Remington New Model Army - wrażenia

[.44]

Ja w kwestii obróbki jestem za mechaniczną . Mocuję co mam obstrugać na stole , ustawiam , puszczam maszynę i po zawodach . Wiem , nie każdy ma sprzęt , ja mam tego pecha że stoją na warsztacie belgijska tokarka i frezarka z odczytami . Można zamiast klejenia czy punktowania dać pod muchę czy co tam ma być w tym jaskółczym ogonie cienką blaszkę . Oksyda na zimno troszkę lipna , łatwo się wyciera .

[.44]

[quote="mkl1"]Nie wiem co było napisane w DWÓCH postach powyżej....
Nic strasznego , po prostu zacytowałem siebie , dziwnie to wyglądało i wykropkowałem ...

[Bready]

Ja w kwestii obróbki jestem za mechaniczną .

Ja tez ,ale od kiedy w 1977 roku wykonalem pilnikiem kilogramowy mlotek z dokladnoscia +0.00mm -0.05mm wiem ze tak tez mozna jak nie ma maszyn

Można zamiast klejenia czy punktowania dać pod muchę czy co tam ma być w tym jaskółczym ogonie cienką blaszkę.

Moim zdaniem zdecydowanie lepsze rozwiazanie niz uzywanie klejow czy Loctite.
Juz Remington w swoim spuscie w modelu 700 pokazal co warte jest klejenie elementow metelowych w broni palnej

[mkl1]

OJ tam OJ tam... Wymienili mi i jest OK.
ALE dla własnej ciekawości sprawdziłem.. no i u mnie w całym mechanizmie NIE użyto kleju...

[Hans]

Witam,
kolego "arczi72" tak z ciekawości gdzie kupowałeś, bo też noszę się z zakupem swojego pierwszego Remingtona.
Pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego w nowym roku..

[arczi72]

Witam,
kolego "arczi72" tak z ciekawości gdzie kupowałeś, bo też noszę się z zakupem swojego pierwszego Remingtona.
Pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego w nowym roku..

http://www.saguaro-arms.com/pl/