Jaki wpływ ma przyspiesznik na celność przy karabinie skałkowym?

[Chłopiec z Chyloni]

Się zastanawiam nad zakupem "kitu" od "Kiblera" w pewnie dość dalekiej przyszłości, bo kasy brak.
Ale się już trochę wczytuje w temat broni skałkowej i się zastanawiam który model wybrać.

Podoba mi się "Colonial" https://katherinewerre.smugmug.com/Colo ... -6mVhPz4/A

Model "Woodsrunner" też jest świetny https://ibb.co/tsD3bW1

Trzecia opcja byłaby "Southern Mountain Rifle" https://www.jimkibler.net/uploads/6/1/8 ... 3_orig.jpg
Jeżeli dobrze zrozumiałem, to ten model jako jedyny posiada przyspiesznik.

I teraz pytanie: Jeżeli przy skałce i tak zawsze zapłon nastąpi z opóźnieniem znacznie dłuższym niż przy kapiszonie, po trzepnięciu kurka o lusterko, to ma tu taki przyspiesznik w ogóle jakiś wielki sens?

Bo mi się te dwie pierwsze opcje właściwie bardziej podobają. Najbardziej "Colonial". Ale jeżeli mi powiecie że przyspiesznik ma duży wpływ na celność, nawet przy skałce, to pewnie wybiorę model Nr3.

[Irek M]

Złe podejście; skałka nie zawsze strzela z opóźnieniem i chyba raczej nie powinna. Znaczy, że dążymy do tego by nie było opóźnienia.

[Chłopiec z Chyloni]

No ja myślałem że to jest w naturze tej techniki że pierw zapala się panewka i momencik później główny ładunek. Nawet kapiszon ma lekkie opóźnienie w porównaniu do broni współczesnej. To pokazują specjalne kamery w zwolnionym tempie. I ile się naoglądałem rożnych mistrzów na youtube, to jest to owszem tylko milisekunda, ale jest pewne, drobniutkie opóźnienie.
Ale OK, ty masz doświadczenie z pierwszej ręki. Wiec, jeżeli się używa dobrej broni i dobrego prochu, przyspiesznik ma sens?

[Mark]

Przyspiesznik nie ma wpływu na celność broni natomiast w znaczący sposób zwiększa bezpieczeństwo użytkowania broni.

[Irek M]

Przyspiesznik nie ma wpływu na celność broni natomiast w znaczący sposób zwiększa bezpieczeństwo użytkowania broni.

A mógłby kolega rozszerzyć swą myśl?

[Irek M]

No ja myślałem że to jest w naturze tej techniki że pierw zapala się panewka i momencik później główny ładunek. Nawet kapiszon ma lekkie opóźnienie w porównaniu do broni współczesnej. To pokazują specjalne kamery w zwolnionym tempie. I ile się naoglądałem rożnych mistrzów na youtube, to jest to owszem tylko milisekunda, ale jest pewne, drobniutkie opóźnienie.
Ale OK, ty masz doświadczenie z pierwszej ręki. Wiec, jeżeli się używa dobrej broni i dobrego prochu, przyspiesznik ma sens?

Ja przekazałem tylko moje spostrzeżenia z używania tego co mam. Żadnym specem nie jestem. Są tu koledzy bardziej lub dużo bardziej doświadczeni , którzy pewnie coś napiszą.
Tak jak pisałem Tobie, im lepiej wszystko przygotujesz do strzału tym mniejsze - czytaj prawie niezauważalne - będzie opóźnienie. To co pokazałem Tobie w pierwszym filmie chyba zadowoliłoby Ciebie.

[Mark]

W przypadku twardego spustu przyspiesznik ułatwia oddanie celnego strzału. W przypadku lekkiego spustu można precyzyjnie strzelać bez przyspiesznika. Dowód: dobry zawodnik strzelający leżąc z karabinka 22LR strzela serie 100/100 do tarczy TS1, gdzie dycha ma średnicę 12 mm. W takim karabinku ciężar spustu wynosi co najmniej 500 G.
Można oczywiście ustawić w broni bardzo lekki spust i tu się pojawia problem bezpieczeństwa.
Gdy broń posiada przyspiesznik, to mechanizm utrzymujący iglicę lub kurek w stanie napiętym może posiadać solidny bezpieczny zaczep, który do otwarcia wymaga przyłożenia dużej siły. Taki zaczep jest zwalniany dynamicznie przez bijnik przyspiesznika.

[Chłopiec z Chyloni]

Dzięki. To jest ciekawe i wezmę to pod uwagę.

[Irek M]

W przypadku twardego spustu przyspiesznik ułatwia oddanie celnego strzału. W przypadku lekkiego spustu można precyzyjnie strzelać bez przyspiesznika. Dowód: dobry zawodnik strzelający leżąc z karabinka 22LR strzela serie 100/100 do tarczy TS1, gdzie dycha ma średnicę 12 mm. W takim karabinku ciężar spustu wynosi co najmniej 500 G.
Można oczywiście ustawić w broni bardzo lekki spust i tu się pojawia problem bezpieczeństwa.
Gdy broń posiada przyspiesznik, to mechanizm utrzymujący iglicę lub kurek w stanie napiętym może posiadać solidny bezpieczny zaczep, który do otwarcia wymaga przyłożenia dużej siły. Taki zaczep jest zwalniany dynamicznie przez bijnik przyspiesznika.

Sorry ale wydaje mi się, że kolega trochę na siłę próbuje udowadniać swą tezę o bezpieczniejszym z przyspiesznikiem. On nie do tego służy.

[Mark]

Z tego co napisałem jasno wynika, że przyspiesznik pozwala przy pomocy bardzo lekkiego spustu zwalniać solidny mechanizm utrzymujący iglicę lub kurek . To zwalnianie odbywa się w sposób dynamiczny, dzięki czemu przebiega szybko i powtarzalnie.
Gdyby ustawić bardzo lekki spust, który bezpośrednio zwalnia kurek lub iglicę, to taki spust będzie kapryśny a broń będzie niebezpieczna w użytkowaniu.
Dodatkowym czynnikiem, który poprawia bezpieczeństwo jest to, że przyspiesznik zostaje uzbrojony w ostatniej fazie składania się do strzału.

[Chłopiec z Chyloni]

Ja myślę że przyspiesznik może bez sprzeciwu spełniać obydwie funkcje. Nie ma się o co kłucić.
Mi w tym wątku chodziło przedewszystkim o to czy między naciśnięciem na spust a właściwym oddaniu strzału, się lufa nie będzie o drobinkę ruszała, przez sam mechanizm i sposób dzialania broni skałkowej, i czy przyspiesznik tu w ogóle ma jakiś wpływ.

[Semen.]

Ja strzelam ze "skałki" z przyśpiesznikiem i uważam, że nie ma on znaczenia dla celności karabinu skałkowego. Tak jak pisał Irek, decydująca jest szybkość zapłonu głównego ładunku prochu. Bardzo ważne (bardziej niż w innych karabinach) jest aby sam strzał cię zaskoczył a więc bez żadnego "rwania" spustu. A czy to będzie z przyśpiesznikiem czy bez to już drugorzędna sprawa . Tak myślę .

[Deamiens]

Przyśpiesznik z pewnością ułatwia życie. Co do opóźnień w broni skałkowej - jeśli masz odpowiedni kanał zapałowy, dobierzesz odpowiednią ilość i granulację podsypki, do tego masz dobre lustro i skałkę - opóźnienia nie są zauważalnie większe niż przy kapiszonie. Praktycznie - wymaga to czasu, wiedzy i doświadczenia których nie posiadam, ale 20% oddanych przeze mnie strzałów ze skałkowców jest właściwie natychmiastowa, więc się da

[Paul]

Mam piette Remingtona i Remingtona uberti target. Z Pietty strzela się bezpiecznie, spust trochę waży. W targecie jest za lekki, niebezpieczny. Nie wiem kiedy strzelę. Przyspiesznik pozwala zdecydować przed samym strzałem, czy chcesz lekki spust. Uważam, że lepiej mieć pezyspiesznik, niż lekki spust na stałe.

[Chłopiec z Chyloni]

To ja wiem. I że lekki spust za pomocą przyspiesznika, ma zalety przy strzelaniu tarczowym.
Moje pytanie chodzi o to czy ten przyspiesznik i jego lekki spust jeszcze pomaga w celności, kiedy ci kurek walnie o lustro i cała broń drgnie zanim główny ładunek odpali. Czy ten zamierzony efekt przyspiesznika, bronią nie ruszać przy naciskaniu spustu, nie jest neutralizowany.

PS: Tu ciekawy filmik znalazłem. Przy tak szybkim zapłonie chyba przyspiesznik jednak ma sens. Ciekawy jestem czy zmielony Czech miałby taką prędkość, czy muszę grubą kasę na szwajcarską podsypkę wydawać.
https://www.youtube.com/watch?v=Vco4UGN ... arryGeipel