KIT Pedersoli

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
TerryFox
Posty: 56
Rejestracja: ndz 03.mar.2024 - 11:58
Lokalizacja: Zabrze
Moja broń:

Re: KIT Pedersoli

Post autor: TerryFox »

@Hetmank jeśli robisz to po raz pierwszy to nie kombinuj tylko weź współczesny olej do drewna, bo to po prostu działa. Czarnowidz zrobil lnianym i jest zadowolony - u niego zadziałało. Bo pewnie wiedział co robi, miał doświadczenie, drewno odpowiednio przygotował, miał dobry olej itd.
Ja trzymałem w rękach osadę która ktoś potraktował lnianym i wyglądało to po prostu ochydnie - ale i ja i znajomy nie mamy pewności czy właściciel jeszcze czegoś tam nie pododawał bo ciężko uwierzyć że sam olej mógł zrobić "takie coś". Po ponad 8 miesiącach osada dalej się pociła, pojawiały się jakieś wykwity, brzydkie miejscowe bardzo ciemne przebarwienia itd.

Więc jeśli nie masz doświadczenia - nie kombinuj. Robisz drewno to wybierasz środki do drewna. Kosztami bym się nie martwił, nie robisz zamówienia dla pułku dragonów tylko dopracowujesz jedną, swoją własna i najpiękniejszą sztukę. Będziesz robił kolejną to będziesz już wiedział więcej, w tym jaki efekt jest "tym dobrym" i zauważysz czy coś jest nie tak . Albo zdobędziesz od znajomego kilka deseczek i wolnym czasie sobie bez ryzyka popróbujesz różne oleje i własne mikstury.

Extra podpowiedź - jak ktoś wspomniał sam olej już przyciemna drewno zaraz po aplikacji "wyciągając" rysunki słojów, ten kolor z czasem jeszcze zejdzie 1-2 tony niżej. Jeśli masz osadę z gatunku szlachetnego - typu orzech to osobiście nie dodawałbym kolejnych barwników, to drewno jest piękne samo w sobie. Nawet jeśli to osada z "pospolitego drewna" typu buk to.. chyba też bym zostawił naturalny kolor, zwłaszcza jeśli miałbym na osadzie ładne słoje. Z tym że to już kwestia osobista - dla mnie jasne osady też fajnie wyglądają.

Podpowiedź druga - Jeśli zdecydujesz się jednak barwić drewno to stosuj któryś z polecanych przez kolegów barwników i BEZBARWNY olej. Np Schaftol jest w wersjach barwionych - nie polecam, zanim skrystalizuje będzie Ci brudził ręce, więc bierz bezbarwny.

Podpowiedź 3 - praca z drewnem wciąga :) Więc miej na uwadze ryzyko że jeżeli "wpadniesz" to na jednej sztuce/osadzie się nie skończy. Zrobisz osadę i stwierdzisz że efekt jest super ale i sama praca była czasem świetnie spędzonym. Więc stwierdzisz że kupisz druga sztukę/używke, pozbawisz ją tego wstrętnego lakieru i wypieścisz woskiem i olejem. Potem nie wiadomo skąd na półce w warsztacie pojawią się deseczki Teauku, Machoniu, Orzecha, Padouku i innych gatunków których nawet nazwy nie znałeś jeszcze miesiąc temu i będziesz miał 30 pomysłów co z nimi zrobisz. No chyba że tylko ja tak mam :P
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 955
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Czarnowidz »

Nie przesadzajmy Panowie. Olejowaniem osady to nie budowa promu kosmicznego...

To co opisuje Kolega TerryFox jest bardzo zastanawiające... Olej lniany nie powinien się tak zachowywać. Podobne rzeczy co prawda mogą się dziać na początku do kilku miesięcy po olejowaniu przy okazji silnego nagrzania drewna np. zimą gdy przyniesiemy broń z mrozu i postawimy ją przy mocno rozgrzanym kaloryferze lub piecu. Wówczas na skutek rozszerzalności cieplnej może na wiech wypłynąć odrobina oleju z głębszych warstw drewna w których nie zdążył jeszcze spolimeryzować dając efekt "pocenia się" osady. To naturalne.

Jednak to co opisuje Kolega to mi wygląda na to że drewno miało przed nałożeniem oleju lnianego kontakt z olejem nie schnącym np. mineralnym. Znane są przypadki że ktoś użył do olejowana osady... Balistollu (który to jest przypominam na oleju parafinowym) bo przecież producent Balistollu pisze że nadaje się do konserwacji drewna... Znane są też przypadki użycia oleju silnikowego itp. "bo on przecież się nie psuje i lepiej konserwuje..."itp.

Znane są też przypadki ze drewno opiło się olejem którym konserwowało się elementy metalowe broni. Potem właściciel postanowił usunąć fabryczny lakier lub lakierobejcę i położyć olej lniany. Wówczas w miejscach gdzie drewno opiło się olejem do konserwacji metalu pojawiają się kłopoty...

Jeśli chodzi o zakup oleju lnianego to najlepiej kupować go w sklepach z farbami lub z artykułami dla plastyków. Wtedy mamy gwarancję że dostaniemy to co potrzebujemy. Jeśli kupimy olej lniany jadalny to o ile będzie to czysty olej bez dodatków to OK. Ale jeśli będzie posiadał domieszki innych olei (np oliwy z oliwek), przeciwutleniaczy czy witamin to może być różnie. :-? Mogą one np. spowolnić jego schnięcie lub być pożywką dla drobnoustrojów.

Jeśli zdecydujemy się na olejowaniem rozrobionym pokost em to też lepiej kupić świeżą, nie otwieraną puszkę renomowanego producenta.

Pomysł z poćwiczeniem na innych drewnianych elementach jest bardzo dobry. Można zaolejować czy pobejcować trzonki młotków, siekier, kije od mioteł i mopów, deski do krojenia a w przypadku broni stępel - jeśli nasza broń posiada takowy wykonany z drewna. Jeśli nawet by coś nie wyszło to strata niewielka. Olejowanie jest procesem na tyle łatwym że chyba nie da się nim zepsuć kija od mopa a jak się uda i ładnie nam wyjdzie to małżonka ucieszy się że ma najładniejszy kij na całym osiedlu. :brawo: No i my gdy będziemy wiedzieć że za pierwszym razem wyszło to będziemy pewniejsi w tym co robimy i robili to z większym spokojem. Fajnie jest coś przeczytać na forum ale nie ma jak to samemu zobaczyć jak to idzie. :D
Awatar użytkownika
scraab
Stary bywalec
Posty: 788
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: KIT Pedersoli

Post autor: scraab »

Troche w drewnie siedzialem parenascie lat temu i robilem cuda za pomocą oleju, bejc, opalarki itp :)
Hetmank
Posty: 29
Rejestracja: pt 26.mar.2021 - 09:28
Moja broń: brak

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Hetmank »

W tym tygodniu przyjdzie paczka, zrobię zdjęcia kolby i wtedy pomożecie mi ostatecznie zdecydować, która metodę wybrać.
Macheck
Posty: 28
Rejestracja: pt 03.sty.2020 - 21:02
Lokalizacja: Kraków i okolice
Moja broń: Colt Navy / Remington

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Macheck »

Bój się Boga Hetmank!
Czy Ty własnego zdania nie masz?
Samodzielnie decyzji podjąć nie umiesz? Jak baba?
Nikt tego za Ciebie nie zrobi.
Kolega Czarnowidz i reszta Chłopaków dokładnie opisali sposoby, materiały, różnice miedzy nimi, plusy i minusy.
Czego jeszcze oczekujesz? Że jeszcze tego kita za Ciebie dokończą?
Teraz decyzja po Twojej stronie.

Ja np jestem skrzywiony i uwielbiam "stare technologie" i wybrał bym lniany. Od 30 lat bawię się w kowalstwo i dla mnie tylko podstawowe ręczne narzędzia są oczkiem w głowie a na nowoczesne są zupełnie nie pociągające. Chemia zresztą też. Jedyne co nowoczesne stosuje jeśli trzeba to kleje. A stal tylko wysoko węglowa nie jakieś nowoczesne pomioty "stainless steel" czy "rostfrei" (sorki, taki żarcik branżowy :P )
Dlatego też pasje mam w czarnym prochu a nie w nowoczesnych plastikowych pukawkach.

Czy to dobre dla Ciebie. Za cholerę nie wiem i podpowiadać CI tego nie zamierzam. Sam musisz określić co Cię jara, co się podoba i z czego czerpiesz satysfakcję.
Hetmank
Posty: 29
Rejestracja: pt 26.mar.2021 - 09:28
Moja broń: brak

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Hetmank »

Chociaż coraz bardziej skłaniam się do współczesnych metod i środków, czyli schaftol.
Robert007
Posty: 67
Rejestracja: sob 11.gru.2021 - 13:06
Moja broń: Remington 1858

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Robert007 »

Olejowanie olejem lnianym jest ok . Ale długo trwa. Ja uzyłem ostatnio do niedużych okładek rewolweru oleju tungowego ( do olejowania mebli ogrodowych i tym podobnych ).Jestem zupełnie zadowolowny z efektu. Szybciej . Łatwiej. Wizualnie ok. Efekt uboczny to lepszy chwyt broni bo okładki drewniane stały sie jakby lekko gumowate. Nie guma ale podobna przyczepność.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1257
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Irek M »

Gdy olejowałem olejem z marketu budowlanego i tungowym to absolutnie nie widziałem różnicy. Jedyna to taka, że ostrzegają o samozapłonie szmatek nasączonych tungowym - tego bałem się najbardziej :-)
Hetmank
Posty: 29
Rejestracja: pt 26.mar.2021 - 09:28
Moja broń: brak

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Hetmank »

Czyli chyba współczesna metoda bierze górę.
Hetmank
Posty: 29
Rejestracja: pt 26.mar.2021 - 09:28
Moja broń: brak

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Hetmank »

Wreszcie jest. Ale mam zagwozdkę. Czy taka czelina od płyty zamka do łoża jest okej?
received_1010112397603450.jpeg
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1257
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: KIT Pedersoli

Post autor: Irek M »

Nie jest OK ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Tego aż tak nie widać później pokażę jaką w moim niedoskonałość była tyle , że nie w Pedersoli.
ODPOWIEDZ