Trening strzelecki....

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Na strzelnicę z miejsca zamieszkania mam 65 km.
Do macierzystego klubu: ok 600 km lub do Unisławia, gdzie też jestem członkiem ok. 270 km.

Rozumiem, że byś wolał coś pod domem, ale niestety takie są w Polsce realia :-(
Możesz też spróbować powołać jakiś klub do życia. To nie żart. Może przy jednostce byłoby to możliwe?
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 959
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Post autor: Czarnowidz »

W temacie kapiszonowego Sharpsa napiszę że ja za mojego używanego dałem 3200PLN w tym 700zł kosztowała kulolejka ze szczypcami i paczka kapiszonów.

Najlepsze skupienie jakie nim do tej pory uzyskałem to 6cm na dystansie 100m w serii 4-o strzałowej. Strzelnica otwarta, pociski nie ważone, samodzielnie odlewane,ładunek prochowy odmierzany tanim, niezbyt precyzyjnym półautomatycznym dozownikiem objętościowym. Pozycja strzelecka siedząca za stołu, karabin oparty na dłoni położonej na worku z piaskiem. Przyrządy celownicze: tania muszka tunelowa i prosty, tani diopter.

Prawdę jednak powiedziawszy muszę przyznać że Sharps kapiszonowy to broń dla ludzi z zacięciem mechanicznym. Będąc w obecnej sytuacji musisz więc Kolego zdecydować czy wolisz dłubać przy karabinie czy wolisz biegać po urzędach z papierami.

Broń czarnoprochowa a współczesna to dwa zupełnie różne światy. Jeśli decydujesz się na broń czarnoprochową to powinien to być Twój świadomy wybór. Powinieneś być świadom jej możliwości i ograniczeń. Inaczej grozi Ci rozczarowanie. Kupowanie czarnoprochowca jako suplementu broni współczesnej jest błędem. Ja gdy kupowałem mój pierwszy karabin byłem świadom tego czego mogę od niego oczekiwać jednak ciekawość wzieła górę. Byłem bardzo ciekaw jak to się i z czym w tych czarnoprochowcach robi a po zakupie bardzo mi się to spodobało. Jeśli więc chcesz kupić czarnoprochowca to kup go tylko w tedy gdy będzie cię interesowało jak się z niego strzela, ładuje, czyści itp. Kup czarnoprochowca dla tego że chcesz mieć czarnoprochowca. W innym wypadku nie ma to sensu.

Jestem członkiem stowarzyszenia kolekcjonerów broni i mógłbym się ubiegać o pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich jednak zabawa z CP podoba mi się na razie tak bardzo że nie odczuwam takiej potrzeby. :D

P.S. Może jeśli nie broń współczesna i nie CP to może jakaś wiatrówka FAC (ponad limitowa)? Do strzelania na 100m wystarczy.
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

W szkole średniej zajmowałem się łucznictwem klasycznym i sam strugałem strzały. Robiłem precyzyjne i mniej dokładne :) wyniki zależały od tego jak długo siedziałem przy stole a sam strzał był kulminacją szukania po lesie, suszenia, strugania, szlifowania, bejcowania, lakierowania, selekcjonowania lotek, robienia owijki a później to już tylko grot :D podoba mi się to że mogę mieć wpływ na jakość amunicji.

A odnośnie strzelania "pod domem" oś 100m mam 17km od miejsca przebywania :)
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 959
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Post autor: Czarnowidz »

Skoro więc lubisz samemu "podłubać" przy broni i amunicji to broń czarnoprochowa jest jak najbardziej dla Ciebie. A i karabin Sharpsa nie będzie Ci straszny. :D
ODPOWIEDZ