Nie powiem, że często bywam klientem sklepu z bronią, bo zaglądam tam tylko wtedy, kiedy muszę coś kupić. Np. kominki, smar do konserwacji - sporadycznie kule i kapiszony. Nic nie wytwarzam we własnym zakresie, jednak często w sklepie transakcja wychodzi taniej, niz przy sprzedaży wysyłkowej. A z kapiszonami miałeś po prostu pecha - w tym samym czasie ja też zaczynałem strzelanie z CP i pamiętam, że 'noble' kosztowały od 22,50 do 24 zł, 'remingtony były za 25-27 zł. Kule .44 po 80 zł za paczkę 100 szt, tyle,że dobrej jakości, firmowane przez HEGE. A proch z Pionek jest drogi z powodu idiotycznych przepisów, wymagających transportu specjalistycznego od producenta do miejsca odbioru, etc.Magua pisze:To mi coś przypomniało. ........![]()
Od tej pory sklepy z bronią odwiedzam jedynie aby popatrzeć
Reelboracja kapiszonow ?
Kolega Mackra widze poza umiejetnoscią robienia z ludzi debili widze nic nowego nie dodale stwierdzam fakty ze wiekszosc stara się z g... coś zrobić i tyle takie są fakty i prosze przestan tu pociskac ludziom bzdury ze lepsze kapiszony bedziesz mial robione od fabrycznych Dynamit Nobel,
po po prostu jest to smieszna jak by tak mialo byc to musialyby byc drozsze od kupnych w sklepie, druga sprawa co do pocisków i przybitek na Alledrogą są dobrej jakości i nie koniecznie to jest chłam a jak nie to w sklepie mozna znalez kule pakowane w pudeleczku firmy hege lub paru innych firm o jakosci jakiej ty w swoim zyciu nie osiagniesz.
Strzelam z broni CP od lat 90 ale teraz tedencja robienia z niczego czego po prostu mnie smieszy.
Jestem po prostu za bezpieczenstwem podczas pobytu na strzelnicy, nie lubie jak jakiemus patafianowi wystrzeliwuje giwera sama bo zatykal kapiszon samorubke.
po po prostu jest to smieszna jak by tak mialo byc to musialyby byc drozsze od kupnych w sklepie, druga sprawa co do pocisków i przybitek na Alledrogą są dobrej jakości i nie koniecznie to jest chłam a jak nie to w sklepie mozna znalez kule pakowane w pudeleczku firmy hege lub paru innych firm o jakosci jakiej ty w swoim zyciu nie osiagniesz.
Strzelam z broni CP od lat 90 ale teraz tedencja robienia z niczego czego po prostu mnie smieszy.
Jestem po prostu za bezpieczenstwem podczas pobytu na strzelnicy, nie lubie jak jakiemus patafianowi wystrzeliwuje giwera sama bo zatykal kapiszon samorubke.
- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Ja tam precyzyjnie nie strzelam i jesli robie kule to dla rozrywki raczej, ale..Psyche607 pisze: w sklepie mozna znalez kule pakowane w pudeleczku firmy hege lub paru innych firm o jakosci jakiej ty w swoim zyciu nie osiagniesz.
Wez przewaz te drogie kule czy pociski, nie raz tu pisano ze bywa iz znacznie odbiegaja od siebie wagowo. Po drugie dlaczego najlepsi strzelcy zazwyczaj strzelaja z wlasnych pociskow czy kul a nie sklepowych ?
Jestem po prostu za bezpieczenstwem podczas pobytu na strzelnicy, nie lubie jak jakiemus patafianowi wystrzeliwuje giwera sama bo zatykal kapiszon samorubke.
Lekko szafujesz inwektywami, mi sie nie zdarzylo zauwazyc zeby komus sama bron wypalila tak jak mi sie nie zdarzylo zaobserwowac uzywanie wlasnorecznie wykonanych kapiszonow. Ale jesli ktos chce, ma odpowiednie oprzyrzadowanie i umie to czemu mialbym mu zabraniac ?
Ciasto tez kupujesz tylko w sklepie ?
Nie przesadzaj, to ty wyjechales w tonie malo uprzejmym.Psyche607 pisze:Kolega Mackra widze poza umiejetnoscią robienia z ludzi debili widze nic nowego nie dodale
Nic o kapiszonach nie pisalem, w zyciu nie widzialem kapiszona-samorobki.
Co do tych swietnych kul z Hege, to jesli masz ochote, kupuj sobie. Ich jakosc sprawdzilem i nie odbiega specjalnie od 3x tanszych czeskich kul. Mozna placic za cos, co jest faktycznie dobre, ale placic tylko DLA SAMEJ IDEI kupowania w sklepie, to juz glupota...
Kule zaczalem odlewac sam i bynajmniej nie dla oszczednosci, tylko dla relaksu i satysfakcji - w czasie odlewania setki kulek zarobilbym pewnie na setke "porzadnych" sklepowych.
A przybitki mam z Allegro

buhaha w końcu coś się ruszyło na tym formu bo nudy straszne tu były
No nie obrażajcie się ale czasem jak słucham "czy nie da się tego zrobić taniej" to mnie na wymioty zbiera jeśli czeskie kapiszony kosztuja pare zlotych. to robienie ich moim zdaniem nie ma to sensu co do kul to się zgadzam z przedmówcami (kule to taka mała prowakacja
) lepsze są swoje chyba że ktoś robi całkiem ładne to po co babrac sie samemu. 

No nie obrażajcie się ale czasem jak słucham "czy nie da się tego zrobić taniej" to mnie na wymioty zbiera jeśli czeskie kapiszony kosztuja pare zlotych. to robienie ich moim zdaniem nie ma to sensu co do kul to się zgadzam z przedmówcami (kule to taka mała prowakacja


Psyche ...Tylko wracajac do tych kapiszonow ...oczywiscie ze lepiej jest kupic z tym ze akurat w calym moim pieknym miescie wroclaw nie znalazlem ani jednego sklepu ktory byl by czynny i akurat mieli by owe kapiszony . Stad pojawil sie projekt stworzenia wlasnych ... Nie polecam robic kapiszonow komus kto totalnie nie zna sie na chemii wogole nie polecam bo kupic jest poprostu lepiej... poza tym zrobienie 100 sztuk nie liczac czasu przygotowania masy i tulejek to 4 godziny samego napelniania kark naprawde bardzo boli po takiej operacji
Z drugiej strony masz pelna mozliwosc kontroli jakosci wyrobu i ogolnie wszelkich parametrow...
