Arkebuzer pisze: ↑pt 20.sty.2023 - 08:22
Mówię, o ładunku raptem o 0,5 grama większym niż normalny nabój (2,5 g).
Co to jest normalny nabój? Tutaj zalecane przez producenta dawki (str. 18):
http://www.pietta.us/pdf/Manuale_Avancarica_ENG.pdf
Podana tam naważka maksymalna (15 gr) jest niewątpliwie dobrana asekuracyjnie, tym niemniej zamierzasz przekroczyć ją trzykrotnie. Zacytuję z podręcznika:
"Do not overcharge. Follow the recommended load data charts
in this instruction manual and do not exceed the maximum charges."
Dla porównywalnych rewolwerów Uberti:
http://www.ubertireplicas.com/wp-conten ... volver.pdf
naważki wyglądają bardziej realistycznie: 30 gr dla kuli i 25 gr dla
conicala. Jednak i tutaj maksymalna naważka dla
conicala wynosi ok. 63% tego co planujesz zastosować.
Arkebuzer pisze: ↑pt 20.sty.2023 - 08:22
[...] jest zapas bezpieczeństwa jeśli chodzi o wytrzymałość bębna?
Zapas bezpieczeństwa? Co mamy na myśli? To że nam się WYDAJE że bęben powinien wytrzymać więcej niż przy ostrzale? Nieprawda. Liczy się tylko zapas stwierdzony doświadczalnie podczas ostrzału. Nie każda poddana ostrzałowi broń test przechodziła i wypadki rozerwania lufy czy bębna zdarzały się, np. z powodu błędów produkcyjnych lub materiałowych. Rzeczywisty zapas bezpieczeństwa wynika z różnicy między zalecaną naważką maksymalną a naważką stosowaną przy ostrzale, tzn. bęben załadowany maksymalną ilością prochu pozwalającą jeszcze na wciśnięcie kuli. To wszystko co o zapasie bezpieczeństwa wiadomo na pewno. Nawet jeżeli rewolwer pomyślnie przeszedł ostrzał z pełną komorą to zapas bezpieczeństwa może być bardzo niewielki.
Przy ostrzale zwykłej broni odprzodowej można zastosować dawki próbne znacznie przekraczające normalne naważki eksploatacyjne. W przypadku rewolwerów jest gorzej bo nie ma gdzie tej naważki upchnąć. O procedurach stosowanych przy ostrzale rewolwerów na tym forum już pisano.
Nawet zakończony powodzeniem ostrzał nie gwarantuje bezpieczeństwa przy naważkach zbliżonych do testowej. Świetnym przykładem jest historyczny Colt Walker. Jego załadowane do pełna bębny potrafiły pękać mimo że wcześniej pomyślnie przeszły ostrzał z taką samą naważką. Teoretyczne, uogólnione dywagacje są w praktyce nic nie warte ponieważ w ostatecznym rachunku liczą się właściwości konkretnego, pojedynczego bębna, który może mieć np. wadę materiałową, pogłębiającą się podczas eksploatacji.
Możesz oczywiście robić co uznasz za słuszne. Tym niemniej forum czytają inne osoby, wśród nich początkujący strzelcy. Chociażby z tego powodu należy naświetlić czynniki ryzyka i możliwe konsekwencje.