
Colt Walker (moja pierwsza broń CP)
Czy oryginał miał stożek przejściowy ?
Co na to źródła ?
26.01.08 strzelnica Żory. Wystrzeliłem 6 bębnów bez żadnych problemów, w tym dwa bębny ładowałem gotowymi patronami-2 g prochu, przybitka z kaszki manny, kula 454 ,komory zasmarowałem smarem do łożysk KOP EP-2.Wrażenie-
-delikatny, przyjemny, kopniaczek. Celnośc- bije delikatnie do góry. Co do wagi rewolweru-ciężki bo duży, z utrzymaniem nie mam problemu (nie jestem wielkim zwierzem 180 cm/80 kg
.To jest to czego chciałem
.27.01.08 Żory. Spotkanie czarnoprochowe organizowane przez Bractwo z Rybnika. I tu nie odpalają mi trzy komory
.Wymiana kapiszonów-odpala jedna z trzech-co jest
.Przepycham kominki-nowe kapiszony i...
-odpala jedna .Odkręcam kominek, wygrzebuję proch(dziwnie twardy
),podsypuję świeżym prochem i ... wystrzał
.Następne strzały bez żadnych jaj
.Przyczyna? wg mnie zapomniałem o wytarciu nadmiaru WD-40 po kosmetyce z dnia poprzedniego
Pozdrawiam.











Ostatnio zmieniony pn 04.lut.2008 - 19:44 przez bogus76, łącznie zmieniany 1 raz.
Zamówiłem mocne kapiszony-myślę,że nie będę musiał wcześniej przestrzelic kominków.A o dokładnym wytarciu komór z nadmiaru smarowideł nie zapomnę nigdy
.PS.Jakie naważki wg Was będą najlepsze do tarczowego strzelania (walker) na 25 m.Mi się wydaje ,ze 1 g będzie ok,ale proszę o Wasze rady i dzięki z góry.

- Mincerz
- Stary bywalec
- Posty: 762
- Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Do strzelania tarczowego możesz dawać około 1,5 grama. Tyle się sypie do Dragoona i jest bdb.
Mocne kapiszony nie wiem czy pomogą na wilgoć. Mokry proch i koniec.
Czeskie 4.0mm albo niemieckie 1075 (zwykłe) wystarczą. Remingtonów nie znam.
Wczoraj w Warce ktoś już pod koniec strzelania strasznie hałasował przy pomocy Walkera.
Pozdrawiam!
Mocne kapiszony nie wiem czy pomogą na wilgoć. Mokry proch i koniec.
Czeskie 4.0mm albo niemieckie 1075 (zwykłe) wystarczą. Remingtonów nie znam.
Wczoraj w Warce ktoś już pod koniec strzelania strasznie hałasował przy pomocy Walkera.
Pozdrawiam!
-
- Posty: 55
- Rejestracja: ndz 07.paź.2007 - 21:21
- Lokalizacja: Płouszowice (Lublin)
- Moja broń:
Raczej nie stosuj smarów ropopochodnych. Tworzą z gazami prochowymi twardy, trudno rozpuszczalny nagar. Poczytaj na tym i "różowym" forum starsze posty na temat smarowania. Zrób sobie własny smar z mieszaniny wosku pszczelego, łoju lub planty i oleju roślinnego (np. z oliwek) lub kup gotowe sprawdzone smary do broni CP np. Bore Butter firmy TC. Jak będziesz w najbliższą niedzielę w Żorach to mogę Ci odstąpić tubkę....komory zasmarowałem smarem do łożysk KOP EP-2.
Witek.
- Mincerz
- Stary bywalec
- Posty: 762
- Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Chce Ci się patrony robić?bogus76 pisze:Dzięki za radę.Ale czy mocniejsze nie są bardziej skuteczne do odpalenia np: patrona ?Taka profilaktyka
bo różnicy w cenie nie ma.
W czasie transportu wymieszasz proch z kaszką.. Zmniejszysz powtarzalność strzałów.
A i przynajmniej połowę przypadków odpalenia więcej niż jednej komory, które widziałem, to sprawka patronów. Między ściankę komory i kulkę wchodzi papier i proch z patronu. Bum gotowe.
Pozdrawiam!