Rozerwane slugi w strzelbie

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
ODPOWIEDZ
buczeq
Posty: 5
Rejestracja: pt 10.maja.2024 - 10:18
Moja broń: Uberti Remington New Army .44, Pedersoli Coach Gun

Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: buczeq »

Witam wszystkich forumowiczów!

Od niedawna rozpocząłem swoją przygodę z CP, najpierw z Remingtonem, a niedawno również ze strzelbą. Wczoraj spotkałem się z niecodzienną sytuacją, którą chętnie bym skonsultował z obecnymi tutaj bardziej doświadczonymi strzelcami.

Podczas czyszczenia strzelby (Pedersoli Coach Gun) znalazłem w obu lufach ołowiane „pierścienie” jak na zdjęciach.
Zapewne są to fragmenty strzałów slugami.
Ładunek wyglądał następująco: 80 grain Szwajcar 2F, kartonowa przekładka, pocisk, kartonowa przekładka.

Po strzale załadowałem kolejny ładunek: 80 grain Szwajcar 2F, korek, pocisk, kartonowa przekładka.

Podczas drugiego ładowania zauważyłem na pręcie pobojczyka, że ciut płycej weszło, ale uznałem, że to przez grubość korka, więc strzeliłem i strzał odbył się prawidłowo.
Nie dawało mi to jednak spokoju, więc przerwałem dalsze strzelanie, a w domu znalazłem przyczynę jak na zdjęciach.

Wygląda na to, że podczas pierwszej pary strzałów, oba czoła slugów oderwały się od fartuchów i poszybowały do celu.
Nabijając drugi ładunek dopchnąłem te pierścienie do dna lufy i tak strzeliłem drugi raz.

I teraz pojawiają się dwa pytania:

1. Jaka była przyczyna?
- wadliwe, zbyt głęboko wgłębione pociski,
- podłożenie kartonowej przekładki pomiędzy prochem a slugiem,
- brak smaru na slugu, co spowodowało nadmierne tarcie fartucha

2. Czy mogło to spowodować uszkodzenie lufy? Warto pojechać na oględziny do rusznikarza czy strzelać dalej i się nie przejmować?
Optycznie z latarką lufy wewnątrz wyglądają OK.

Pozdrawiam,
M
Załączniki
f387788b-e93a-48d9-bd2f-a8719b08f72a.jpeg
c0c95330-9f26-45cf-af6b-2949048d2dc1.jpeg
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: zlyzuw »

czy ta zerwana sukienka zatrzymała się na końcu lufy czy cały czas była mniej więcej na dnie lufy?
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Nie mam wiele pojęcia o strzelbach, ale coś mi mówi ze choke był problemem. Fartuch się rozepchał i zatrzymał na zwężeniu w lufie.
Ma ta strzelba w ogóle choke?
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: zlyzuw »

Są dwie opcje dlatego pytałem w którym miejscu zerwał się ołów.

Jak na dnie lufy to po prostu zbyt duża naważka albo zbyt miękki ołów który urywa ciśnienie. Jak na końcu luf to ciesz się, że masz całe łapy i strzelba jest w jednym kawałku bo slug się zatrzymał na czokui go urwało. Zazwyczaj konczy sie to rozerwaniem strzelby. :)
buczeq
Posty: 5
Rejestracja: pt 10.maja.2024 - 10:18
Moja broń: Uberti Remington New Army .44, Pedersoli Coach Gun

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: buczeq »

Hej, dzięki za szybką odpowiedź. Strzelba jest bez czoków, pociski same płynnie opadają na dno (są lekko podkalibrowe).

Co do lokalizacji miejsca rozdarcia pocisku w lufie, to trudno powiedzieć, gdzie były po pierwszym strzale. Raczej gdzieś bliżej dna, bo inaczej bym zauważył coś dziwnego w okolicach wylotu. Podczas ładowania drugiego strzału zepchnąłem je na dno lufy razem z drugim pociskiem i stamtąd je potem wyciągnąłem w domu na drucianym wyciorze.

Pozdrawiam,
M
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: zlyzuw »

Za dużo prochu sypiesz :) Spróbuj zmniejszyć do 65-70 grain i przetestuj.
buczeq
Posty: 5
Rejestracja: pt 10.maja.2024 - 10:18
Moja broń: Uberti Remington New Army .44, Pedersoli Coach Gun

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: buczeq »

Tak zrobię.

Jak myślicie, czy broń mogła się uszkodzić po odpaleniu kolejnych ładunków z takimi „pierścieniami” w dnie lufy?
Jechać do rusznikarza czy na strzelnicę? :-)
scraab
Bywalec
Posty: 468
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: scraab »

Te slugi daje sie bezposrednio na proch. Anyway to strasznie gowniana amunicja. Sam kupilem i oddalem bo zadnej frajsy z takiej plasteliny.
buczeq
Posty: 5
Rejestracja: pt 10.maja.2024 - 10:18
Moja broń: Uberti Remington New Army .44, Pedersoli Coach Gun

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: buczeq »

Tak, wiele osób daje slugi od razu na proch, ale niektórzy przestrzegają, że może to podtapiać ołów. Dlatego chciałem odgrodzić proch cienkim kartonikiem (BTW połowę tego kartonika również wypłukałem w domu zza tych pierścieni).

Chyba najlepiej będzie kupić inne pociski, w sumie po co ryzykować przerwanie zabawy na strzelnicy po raz kolejny.
scraab
Bywalec
Posty: 468
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: scraab »

Nie sluchaj nast razem pieprzenia niedouczonych expertow. Pociski samodoszczelniajace sie dajemy zawsze na proch.
Tutaj bylo pewnoe ubogo olowiu, moze tez byl zlej twardosci, gestosci i cisnienie swoje zrobilo. Kij wiebtez jak szkodzi taka podkladka ktora zaburza prace gazow w pocisku.
TerryFox
Posty: 24
Rejestracja: ndz 03.mar.2024 - 11:58
Lokalizacja: Zabrze
Moja broń: Remik 8"

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: TerryFox »

Coach gun od DP nie ma czokow, to lufy CYL/CYL. Te slugi dzialaja jak pociski minie - doszczelniaja sie przy strzale, i tak jak w minie dotyczy ich zasada ladowania bezposrednio na proch. Pozatym w CP pilnujemy zeby miedzy prochem a pociskiem nie bylo wolnych przestrzeni, z zasady jest to uwazane za nieprawidlowe i potencjalnie niebezpieczne. Ladujac tego sluga na kartonik powodujesz ze nie wypelnia sie prochem, pozostaje pusty, a ze wzgledu na rozmiar pocisku tej pustej przestrzeni troche tu jest. Przy wytrzale jego "czolo" czy tez "dno" dostaje od wewnatrz konkretnego kopa nie narastajaco, ale uderzeniowo.
Do tego strzelasz szwajcarem ktory sam z siebie uwazany jest jako bardzo energetyczny - czytaj, kop jest jeszcze wiekszy.

Koledzy dobrze radza - laduj tego sluga na proche i zmniejsz nawazki.
buczeq
Posty: 5
Rejestracja: pt 10.maja.2024 - 10:18
Moja broń: Uberti Remington New Army .44, Pedersoli Coach Gun

Re: Rozerwane slugi w strzelbie

Post autor: buczeq »

Ok dzięki za porady. Poeksperymentuję tak jak piszecie.
Pozdrawiam,
M
ODPOWIEDZ