Saguaro Arms
Re: Saguaro Arms
Ciekawe, czy właściciel Saguaro Arms ma coś do powiedzenia tu na ten temat.
Ale pewnie tylko to, że nie czyta tego forum.
Ale pewnie tylko to, że nie czyta tego forum.
- szczupi26
- Bywalec
- Posty: 342
- Rejestracja: śr 12.sty.2022 - 13:07
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Moja broń: Kilka sztuk
Re: Saguaro Arms
Obsługa gwarancyjna to kolejny dramat. W marcu ukruszyły mi się dwa elementy lewego spustu w strzelbie Slug12 (nie wiem jak to po polsku ale na liście części producenta figurują one jako: left tumbler i left sear).
Telefon, opis uszkodzenia, pani z wielką łaską odpowiada że tak, można wysłać broń ale oni i tak muszą specjalistycznie przebadać czy aby nie doszło do niewłaściwego użytkowania, pytam się czy można niewłaściwie naciągać kurek, ona że to musi ich "specjalista" stwierdzić. Pytam ile będę czekał na ekspertyzę, ona nie wie, ale jeśli wyjdzie że uszkodzenie z mojej winy to oni naprawią mi to okres naprawy nie podlega warunkom gwarancji i jeśli będą części u producenta to minimum kilka tygodni, jeśli nie będzie to może nawet kilka miesięcy. Jeśli moja wina nie zostanie stwierdzna to i tak krótko nie będzie bo oni części nie mają, muszą zamawiać a oni nie zamawiają detalicznie więc musi się "trochę" uzbierać i tak dalej. Oczywiście może się że sami broni nie naprawią to wtedy odsyłają odo producenta więc procedura się wydłuża. Zapytałem o ile a ona mówi że mieli klienta który prawie rok czasu czekał na naprawę gwarancyjną
Finalnie skończyło się tak że zamówiłem części w serwisie Pedersoli, po tygodniu do mnie dotarły, zamek naprawiłem na stole w salonie a SA mam po prostu w d**e
Telefon, opis uszkodzenia, pani z wielką łaską odpowiada że tak, można wysłać broń ale oni i tak muszą specjalistycznie przebadać czy aby nie doszło do niewłaściwego użytkowania, pytam się czy można niewłaściwie naciągać kurek, ona że to musi ich "specjalista" stwierdzić. Pytam ile będę czekał na ekspertyzę, ona nie wie, ale jeśli wyjdzie że uszkodzenie z mojej winy to oni naprawią mi to okres naprawy nie podlega warunkom gwarancji i jeśli będą części u producenta to minimum kilka tygodni, jeśli nie będzie to może nawet kilka miesięcy. Jeśli moja wina nie zostanie stwierdzna to i tak krótko nie będzie bo oni części nie mają, muszą zamawiać a oni nie zamawiają detalicznie więc musi się "trochę" uzbierać i tak dalej. Oczywiście może się że sami broni nie naprawią to wtedy odsyłają odo producenta więc procedura się wydłuża. Zapytałem o ile a ona mówi że mieli klienta który prawie rok czasu czekał na naprawę gwarancyjną

Finalnie skończyło się tak że zamówiłem części w serwisie Pedersoli, po tygodniu do mnie dotarły, zamek naprawiłem na stole w salonie a SA mam po prostu w d**e

Re: Saguaro Arms
Widze ze nie jestem jedyny ktoremu zdechl lewy zamek w slugu. Mi sie ukruszyl ulamek ząbka w orzechu i kurek sie nie zahaczal. Zle zahartowane bylo.
Ja kupilem sluga w Poznaniu i mimoz e sam probowalem go naprawic to i tak po 3 miesiacach strzelba wrocila zrobiona.
Ja kupilem sluga w Poznaniu i mimoz e sam probowalem go naprawic to i tak po 3 miesiacach strzelba wrocila zrobiona.
- szczupi26
- Bywalec
- Posty: 342
- Rejestracja: śr 12.sty.2022 - 13:07
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Moja broń: Kilka sztuk
Re: Saguaro Arms
Ta sama awaria u mnie z tym że dodatkowo ukruszył się ząbek blokady (czy jak to się tam nazywa)


-
- Stary bywalec
- Posty: 955
- Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
- Lokalizacja: 3Miasto
- Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock
Re: Saguaro Arms
Zaczep spustowy.
- szczupi26
- Bywalec
- Posty: 342
- Rejestracja: śr 12.sty.2022 - 13:07
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Moja broń: Kilka sztuk
Re: Saguaro Arms
Dziękuję za sprostowanie 

Re: Saguaro Arms
No wiec partia zyebanych poszla i to dotyczy tylko slugow chyba.
- szczupi26
- Bywalec
- Posty: 342
- Rejestracja: śr 12.sty.2022 - 13:07
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Moja broń: Kilka sztuk
Re: Saguaro Arms
I teraz pytanie jakie mi się nasuwa, czy części są odpowiednio zahartowane czy dostaliśmy kolejne dziadostwo.....
Re: Saguaro Arms
Wiesz, moze jak sa nowe to poprawione a jak z tej samej partii to badziew.... ja strzelilem ze 20x i pieprzlo a u Ciebie jak?
Re: Saguaro Arms
Doświadczenia z SA mam mieszane. Kupowałem u nich wielokrotnie różne rzeczy i z tym problemu nie było. Dosyć szybko wysłane i było ok. Schody faktycznie się zaczynały kiedy miałem do nich jakieś pytania. Jakiekolwiek, począwszy od technicznych dotyczących doboru sprzętu/akcesoriów po opcje sprowadzenia części pedersoli. Maile były praktycznie zawsze zbywające i olewające. Telefonicznie podobnie, głębokie wzdychanie bo dzwoniłem z pytaniami a nie chęcią zakupu. Reklamacji u nich nigdy nie składałem na szczęście ale domyślam się, że różnie tu bywa.
Tak czy siak jest to wciąż jeden z najlepiej wyposażonych sklepów z asortymentem CP i korzystam z ich usług.
Tak czy siak jest to wciąż jeden z najlepiej wyposażonych sklepów z asortymentem CP i korzystam z ich usług.

- szczupi26
- Bywalec
- Posty: 342
- Rejestracja: śr 12.sty.2022 - 13:07
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Moja broń: Kilka sztuk
Re: Saguaro Arms
Przepraszam że tak długo nie odpowiadałem, uciekł mi gdzieś wątek. Przed świętami pojechałem potestować nowy system smarowania slugów do strzelby, 3 godziny, wystrzelone ok 50 pocisków pod sam koniec lewy spust (naprawiany) kilkukrotnie, odczuwalnie mi się przyciął, podczas naciągania kurka oraz podczas naciskania spustu. Myślałem że znowu wszystko "poszło w piz*u" ale po powrocie do domu, wyczyszczeniu broni i rozebraniu zamka oraz dokładnej inspekcji nie zauważyłem żadnego uszkodzenia. Dodatkowo całość przesmarowałem ŁT43 i wszystko pracuje bez zająknięcia. Mam nadzieję że za jakiś czas nie będę musiał wymieniać tych części ponownie......scraab pisze: śr 09.paź.2024 - 20:16 Wiesz, moze jak sa nowe to poprawione a jak z tej samej partii to badziew.... ja strzelilem ze 20x i pieprzlo a u Ciebie jak?
Re: Saguaro Arms
No oby nie trzeba bylo wymieniac nic U mnie slug zmienil wlasciciela bo zagoscila dwunastka maynarda i teraz ti sie dopiero naparza 
