
Zrób to sam - wykonujemy okładziny do colta
-
- Bywalec
- Posty: 123
- Rejestracja: pn 01.gru.2008 - 21:06
- Lokalizacja: Toruń
- Moja broń:
Moje doświadczenia z olejowaniem, a pierwej woskowaniem gitar dało takie oto przemyślenia:
- Czy najpierw zaolejujesz
drewno, czy zawoskujesz, efekt będzie ten sam - wosk wypełni pory i to wszystko.
- Z biegiem lat wosk zwietrzeje, skruszeje i prawdopodobnie wypadnie z porów... Lakierowanie = narkomania dżermany... (na marginesie
)
- Ergo - olej to najlepsza metoda
(moim skromnym zdaniem)
Z jesionowych gitar "odpadał wosk z porów" i "pojawiały się ślady wcierania" - w cudzysłowie uwagi znanych użytkowników gitar basowych (jesion, macassar, topola, ovangkol). Te gatunki drewna bardziej wolą picie, niż namaszczanie.
A głogiem jak najbardziej się podzielę, jak go będę fizycznie miał
- Czy najpierw zaolejujesz

- Z biegiem lat wosk zwietrzeje, skruszeje i prawdopodobnie wypadnie z porów... Lakierowanie = narkomania dżermany... (na marginesie

- Ergo - olej to najlepsza metoda

Z jesionowych gitar "odpadał wosk z porów" i "pojawiały się ślady wcierania" - w cudzysłowie uwagi znanych użytkowników gitar basowych (jesion, macassar, topola, ovangkol). Te gatunki drewna bardziej wolą picie, niż namaszczanie.
A głogiem jak najbardziej się podzielę, jak go będę fizycznie miał

-
- Bywalec
- Posty: 123
- Rejestracja: pn 01.gru.2008 - 21:06
- Lokalizacja: Toruń
- Moja broń:
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
-
- Bywalec
- Posty: 123
- Rejestracja: pn 01.gru.2008 - 21:06
- Lokalizacja: Toruń
- Moja broń: