Ustawa o broni i amunicji
- Smoking Gun
- Bywalec
- Posty: 443
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
- Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
- Moja broń:
Ustawa o broni i amunicji
Teks ustawy o broni i amunicji:
Z nowelizacją z dnia 1 stycznia 2004 r.
Oraz zmianami z dniem uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej.
http://www.lowiecki.pl/gdansk/cietrzew/ ... awo_3.html
Z nowelizacją z dnia 1 stycznia 2004 r.
Oraz zmianami z dniem uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej.
http://www.lowiecki.pl/gdansk/cietrzew/ ... awo_3.html
Projekt Ustawy z dnia ....2005 roku o zmianie ustawy o broni i amunicji:
http://bip.mswia.gov.pl/_service/page_r ... nodeid=586
Komentarze do tego projektu :
http://www.gazetaprawna.pl/index.php?ac ... .1.0.3.htm
http://www.giwera.pl/artykuly/2006/01/15/rpp.htm
Z komentarzy wynika , że jeżeli projekt przejdzie w niezmienionej formie to nie będzie łatwiej
.
pimpek
http://bip.mswia.gov.pl/_service/page_r ... nodeid=586
Komentarze do tego projektu :
http://www.gazetaprawna.pl/index.php?ac ... .1.0.3.htm
http://www.giwera.pl/artykuly/2006/01/15/rpp.htm
Z komentarzy wynika , że jeżeli projekt przejdzie w niezmienionej formie to nie będzie łatwiej

pimpek
Ciekawi mnie, ile broni czarnoprochowej trafi w niepowołane ręce, jeśli ustawa zostanie znowelizowana tak, jak zamierzają ją znowelizować.
Rejestracja, to spory wydatek- same badania lekarskie chyba kosztują ok. 500 zł. Na dodatek osoba zarejestrowana musi chyba przyjąć do wiadomości, że będzie musiała zgodzić się na wszelkie dodatkowe przyszłe wydatki by swojego "pozwolenia" nie stracić (np. jakieś kasy pancerne i inne podobne pomysły, które mogą prawodawcom do głowy przyjść).
Sądzę, że spora część posiadaczy rozważy wariant, że próbując być w zgodzie z prawem wyda górę kasy i pod byle pretekstem straci ją razem z zarejestrowaną bronią.... Zamiast tracić pieniądze na rejesetację i późniejszą rekwizycję broni obliczy, że taniej będzie, jeśli broń sprzeda w jakiekolwiek ręce nawet za 10 % jej wartości....
Ich rachunek może być taki:
Wydaje 500 zł na -procedurę legalizacji i tracę kasę razem z bronią (strata załóżmy 2000 zł).
Sprzedaję "problem" za 200 zł. i mam zysk zamiast straty.........
Sądzę, że państwo poniesie więcej strat niż korzyści, bo broń z rąk niegroźnych pasjonatów trafi w ręce bandytów i kłusowników
Pozdrawiam,
Piotr.
Rejestracja, to spory wydatek- same badania lekarskie chyba kosztują ok. 500 zł. Na dodatek osoba zarejestrowana musi chyba przyjąć do wiadomości, że będzie musiała zgodzić się na wszelkie dodatkowe przyszłe wydatki by swojego "pozwolenia" nie stracić (np. jakieś kasy pancerne i inne podobne pomysły, które mogą prawodawcom do głowy przyjść).
Sądzę, że spora część posiadaczy rozważy wariant, że próbując być w zgodzie z prawem wyda górę kasy i pod byle pretekstem straci ją razem z zarejestrowaną bronią.... Zamiast tracić pieniądze na rejesetację i późniejszą rekwizycję broni obliczy, że taniej będzie, jeśli broń sprzeda w jakiekolwiek ręce nawet za 10 % jej wartości....
Ich rachunek może być taki:
Wydaje 500 zł na -procedurę legalizacji i tracę kasę razem z bronią (strata załóżmy 2000 zł).
Sprzedaję "problem" za 200 zł. i mam zysk zamiast straty.........
Sądzę, że państwo poniesie więcej strat niż korzyści, bo broń z rąk niegroźnych pasjonatów trafi w ręce bandytów i kłusowników
Pozdrawiam,
Piotr.
"cpt.Nemo"- nie zaniżaj cen; nawet po tak idiotycznej nowelizacji Sharps nie powinien kosztowac mniej, niż 400-500 zł.
Jeśli taką piękną broń będziemy sprzedawać po trzy stówy, to ja swojego Kentucky będę musiał oddać za wino (plus paczkę fajek za diopter).
Pozdrawiam,
Piotr.
Jeśli taką piękną broń będziemy sprzedawać po trzy stówy, to ja swojego Kentucky będę musiał oddać za wino (plus paczkę fajek za diopter).

Pozdrawiam,
Piotr.
Ostatnio zmieniony sob 14.paź.2006 - 20:01 przez zukuri, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa;
projekt nowelizacji traktuje na równi broń oryginalną i jej repliki.
Ciekawe, kto i według jakich kryteriów będzie decydował czy np. broń skałkowa jest jeszcze bronią, czy już nie. Może rejestracja będzie obowiązkowa dla każdej broni czarnoprochowej- od współczesnych replik, do destruktów wykopanych po trzystu latach leżenia w ziemi...
Może posiadanie pozwolenia na broń nie wymagającą już pozwolenia będzie wystawiał jakiś "ekspert" za odpowiednią (grubą) oczywiście opłatą ???
Ciekawe, je sobie ustawodawcy wyobrażają rozwiązanie tego problemu w praktyce ...........
Pozdrawiam,
Piotr.
projekt nowelizacji traktuje na równi broń oryginalną i jej repliki.
Ciekawe, kto i według jakich kryteriów będzie decydował czy np. broń skałkowa jest jeszcze bronią, czy już nie. Może rejestracja będzie obowiązkowa dla każdej broni czarnoprochowej- od współczesnych replik, do destruktów wykopanych po trzystu latach leżenia w ziemi...
Może posiadanie pozwolenia na broń nie wymagającą już pozwolenia będzie wystawiał jakiś "ekspert" za odpowiednią (grubą) oczywiście opłatą ???
Ciekawe, je sobie ustawodawcy wyobrażają rozwiązanie tego problemu w praktyce ...........
Pozdrawiam,
Piotr.
- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
Geneza uzycia slowa "replika" i jego rozumienie pr
Geneza uzycia slowa "replika" i jego rozumienie przez ustawodawcow
Wystarczy poczytac okolicznosci ustanowienia tejze Ustawy, gdzie wyjasnione sa powody umieszczenia slowa "replika"
Biuletyn nr: 1338/IV
Komisja: Komisja Europejska /nr 106/
Data: 18-12-2002
http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/ ... enDocument
Wystarczy poczytac okolicznosci ustanowienia tejze Ustawy, gdzie wyjasnione sa powody umieszczenia slowa "replika"
Biuletyn nr: 1338/IV
Komisja: Komisja Europejska /nr 106/
Data: 18-12-2002
http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/ ... enDocument
Poseł Bronisław Komorowski /PO/ : W Dyrektywie RE jest powiedziane wyraźnie: "uznane za broń zabytkową lub reprodukcję takiej broni, jeśli nie zostały włączone do poprzedniej kategorii, podlegają ustawodawstwu krajowemu". W Polsce bardzo często zamiast "reprodukcja" mówi się "replika", ale jest to de facto to samo.
Poseł Jerzy Czepułkowski /SLD/ : Ja jednak widzę różnicę pomiędzy reprodukcją i repliką. Jeśli ktoś jest w stanie zdefiniować te dwa pojęcia, to byłbym bardzo wdzięczny.
Podsekretarz stanu w MSWiA Tadeusz Matusiak : Wiem jedno, że na temat tych określeń językoznawcy i prawnicy będą toczyć ożywione spory. Nie potrafię określić tej różnicy, ale uważam, że tego rodzaju poprawkę można wprowadzić.
Poseł Jerzy Czepułkowski /SLD/ : Czy pan minister preferuje słowo "reprodukcja", czy "replika"?
Podsekretarz stanu w MSWiA Tadeusz Matusiak : Replika to odtworzenie, a reprodukcja to powielenie. Zostawiam to do rozstrzygnięcia Komisji.
Poseł Jerzy Czepułkowski /SLD/ : Zwracam się do przedstawiciela UKIE, jak literalnie brzmi to sformułowanie w Dyrektywie.
Wicedyrektor departamentu w UKIE Maciej Markiewicz : W tłumaczeniu Dyrektywy jest sformułowanie "reprodukcja", a w tekście angielskim jest słowo "reproduction".
Przedstawiciel Biura Legislacyjnego KS : Biorąc pod uwagę nasz system pojęciowy, Biuro Legislacyjne opowiada się jednak za pojęciem "replika". W Polsce funkcjonuje pojęcie repliki broni, a nie reprodukcji.
Poseł Jerzy Czepułkowski /SLD/ : Czy jeżeli Komisja zaopiniuje pozytywnie poprawkę, w której używa się słowa "replika", to będzie to sprzeczne z Dyrektywą?
Wicedyrektor departamentu w UKIE Maciej Markiewicz : Nie, ponieważ zachowany zostanie cel regulacji.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
<< a niech was Oskar prowadzi>>
Ostatnio zmieniony ndz 29.paź.2006 - 13:01 przez mkowalczuk, łącznie zmieniany 1 raz.
- cpt.Nemo
- Stary bywalec
- Posty: 516
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń:
O to wlasnie, ze nie warto sie spierac o dokladne znaczenie slowa "replika" bo Ustawodawca mial w zamysle jeno wykazac ze jest to bron wykonana na wzor broni sprzed 1850 i nie ma sie co doszukiwac drugiego dna.mkowalczuk pisze:Nie bardzo rozumiem co nam chcesz powiedzieć, ponad to, że z cytatów wynika, iż "mądrale" też nie znaleźli definicji repliki. Tożsame dla nich są replika i reprodukcja, a więc pojawił się jeszcze trzeci termin. Termin zapożyczony z j. angielskiego.
A dodatkow, warto znac caly przebieg dyskusji, aby dokladnie zrozumiec intencje wprowadzenia tej poprawki, ze Ustawodawca mial na mysli strzelanie "hobbystyczne" co ja utozsamiam z rekreacyjnym

Warto o tym pamietac.Poseł Bronisław Komorowski /PO/ : Sprawa dotyczy broni historycznej i jej replik. W absolutnej większości krajów UE broń wyprodukowana przed rokiem 1850 nie podlega przepisom dotyczącym broni palnej. De facto dopiero w roku 1870 rozpoczęto na masową skalę produkcję broni odtylcowej. W większości krajów broń historyczna, która nie ma naboju scalonego, jest wyłączona spod reguł związanych z bronią palną. Dotyczy to także replik, które na ogół są solidniej wykonane i pewniejsze w użyciu przy strzelaniu hobbystycznym. Broń historyczna może uszkodzić przede wszystkim strzelca. Moja poprawka zmierza do tego, aby w pełnej zgodzie z Dyrektywą Rady Europy i regułami obowiązującymi w większości krajów europejskich wyłączyć broń historyczną, używaną tylko przez hobbystów, a jest ich w Polsce coraz więcej, spod działania reguł uzyskiwania pozwolenia na broń palną. To nie są groźne urządzenia, żadni bandyci z takiej broni nie strzelają, używają jej wyłącznie hobbiści.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
<< a niech was Oskar prowadzi>>
Ostatnio zmieniony ndz 29.paź.2006 - 13:01 przez mkowalczuk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Panie Kapitaniecpt.Nemo pisze:O to to wlasniezukuri pisze: broń z rąk niegroźnych pasjonatów trafi w ręce bandytów i kłusowników
Klusownicy z Puszczy Bialowieskiej pragnacy klusowac na bizony juz zacieraja lapki z mysla o Sharpsie za trzy stowki

Cytowany klusownik z Białowieży wyśmiałby Pana gdyby mu pan zaproponował kłusownictwo za pomocą broni CP, choćby to nawet był Sharps.
Dobrze wiesz i wiemy jakim sprzętem oni dysponują do uprawiania tego procederu.