"w samo poludnie"

Nie gniewaj się Leszku, ale to chyba nie był powszechnie stosowany środek. W pewnych okolicznościach nie tyle brak surowca, co brak warunków dyskwalifikował taką metodę. Preferowała posiadaczy ustabilizowanego gospodarstwa domowego. I chyba posiadaczy drobiu, bo jak napisał George, przybitki wycinano bębnem. No, może sami zjadali resztki. Byłbym chyba nie tylko ja wdzięczny za określenie źródła. Trochę wcześniej nasz Kolega przywołał stary dowcip o rybaku....LeszekC pisze:Witam.
Historycznie,to najpierw wypiekano z kaszki placki