Vesuvit LC
proch czarny
A może w prochu czeskim i polskim brak jest jakiegoś utleniacza dlatego jest takie marne spalanie w porównaniu do szwajcarskiego?
Na wszystkich zawodach trzeba sypać proch z fiolki do lufy . Nie ma wyjątków . Proponowałbym również w czasie rekreacji stosować tą metodę . Podobnie jest z " czerpaczkiem " . Nabierasz jeden gram prochu , a tutaj iskierka wpada do słoiczka .MaciekP pisze:Są zawody, których regulamin nie dopuszcza ładowania broni prochem z prochownic, a przewiduje tylko fiolki. To pierwsze. Po wtóre - z litrowej oryginalnej butli jest bardzo niewygodnie przesypywać proch do fiolek, nawet jak ma się odpowiedni czerpaczek zrobiony z łuski naboju i drutu......
Nie wiem jaki da efekt gwałtowne spalenie prochu w słoiku . Może nie wybuchnie , ale rękę pewnie poparzy .
amadeusz
- Mincerz
- Stary bywalec
- Posty: 762
- Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Jeżeli pojemnik jest otwarty to proch się spali. Będzie dużo dymu i oparzenia dłoni.amadeusz pisze: Na wszystkich zawodach trzeba sypać proch z fiolki do lufy . Nie ma wyjątków . Proponowałbym również w czasie rekreacji stosować tą metodę . Podobnie jest z " czerpaczkiem " . Nabierasz jeden gram prochu , a tutaj iskierka wpada do słoiczka .
Nie wiem jaki da efekt gwałtowne spalenie prochu w słoiku . Może nie wybuchnie , ale rękę pewnie poparzy.
amadeusz
Też nie wyobrażam sobie przesypywania prochu z 1l. butli do fiolek. Proch z butli przesypać do pojemnika - miseczki i dalej czerpakiem do fiolek to tak. I nie palić w trakcie tej operacji.
Pozdrawiam!
samoubijca


Jak chcecie mieć dużą powtarzalność to warto mieć, sprawną prochownicę, odpowiednie końcówki, zatykać końcówkę nie palcem a czymś płaskim bo palec miękki jest na tyle, że wejdzie trochę do końcówki prochownicy i może to powodować różnice miedzy poszczególnymi naważkami.
Do tego warto ważyć kontrolnie, przed zawodami i nie tylko, naważki aby mieć 100% pewność, trochę to kłopotliwe ale przynosi efekty.
Najbardziej zalecane jest to przy małych naważkach gdzie jeden grein czasem stanowi 10% naważki a czasem więcej.
Mortimerem strzelam 7 greinami prochu

- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Pewnie i tak mozna, ale sa specjalne maszynki do konfekcjonowania sypkiego prochu.Marek pisze:Jak chcecie mieć dużą powtarzalność to warto mieć, sprawną prochownicę, odpowiednie końcówki, zatykać końcówkę nie palcem a czymś płaskim bo palec miękki jest na tyle, że wejdzie trochę do końcówki prochownicy i może to powodować różnice miedzy poszczególnymi naważkami.
Wysokiej dokladnosci, ustawiane sruba mikrometryczna. Daja porcje powtarzalne nawet na wadze. No i konfekcjonowanie to sama przyjemnosc. Sto probowek z jednogramowym ladunkiem to moze jakies 10 minut, ale mozna szybciej

Mam taka maszynke


kiedyś zrobiłem eksperyment i zważyłem na wadze elektronicznej kilka naważek odmierzonych z prochownicy, gdzie rurkę zatykałem palcem. Rezultat był nadzwyczajny, osiągnąłem bardzo dobrą powtarzalność wagi naważek. nie pamiętam jakie były różnice, ale były tak minimalne, że nie warte uwagi.
Warto poeksperymentować, ciekawe czy inni osiągną podobne rezultaty.
Warto poeksperymentować, ciekawe czy inni osiągną podobne rezultaty.
Nie tak dawno Koledzy na forum z niedowierzaniem przyjmowali podaną przeze mnie wagę naważki VLC.(TT to 1.07 grama). Dziś przed pójściem na strzelnicę zważyłem proch z roku 2006 i okazało się, że on trzyma wagi podane kiedyś na forum prawie dokładnie. Ten z produkcji lipiec ,07 jest lżejszy przeciętnie o 0,08 grama na łusce TT i 0,06 na 'para'. Możliwe, że producent zmienił nieco technologię, albo też akurat ta partia odbiega od standardu. Mam prośbę do posiadaczy VLC, pochodzącego z II połowy ub. roku - zważcie ten proch w dostępnych łuskach i podajcie wyniki. Oczywiście chodzi o proch nie odsiewany, prosto z butli.
Niestety, Marku to nie różnica wilgotności Przy nasypywaniu tego 'nowego' z butli do pojemniczka prawie nic się nie kurzy. To granulacja jest powodem różnicy wag. Może jednak trafi się ktoś, kto używa prochu z nowej produkcji i wtedy przez porównanie da się ustalić, czy producent zmienił technologię (jest różnica w barwie), czy też był to tylko incydentalny przypadek.
-
- Stary bywalec
- Posty: 959
- Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
- Lokalizacja: 3Miasto
- Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock
Witam drodzy koledzy!
Mam takie pytanie: Czy proch Vesuvit jest może produkowany w dwóch granulacjach, drobniejszej do broni krótkiej i grubszej do broni długiej (tak jak to ma miejsce z prochem szwajcarskim)?
Wpadła mi w ręce butelka Vesuvit LC i gdy z ciekawości ją otwarłem okazało się że jest on duuużo drobniejszy niż proch którego wcześniej używałem. Dlaczego jest on taki drobny?
Za wszystkie odpowiedzi z góry gorąco dziękuję i pozdrawiam!
Mam takie pytanie: Czy proch Vesuvit jest może produkowany w dwóch granulacjach, drobniejszej do broni krótkiej i grubszej do broni długiej (tak jak to ma miejsce z prochem szwajcarskim)?
Wpadła mi w ręce butelka Vesuvit LC i gdy z ciekawości ją otwarłem okazało się że jest on duuużo drobniejszy niż proch którego wcześniej używałem. Dlaczego jest on taki drobny?

Za wszystkie odpowiedzi z góry gorąco dziękuję i pozdrawiam!
