Ferguson Rifle czyli skałka ładowana od tyłu
-
- Posty: 26
- Rejestracja: pt 27.lip.2007 - 17:00
- Moja broń:
Ferguson Rifle czyli skałka ładowana od tyłu
Na ten karabin natrafiłem przypadkiem i mnie się bardzo podoba
Poniżej trochę informacji z sieci ( nieco chaotyczne przepraszam )
Fergusson Rifle
http://johnsmilitaryhistory.com/fergusonrifle.html
http://patentpending.blogs.com/patent_p ... sec_1.html
• prawdopodobnie pierwsza strzelba odtylcowa użyta przez przez wojsko ( British Army w American Revolutionary War pod koniec 1770 )
• kaliber .65 ( a dokładnie .648 )
• komora zamykana za pomocą śruby z szybkim gwintem. Śruba ta przechodzi na wskroś przez lufę od dołu do góry
• obrót tej śruby dokonuje się za pomocą osłony spustu
• tylko jeden pełen obrót wystarczy by odsłonić komorę i załadować kulę a następnie proch
• prochu sypie się do pełna a zamykając komorę przez ponowny obrót osłony spustu jego nadmiar jest usuwany
• broń jak na swoje czasy bardzo szybkostrzelna – we wprawnych rękach ponoć 6 do 10 strzałów na minutę
• zaprojektowana przez majora Patricka Fergusona ( 1744-1780 ), który oparł się na wcześniejszej konstrukcji z ok. 1720 roku de la Chaumette. Wprowadzoną nowością było wykorzystanie osłony spustu jako rączki od odkręcania śruby zamka. Poprzednio karabiny tego typu miały rączki odłączane co było mało praktyczne. Ferguson dodał również specjalny szybki gwint śruby co pozwalało całkowicie otworzyć zamek tylko jednym obrotem osłony spustu oraz dodatkowe pionowe nacięcia ułatwiające usuwanie nagaru
• Patrick Ferguson otrzymał od Brytyjskiego Urzędu Patentowego patent na swą broń 2 grudnia 1776 roku ( numer 1139 )
• tylko 100 ( 200 ? różnie piszą ) sztuk wersji wojskowej tych karabinów zostało wyprodukowane przez kilka brytyjskich firm ( Durs Egg, Barbar of Newark, Barker of Birmingham, Innes of Edinburgh, Newton, and Wilson of the Minories )
• produkowano trzy rodzaje – muszkiet dla piechoty, lżejszy model dla oficerów i wersje sportową. Długości wachały się od 48 do 60 cali, lufy były bądź oktagonalne bądź okrągłe. 6-8 rowków
• broń została użyta tylko w jednej większej bitwie Battle of Brandywine, w której Ferguson został ranny. Po bitwie jednostka Fergusona została rozwiązana a żołnierze dostali z powrotem standardowe Brown Bess-y
• po wyzdrowieniu Fergusson został skierowany do służby na Południu. Mówi się, że zachęcał swoich ludzi do niszczenia własności prywatnej. Zginął w Battle of King’s Mountain, otoczony, odmówił poddania się i został zastrzelony na swym koniu
• powody dla których Ferguson Rifle nie została użyta przez resztę armii :
o trudna i kosztowna do wykonania w tamtych czasach ( produkcja droższa niż Brown Bess )
o dość łatwo ulegała uszkodzeniom podczas walki, zwłaszcza drewno w okolicach śruby mocującej zamek. Mechanizm zamka był zbyt ciężki w stosunku do tego co drewno mogło wytrzymać przy intensywnym bojowym używaniu. Karabiny były często wzmacniane metalową obejmą w kształcie podkowy, mocowaną pod zamkiem
• karabin dość mocno się brudził przy strzelaniu, śruba była smarowana mieszaniną wosku i łoju
• po kilku strzałach mechanizm się blokował, trzeba było użyć wody dla zmiękczenia nagaru
• podobno współczesne repliki mogą przy właściwej obsłudze wystrzelić ponad 60 razy bez rozkręcania do gruntownego mycia
Strona posiadacza tego karabinu – strzela z repliki produkowanej przez Narragansett Arms of Indianapolis http://johno.myiglou.com/ferguson.htm
• pisze, że po czwartym strzale nie da się otworzyć zamka, musi używać wody by go odblokować, pomimo tego, że smaruje gwinty śruby zamka
• touch hole musi być przetykana po każdym strzale lub zaczynają się niewypały
• z powodu twardego spustu skupienie ma słabe ale pisze też, że inny właściciel Fergusona uzyskuje skupienie 3-4” na 100 jardów
• po strzelaniu brud jest wszędzie co zmusza do kompletnego rozkręcania karabinu do mycia ( i dlatego rzadko z niego strzela bo mycie zajmuje mu co najmniej godzinę )
Schematy :
http://www.11thpa.org/news/mbo51-1b.gif
http://www.11thpa.org/news/mbo51-1c.gif
http://www.11thpa.org/news/mbo51-1d.gif
• nie wiadomo co stało się z setką wyprodukowanych w wersji wojskowej karabinów. Tylko dwa z nich się zachowały w muzeach
• być może zostały zniszczone ze względu na brak dostępności części zamiennych
• część z nich może być nadal ukryta w kryjówce gdzieś na obszarze Nowego Yorku
• wersje cywilne zostały wyprodukowane w dużych ilościach i wiele z nich przetrwało do dnia dzisiejszego
• legenda mówi, że na krótko przed bitwą Battle of Brandywine Ferguson i jego ludzie napotkali kilku Colonial Officers na koniach . Żołnierze Ci odwrócili się i zaczeli odjeżdżać. Fergusson wstrzymał ogień nie chcąć strzelać im w plecy. Jednym z oficerów był Generał George Washington
http://www.nps.gov/history/history/onli ... /hh22m.htm
• testy broni odbyły się latem 1776 roku w Blackheath and Woolwich Arsenals w Angli
• w testach Ferguson strzelał z szybkością 6 strzałów na minutę w cel oddalony o 200 jardów stojąc w miejscu oraz z szybkością 4 strzałów na minutę poruszając się pieszo w tempie 4 mil na godzinę
• podczas tych testów spudłował tylko 3 razy co wywarło wielkie wrażenie na obserwujących go oficerach
• testy udowodniły wyższą celność i szybkostrzelność nad Brown Bess-em regularnym muszkietem armii brytyjskiej
http://www.nps.gov/history/museum/exhib ... usket.html
http://www.11thpa.org/ferguson.html
tu można kupić replikę do poskładania :
http://www.therifleshoppe.com/complete_parts_sets.htm
Poniżej trochę informacji z sieci ( nieco chaotyczne przepraszam )
Fergusson Rifle
http://johnsmilitaryhistory.com/fergusonrifle.html
http://patentpending.blogs.com/patent_p ... sec_1.html
• prawdopodobnie pierwsza strzelba odtylcowa użyta przez przez wojsko ( British Army w American Revolutionary War pod koniec 1770 )
• kaliber .65 ( a dokładnie .648 )
• komora zamykana za pomocą śruby z szybkim gwintem. Śruba ta przechodzi na wskroś przez lufę od dołu do góry
• obrót tej śruby dokonuje się za pomocą osłony spustu
• tylko jeden pełen obrót wystarczy by odsłonić komorę i załadować kulę a następnie proch
• prochu sypie się do pełna a zamykając komorę przez ponowny obrót osłony spustu jego nadmiar jest usuwany
• broń jak na swoje czasy bardzo szybkostrzelna – we wprawnych rękach ponoć 6 do 10 strzałów na minutę
• zaprojektowana przez majora Patricka Fergusona ( 1744-1780 ), który oparł się na wcześniejszej konstrukcji z ok. 1720 roku de la Chaumette. Wprowadzoną nowością było wykorzystanie osłony spustu jako rączki od odkręcania śruby zamka. Poprzednio karabiny tego typu miały rączki odłączane co było mało praktyczne. Ferguson dodał również specjalny szybki gwint śruby co pozwalało całkowicie otworzyć zamek tylko jednym obrotem osłony spustu oraz dodatkowe pionowe nacięcia ułatwiające usuwanie nagaru
• Patrick Ferguson otrzymał od Brytyjskiego Urzędu Patentowego patent na swą broń 2 grudnia 1776 roku ( numer 1139 )
• tylko 100 ( 200 ? różnie piszą ) sztuk wersji wojskowej tych karabinów zostało wyprodukowane przez kilka brytyjskich firm ( Durs Egg, Barbar of Newark, Barker of Birmingham, Innes of Edinburgh, Newton, and Wilson of the Minories )
• produkowano trzy rodzaje – muszkiet dla piechoty, lżejszy model dla oficerów i wersje sportową. Długości wachały się od 48 do 60 cali, lufy były bądź oktagonalne bądź okrągłe. 6-8 rowków
• broń została użyta tylko w jednej większej bitwie Battle of Brandywine, w której Ferguson został ranny. Po bitwie jednostka Fergusona została rozwiązana a żołnierze dostali z powrotem standardowe Brown Bess-y
• po wyzdrowieniu Fergusson został skierowany do służby na Południu. Mówi się, że zachęcał swoich ludzi do niszczenia własności prywatnej. Zginął w Battle of King’s Mountain, otoczony, odmówił poddania się i został zastrzelony na swym koniu
• powody dla których Ferguson Rifle nie została użyta przez resztę armii :
o trudna i kosztowna do wykonania w tamtych czasach ( produkcja droższa niż Brown Bess )
o dość łatwo ulegała uszkodzeniom podczas walki, zwłaszcza drewno w okolicach śruby mocującej zamek. Mechanizm zamka był zbyt ciężki w stosunku do tego co drewno mogło wytrzymać przy intensywnym bojowym używaniu. Karabiny były często wzmacniane metalową obejmą w kształcie podkowy, mocowaną pod zamkiem
• karabin dość mocno się brudził przy strzelaniu, śruba była smarowana mieszaniną wosku i łoju
• po kilku strzałach mechanizm się blokował, trzeba było użyć wody dla zmiękczenia nagaru
• podobno współczesne repliki mogą przy właściwej obsłudze wystrzelić ponad 60 razy bez rozkręcania do gruntownego mycia
Strona posiadacza tego karabinu – strzela z repliki produkowanej przez Narragansett Arms of Indianapolis http://johno.myiglou.com/ferguson.htm
• pisze, że po czwartym strzale nie da się otworzyć zamka, musi używać wody by go odblokować, pomimo tego, że smaruje gwinty śruby zamka
• touch hole musi być przetykana po każdym strzale lub zaczynają się niewypały
• z powodu twardego spustu skupienie ma słabe ale pisze też, że inny właściciel Fergusona uzyskuje skupienie 3-4” na 100 jardów
• po strzelaniu brud jest wszędzie co zmusza do kompletnego rozkręcania karabinu do mycia ( i dlatego rzadko z niego strzela bo mycie zajmuje mu co najmniej godzinę )
Schematy :
http://www.11thpa.org/news/mbo51-1b.gif
http://www.11thpa.org/news/mbo51-1c.gif
http://www.11thpa.org/news/mbo51-1d.gif
• nie wiadomo co stało się z setką wyprodukowanych w wersji wojskowej karabinów. Tylko dwa z nich się zachowały w muzeach
• być może zostały zniszczone ze względu na brak dostępności części zamiennych
• część z nich może być nadal ukryta w kryjówce gdzieś na obszarze Nowego Yorku
• wersje cywilne zostały wyprodukowane w dużych ilościach i wiele z nich przetrwało do dnia dzisiejszego
• legenda mówi, że na krótko przed bitwą Battle of Brandywine Ferguson i jego ludzie napotkali kilku Colonial Officers na koniach . Żołnierze Ci odwrócili się i zaczeli odjeżdżać. Fergusson wstrzymał ogień nie chcąć strzelać im w plecy. Jednym z oficerów był Generał George Washington
http://www.nps.gov/history/history/onli ... /hh22m.htm
• testy broni odbyły się latem 1776 roku w Blackheath and Woolwich Arsenals w Angli
• w testach Ferguson strzelał z szybkością 6 strzałów na minutę w cel oddalony o 200 jardów stojąc w miejscu oraz z szybkością 4 strzałów na minutę poruszając się pieszo w tempie 4 mil na godzinę
• podczas tych testów spudłował tylko 3 razy co wywarło wielkie wrażenie na obserwujących go oficerach
• testy udowodniły wyższą celność i szybkostrzelność nad Brown Bess-em regularnym muszkietem armii brytyjskiej
http://www.nps.gov/history/museum/exhib ... usket.html
http://www.11thpa.org/ferguson.html
tu można kupić replikę do poskładania :
http://www.therifleshoppe.com/complete_parts_sets.htm
A nie wiedziałeś?!!!Żarówkę też wymyślili austryjaki.

Zamek Crespi

Przypominaja rozwiązanie, które zastosowano kilkadziesiąt lat później przy przerabianiu odprzodówek.
Jednak zamek Fergusona jest ciekawszy, tylko ten gwint po kilkunastu strzałach? Wiemy jak potrafi się zapieć Sharps, wiemy jak trudno odkręcić kominek bez wody.
Wiedziałem, tylko mi się pomyliło.A nie wiedziałeś?!!!Żarówkę też wymyślili austryjaki.![]()
Nie żarówkę a lampę naftową.
I to dobrych parę lat po wynalezieniu żarówki.
Rusznik, wiemy że austryjackie gewehry najlepsze są. Nikt tego nie neguje.
Nikt piękniejszej broni od cieszyńskiej ptaszniczki nie zbudował i pewnie nie zbuduje.
Tyrolskie/austriackie tarczówki - nic tylko cmokać.
O Lorenzu więcej niż sam wiesz, to ci nie powiem.
Tylko taki monotematyczny jesteś: gewehry i gewehry. Nic o cieszyńskich koronkach nie piszesz, a ładniejsze od koniakowskich są.
O tym, że lampę naftową to galicjoki wymyśliły też musiałem ci przypomnieć.
Znalazlem ciekawy opis broni powtarzalnej skalkowej:
http://www.mla.gov.uk/website/news/pres ... rint=print
MarekP
http://www.mla.gov.uk/website/news/pres ... rint=print
MarekP
Spór
raczej polega na tym, który karabin odtylcowy był pierwszy na wyposażeniu regularnych oddziałów wojskowych.
Pamiętam kiedyś była podobna rozmowa, dotycząca broni gwintowanej w regularnym wojsku, i chyba było to: Austria, Prusy, inne państwa niemieckojęzyczne, Rzeczpospolita, Francja, W. Brytania.

Pamiętam kiedyś była podobna rozmowa, dotycząca broni gwintowanej w regularnym wojsku, i chyba było to: Austria, Prusy, inne państwa niemieckojęzyczne, Rzeczpospolita, Francja, W. Brytania.
- Łucznik
- Bywalec
- Posty: 157
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 10:29
- Lokalizacja: Czerskie Bractwo Kurkowe
- Moja broń:
Amadeuszu, dobrze pamiętam rysunek działa odtylcowego z wymienną komorą. Nie pamiętam tylko w której książce go widziałem. Na pewno we własnej, ale obudziło się we mnie zwierzę (leniwiec) i nie chce mi się iść do półki.
Wierz mi na słowo - przesuwam datę do XII wieku.
Piękno wykonania przywołanych przez Ciebie przykładów świadczy o unikalności tych egzemplarzy i tych systemów. To musiało być drogie. Pomijając już fakt że w przedindustrialnej epoce większość rzeczy była bogato zdobiona, nawet nocniki w środku miały ornamenty, które nie wszystkim dane było podziwiać.
CK Ferguson
CK Crespi
CK Lorenzoni
i CK muszkiet odtylcowy
Ktoś wcześniej poruszył sprawę "powszechności zastosowania w wojsku", chyba miał na myśli Sharpsa, a ten przy CK odtylcówkach wygląda jak ubogi krewny.
Ruszniku, zaciekawiło mnie koronczarstwo cieszyńsko-koniakowskie. Domyślam się, że wzdragasz się rozszerzyć temat z uwagi na zaangażowanie (własne lub swoich Pań) w koronczarskim kole gospodyń. By nie przedkładać szkoły cieszyńskiej nad koniakowską lub odwrotnie chciałbym byś wyjaśnił nam różnice między koronkarstwem klockowym a czółenkowym. Podejrzewam że różnice te są równie pasjonujące jak między systemem skałkowym a kapiszonowym.
Wierz mi na słowo - przesuwam datę do XII wieku.
Piękno wykonania przywołanych przez Ciebie przykładów świadczy o unikalności tych egzemplarzy i tych systemów. To musiało być drogie. Pomijając już fakt że w przedindustrialnej epoce większość rzeczy była bogato zdobiona, nawet nocniki w środku miały ornamenty, które nie wszystkim dane było podziwiać.
CK Ferguson
CK Crespi
CK Lorenzoni
i CK muszkiet odtylcowy
Ktoś wcześniej poruszył sprawę "powszechności zastosowania w wojsku", chyba miał na myśli Sharpsa, a ten przy CK odtylcówkach wygląda jak ubogi krewny.
Ruszniku, zaciekawiło mnie koronczarstwo cieszyńsko-koniakowskie. Domyślam się, że wzdragasz się rozszerzyć temat z uwagi na zaangażowanie (własne lub swoich Pań) w koronczarskim kole gospodyń. By nie przedkładać szkoły cieszyńskiej nad koniakowską lub odwrotnie chciałbym byś wyjaśnił nam różnice między koronkarstwem klockowym a czółenkowym. Podejrzewam że różnice te są równie pasjonujące jak między systemem skałkowym a kapiszonowym.