Smarowidła zgodne z historią

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
ODPOWIEDZ
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Smarowidła zgodne z historią

Post autor: mkowalczuk »

Ciekawym dedykuje lineczkę:
http://www.nfa.ca/content/view/62/197/
Awatar użytkownika
Łucznik
Bywalec
Posty: 157
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 10:29
Lokalizacja: Czerskie Bractwo Kurkowe
Moja broń:

Post autor: Łucznik »

Przetłumacz mi szybko co to jest "sperm oil".
Obym się mylił, obym się mylił ...

To się koledzy, tradycjonaliści od Sharpsów namęczą przy pozyskiwaniu tego lubrykantu.
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Post autor: mackra »

Olej spermacetowy albo olbrot. Nie slyszales?
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

ŁUCZNIKU:
Sperm Oil, inaczej: Olbrot, płynny tłuszcz uzyskiwany z głowy kaszalota, zaliczany do wosków, o złożonej budowie. W skład olbrotu wchodzą m.in. estry kwasu palmitynowego i alkohol cetylowy. Olbrot stanowi ceniony surowiec dla przemysłu kosmetycznego i farmaceutycznego.

Sugeruję zwrócić szczególną uwagę na wyraz: kaszalot by się nie pomylić. Nie wszystko co sądzimy, że znamy jest nam bowiem znane :lol:
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Post autor: mackra »

Moje 0,03 PLN w sprawie tych smarow. Do strzelania tarczowego, kiedy oddaje sie kilkadzeisiat strzalow, to one chyba nie byly przeznaczone.
Awatar użytkownika
Łucznik
Bywalec
Posty: 157
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 10:29
Lokalizacja: Czerskie Bractwo Kurkowe
Moja broń:

Post autor: Łucznik »

Zawsze podejrzewałem kolegów strzelających z Sharpsów o różne takie. Ale żeby aż takie bezeceństwa?
I nie pomoże Wam wymyślanie różnych nazw dla kamuflażu.
Strach pomyśleć czym zwilżane są łatki w pistoletach o "damskich" kalibrach. :shock:
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

Mnie zaciekawiło takie stwierdzenie: "The 1:3 beeswax/tallow mixture (or any composition composed mainly of tallow) is probably the most traditional choice for "primitive" shooters. The 8:1 mixture is rather stiff, and better suited to conicals, paper cartridges, and the like."

Mnie wychodzi, że moje smarowidło "nawinie" - wosk i to co się nawinie (planta, masło, masmix i smalec i podobne) właśnie w proporcji około 1 do 2 (lub nawet 3) działa najlepiej. 40+ pocisków minie i nadal ładuje się bez kłopotów.

Pozdrawiam!
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Ten pierwszy zestaw z linku Marka (z 1855 r.) - 1 część wosku pszczelego plus 3 części łoju - niewiele odbiega od naszych eksperymentów, zamiast łoju dodajemy plantę i oliwkę lub olej. Przynajmniej ja tak robię. Gdy mi smar zimą zbytnio gęstnieje, to go przetapiam i uzupełniam oliwką, sprawdza się ta galaretka na strzelnicy do minus 5 stopni, niżej nie próbowałem. Jest sprawa dodawania kremu nivea ze względu na wodę, którą zawiera. Woda jest pożyteczna, ale w niewielkich ilościach. Kiedyś przesadziłem z nivea, strzelanko marne, huk jakiś przygłuchy no i para z lufy. Ponadto smarowidło z dodatkiem kremu nivea trzeba dość szybko pożytkować, bo jak dłużej poleży, to woda się wydzieli, nawet w strzykawce.
ODPOWIEDZ