Dobry wieczór,
od zawsze interesuję się bronią, a od jakiegoś dłuższego czasu dokształcam się w temacie broni czarnoprochowej. To zaiteresowanie wyewoluowało z nagłej fascynacjii kulturą baroku w Polsce no i oczywiscie uzbrojenia tamtego okresu. Jednakże im bardziej wgłębiałem się w temat broni czarnoprochowej tym bardziej byłem pewien, że to zauroczenie przerodzi sie w miłość, a ta z koleji doprowadzi to zakupienia własnego egzemplarza tego typu broni. A teraz zadam pytaniem obiecanym już w temacie tego tematu:
Czy powinienem odrazu rzucać się na głęboką wodę kupując arkebuz lub pistolet ze skomplikowanym zamkiem kołowym czy za wiele mniejsze pieniądze kupić jakiegoś deerhuntera czy podobnego formatu broń?
Pozdrawiam,
Harald
Pytanie żółtodzioba
Wg. mnie możesz podarować sobie eksperymenty . Towarzystwo strzelców CP jest nastawione na "zarażanie" . Pewnie nikt Ci nie odmówi i da strzelić . Na forach podają terminy zawodów . Przyjedź na jakieś . Będziesz mógł pooglądać broń .
Zdecydowanie odradzam kupowanie najtańszej broni . Nawet wtedy gdy jest nowa . Ona wymaga odrobiny wiedzy o jej "tuningu" , a na 100 % będziesz musiał go robić . Tania broń , to niedoróbki i marne materiały . Za takie same pieniądze kupisz używany , markowy wyrób . A zdażają się okazje , że ten używany wyrób jest praktycznie nowy .
pozdrawiam
p.s. Skałki się nie bój .
Zdecydowanie odradzam kupowanie najtańszej broni . Nawet wtedy gdy jest nowa . Ona wymaga odrobiny wiedzy o jej "tuningu" , a na 100 % będziesz musiał go robić . Tania broń , to niedoróbki i marne materiały . Za takie same pieniądze kupisz używany , markowy wyrób . A zdażają się okazje , że ten używany wyrób jest praktycznie nowy .
pozdrawiam
p.s. Skałki się nie bój .
Dziękuje za odpowiedzi, pewnym jest, że nawiedze strzelnicę (jak tylko zdobędę adres). Lecz nie wiem czy zdecydować się na broń skałkową czy kapiszonową(ba, nawet nie jestem teraz do końca pewien czy krótką czy długą 
)
Rusznik: prawda, jednak chodziło mi głownie o uzbrojenie wojska polskiego i to jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku, a zamek skałkowy jako nowość techniczna nie został odrazu zaakceptowany przez najczęściej skostniałe dowództwo (no może jako broń oddziałów pilnujących artylerii) więc nawet do końca XVII stulecia używano w wojkach muszkietów lontowych. Broń kołowa bardzo mnie interesuje przez wzgląd na swój wygląd, który mi bardzo odpowiada.
Pozdrawiam,
Harald
)Rusznik: prawda, jednak chodziło mi głownie o uzbrojenie wojska polskiego i to jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku, a zamek skałkowy jako nowość techniczna nie został odrazu zaakceptowany przez najczęściej skostniałe dowództwo (no może jako broń oddziałów pilnujących artylerii) więc nawet do końca XVII stulecia używano w wojkach muszkietów lontowych. Broń kołowa bardzo mnie interesuje przez wzgląd na swój wygląd, który mi bardzo odpowiada.
Pozdrawiam,
Harald
Jest na e-gunie .
http://egun.de/market/item.php?id=1527771
, ale ile jest to warte nie mam pojęcia , choć sądząc po cenie , to niewiele .
pozdrawiam
http://egun.de/market/item.php?id=1527771
, ale ile jest to warte nie mam pojęcia , choć sądząc po cenie , to niewiele .
pozdrawiam
-
Telesfor
- Bywalec
- Posty: 118
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 20:27
- Lokalizacja: CZERSKIE BRACTWO KURKOWE
- Moja broń:
Z Bakerem jest jeszcze jeden problem , ktory nie jest problemem dla tych którzy mają dla "mania" ale dla tych którzy strzelają na zawodach, lub chocby troche dla sportu: jest to skałka gładkolufowa , ale ma szczerbinkę! I usuniecie jej niestety nie pozwala do zaklsyfikowania jej jako Miquelet( muszkiet wojskowy z zamkiem skałkowym , gładkolufowy, bez przyrzadow oprocz muszki)... a w konkurencji z karabinami gwintowanymi nawet z zamkiem skałkowym ma ma znacznie gorszą celność...
jest to coś "pomiędzy" , a dodatkowo w wykonaniu Indie/Pakistan - beda klopoty z zamkiem - bardzo miekka stal baterii powoduje ,ze pewny strzał to cos o czym mozna zapomniec.....
jest to coś "pomiędzy" , a dodatkowo w wykonaniu Indie/Pakistan - beda klopoty z zamkiem - bardzo miekka stal baterii powoduje ,ze pewny strzał to cos o czym mozna zapomniec.....