 łój barani/owczy od wiekow preferowany jest jako glowny skladnik smaru do cp , łój ten jest uwazany za wiele lepszy niz łój wolowy
Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Taaak, składam samokrytykę (dyletant, bolek i 2 debilki). Sugerowałem się tym (podobno) wołowym łojem i wieprzowym smalcem w Enfieldach, co się sipajom tak nie podobały. Muszę się podciągnąć w smarach ...
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
W jakich książkach są opisy tych smarów epokowych? Tylko, żeby mi mojego Vesuwitu nie upaskudziły 

Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Jestem pierwszym chętnym. Poza tym nie ma co tworzyć oftopu. Uważam, że tematyka smarów jest niesamowicie potrzebna. Nie rozwija się tego tylko dla tego, że albo ludzie nie mają o tym pojęcia albo chcą zachować dla siebie to co sami wypracowali przez lata. Każda z opcji jest zrozumiała. Jednak ile można siedzieć w ciemnogrodzie? Na stronach z regionów USA znalazłem bardzo dużo przepisów ale większość były współczesne a te, które odwoływały się do starej daty były tworzone przez traperów i to coś w rodzaju wosk i łój 50/50
Temat bardzo potrzebny.
Jadę na tym łoju i przyznam, że mnie on tam pachnie
Całkiem w porządku jest. Nie wspomnę, że bardzo dobrze sprawdza się w boju. Nie mam potrzeby czyścić broni.

Jadę na tym łoju i przyznam, że mnie on tam pachnie

Ostatnio zmieniony wt 21.lis.2017 - 22:06 przez Heimdallr, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Faktycznie - podręcznik Lorenza - mutton tallow - strona 29. W innych miejscach tylko: tallow, bez specyfikacji.
Jestem drugim chętnym. Uważam że wątek o historycznych smarach bardzo by się przydał, bo w większości publikacji bronioznawczych - zwłaszcza wojskowych - z XIX wieku temat ten jest traktowany po macoszemu. Osady, gwinty, pociski, proch zajmują po kilkadziesiąt stronic, a o smarze jest często kilka zdań z ogólnikowym hasłem: Tallow albo Talg. Np. w książce Browne: A companion to the New Rifle Musket, w rozdziale o robieniu patronów do Enfielda napisali tylko ogólnie: tallow. I jak tu nie wyjść na dyletanta?
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Fajnie by było by wątek o smarach epokowych założyć bo w takiej biednej Bawarii łoju baraniego nie stosowano tylko wołowy no i tajny skłądnik a powszechny w XIX w. czyli olbrot.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Derek - uważaj! Jeżeli rozwiniesz temat znaczenia wielorybnictwa dla strzelectwa CP, to zaraz będziemy mieć na głowie ekologów.
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Rozwijanie tematu smaru jest bez sensu. Nikt nie zdradzi wam receptury , tym bardzie Rusznik . Lepiej wychodzi u niego kupić słoik smarowidła jak się samemu bawić .
Smarowidło ma dobre i warte kasy jaką za nie woła . To obiektywna opinia pomimo ze gościa nie lubię , bo lubić go nie muszę.
Wedle moich badań zawiera łój , wosk , lanolinę , mydło ,olej rycynowy i wodę . Mydło najlepiej roślinne ale malarskie techniczne też będzie ok . Sęk w tym aby to wszystko w odpowiednich proporcjach wymieszać . Lanolinę i olej rycynowy można kupić w każdej aptece .
Tak jak napisałem moim zdaniem jak można kupić gotowe , nie warto się brać za samodzielne eksperymenta szkoda czasu lepiej jechać na strzelnicę .
Mówimy oczywiście o smarze do pocisków i łatek , na bęben będzie byle co dobre byle się nie topiło za bardzo .
Smarowidło ma dobre i warte kasy jaką za nie woła . To obiektywna opinia pomimo ze gościa nie lubię , bo lubić go nie muszę.
Wedle moich badań zawiera łój , wosk , lanolinę , mydło ,olej rycynowy i wodę . Mydło najlepiej roślinne ale malarskie techniczne też będzie ok . Sęk w tym aby to wszystko w odpowiednich proporcjach wymieszać . Lanolinę i olej rycynowy można kupić w każdej aptece .
Tak jak napisałem moim zdaniem jak można kupić gotowe , nie warto się brać za samodzielne eksperymenta szkoda czasu lepiej jechać na strzelnicę .
Mówimy oczywiście o smarze do pocisków i łatek , na bęben będzie byle co dobre byle się nie topiło za bardzo .
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Zauważ - proszę - że temat ma być o smarach historycznych, epokowych, głównie w broni wojskowej.
Jeżeli tak uważasz to może olej ten temat i w nim nie postuj. Jestem przekonany że nikt ci tego za złe nie weźmie.
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Nie warto robić smaru ani siać prochu to może lepiej zająć się nitro? Oczywiście bez elaboracji bo w sklepie mają lepszą amunicję i w ogóle lepiej posiedzieć na strzelnicy. Jak wspomniał kolega Wycior - nie postuj w temacie smaru.
Smar Rusznika jest naprawdę świetny. Nawet zapach mi odpowiada. Specjalnie nie czyszczę broni by dojść do momentu kiedy nie będę mógł już wepchnąć kuli/pocisku. Jeszcze mi się to nie udało. Chciałbym się po prostu czegoś nauczyć jak radzono sobie z tematem w epoce. Nawet mi nie chodzi o przepisy, które wypracowali sobie dzisiejsi strzelcy.
Żeby nie było oftopu to dzisiaj szukałem naważek do Feldstutzera. Drugie strzelanie i pierwsze z uwagą w kierunku naważek. Oczywiście Vesuwit. Coś tam kombinowałem i już mam pewną wyjściową wartość wokół której będę szukał dokładnego skupienia. Dobrze może nie jest, zważając na możliwości tego karabinu ale też nie ma na co narzekać. Z czasem będzie lepiej
Przy okazji ustawi się przyrządy. Karabin jest po prostu stworzony do celnego strzelania. Nawet pomyślałem, że kupię sobie z czasem jeszcze jeden taki

Smar Rusznika jest naprawdę świetny. Nawet zapach mi odpowiada. Specjalnie nie czyszczę broni by dojść do momentu kiedy nie będę mógł już wepchnąć kuli/pocisku. Jeszcze mi się to nie udało. Chciałbym się po prostu czegoś nauczyć jak radzono sobie z tematem w epoce. Nawet mi nie chodzi o przepisy, które wypracowali sobie dzisiejsi strzelcy.
Żeby nie było oftopu to dzisiaj szukałem naważek do Feldstutzera. Drugie strzelanie i pierwsze z uwagą w kierunku naważek. Oczywiście Vesuwit. Coś tam kombinowałem i już mam pewną wyjściową wartość wokół której będę szukał dokładnego skupienia. Dobrze może nie jest, zważając na możliwości tego karabinu ale też nie ma na co narzekać. Z czasem będzie lepiej



Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Niestety syntetyczny olbrot kosztuje ponad 300 $ za kilo no i niedostępny w Europie. Olbrotem handlują Japończyki ale ci ekolodzy zresztą sam ich popieram bo wieloryby to przepiękne zwierzęta. Zamiast olbrotu stosuję wazelinę techniczną-bezkwasową i mój karabin wojskowy strzela bez ustankuWycior pisze: śr 22.lis.2017 - 11:00 Derek - uważaj! Jeżeli rozwiniesz temat znaczenia wielorybnictwa dla strzelectwa CP, to zaraz będziemy mieć na głowie ekologów.

Mam do Admina prośbę o przeniesienie postów dotyczących smarów do innego wątku.

-
- Stary bywalec
- Posty: 601
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Jako że kończy mi się vesuvit z starej dostawy nabyłem 1kg z nowej seri akurat 10/2017 - jeszcze go nie otwierałem ale pojemnik plastikowy jest tak jakby wklęśnięty, coś jakby wyssane powietrze, w straych dostawach tego niebyło ,może inny sposób pakowania ?
Strzelam z rewolweru pocket kal 31 vesuvitem orginalnie z pojemnika czyli 3F . Podobno można jakoś przesiać/wyodrebnić frakcję 4F bardziej odpowiednią do strzelania z tego malutkiego kalibru - jak to technicznie zrobić, jakie sitko zastosować ?
Strzelam z rewolweru pocket kal 31 vesuvitem orginalnie z pojemnika czyli 3F . Podobno można jakoś przesiać/wyodrebnić frakcję 4F bardziej odpowiednią do strzelania z tego malutkiego kalibru - jak to technicznie zrobić, jakie sitko zastosować ?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Sito o otworach 0.45 mm da praktycznie czysty ekwiwalent 4F. Opisałem to na stronie 3 tego wątku. Do twoich potrzeb w taką precyzję nie musisz się bawić i do odsiania prochu pistoletowego sitko ze sklepu AGD dobrze się nada (patrz post kolegi Rusznika). Sitka AGD nie są jednak zbyt dokładne. Z pobieżnych pomiarów wynika że typowa "średnica" otworu to ok. 0.55-0.6 mm (otwory nie są okrągłe). Po prostu wybierz jakieś drobniejsze. Przy przesiewaniu maksimum ostrożności! Przesiewaj w małych partiach - wtedy przesiewanie jest też bardziej staranne.amigo pisze: czw 23.lis.2017 - 11:22 Podobno można jakoś przesiać/wyodrebnić frakcję 4F bardziej odpowiednią do strzelania z tego malutkiego kalibru?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
Pytanie o pociski nieaktualne (Rusznik w międzyczasie rozbudował swój post i opisał pociski).
Re: Czeski Vesuvit czyli czarne chmury nad Zlotym Stokiem
No to teraz Ruszniku czas na chrono
bo wyniki sa nader dobre.
