Problem z prochem/kapiszonami
Problem z prochem/kapiszonami
Witam potrzebuję pomocy w zlokalizowaniu problemu i znalezieniu rozwiązania
Jestem z trójmiasta i ostatnio zakupiłem Sharpsa Saguaro i przygotowałem go do strzelania, kupiłem proch Vesuvit LC (był to jedyny jaki mogłem znaleźć w trójmieście) i byłem z nim na strzelnicy, niestety nie wystrzeliłem ani razu z powodu niewypałów. Pomyślałem, że może jakiś problem z kominkami, ale po dwukrotnym rozłożeniu i przeczyszczeniu dalej to samo. Z blokiem i gilzami też wszystko w porządku. Vesuvit podczas strzelania był całkowicie suchy, a po niewypale na dnie gilzy zostawał lekko "zwęglony". Pomyślałem, że to może by wina prochu, ale z drugiej strony ostatnio czytałem, że jakość kapiszonów bardzo spadła. Mam kapiszony RWS No1081 i mam wrażenie, że zostawiają bardzo dużą ilość osadu przy strzelaniu i w bardzo małym stopniu "zwęglają" kominek gilzy od tyłu jakby nie były wystarczająco mocne. Czy ktoś ma pomysł czego to może być wina i jak to sprawdzić? I jeżeli jest to proch to jak go przywrócić do użytku lub osuszyć, a jeżeli wina kapiszonów to jakie zakupić?
Dziękuję z góry za poświęcony czas i pomoc
Jestem z trójmiasta i ostatnio zakupiłem Sharpsa Saguaro i przygotowałem go do strzelania, kupiłem proch Vesuvit LC (był to jedyny jaki mogłem znaleźć w trójmieście) i byłem z nim na strzelnicy, niestety nie wystrzeliłem ani razu z powodu niewypałów. Pomyślałem, że może jakiś problem z kominkami, ale po dwukrotnym rozłożeniu i przeczyszczeniu dalej to samo. Z blokiem i gilzami też wszystko w porządku. Vesuvit podczas strzelania był całkowicie suchy, a po niewypale na dnie gilzy zostawał lekko "zwęglony". Pomyślałem, że to może by wina prochu, ale z drugiej strony ostatnio czytałem, że jakość kapiszonów bardzo spadła. Mam kapiszony RWS No1081 i mam wrażenie, że zostawiają bardzo dużą ilość osadu przy strzelaniu i w bardzo małym stopniu "zwęglają" kominek gilzy od tyłu jakby nie były wystarczająco mocne. Czy ktoś ma pomysł czego to może być wina i jak to sprawdzić? I jeżeli jest to proch to jak go przywrócić do użytku lub osuszyć, a jeżeli wina kapiszonów to jakie zakupić?
Dziękuję z góry za poświęcony czas i pomoc
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Skąd jesteś dokładnie? Mogę sprawdzić co i jak - też mam Saquaro
-
- Bywalec
- Posty: 105
- Rejestracja: pn 03.maja.2021 - 12:08
- Lokalizacja: Rzeszów
- Moja broń: Saguaro Sharps 45-70 + 3 rewolwery
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Może to wina prochu ? Warto na próbę wystrzelić z rewolweru . Ja mam Sharpsa od prawie roku i ZERO niewypałów ale strzelam , jak na razie , ze szwajcara ffg. Ja bym jeszcze sprawdził czy ogień z kapiszona dociera do łuski , to znaczy czy kanał ogniowy w bloku jest drożny.
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Jestem z Sopotu i zazwyczaj strzelam na strzelnicy playground, ale jeżeli byłbyś tak miły i chciał mi pomóc to podjadę wszędzieIrek M pisze: czw 15.wrz.2022 - 17:10 Skąd jesteś dokładnie? Mogę sprawdzić co i jak - też mam Saquaro
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Wydaję mi się, że dociera, ponieważ:Nessel1 pisze: czw 15.wrz.2022 - 18:04 Może to wina prochu ? Warto na próbę wystrzelić z rewolweru . Ja mam Sharpsa od prawie roku i ZERO niewypałów ale strzelam , jak na razie , ze szwajcara ffg. Ja bym jeszcze sprawdził czy ogień z kapiszona dociera do łuski , to znaczy czy kanał ogniowy w bloku jest drożny.
1. gilzy od tyłu są lekko czarne
2. jak dmucham w kominek to czuć strumień powietrza w lufie
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1318
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Problem z prochem/kapiszonami
A zaworki w łuskach chodzą?
Jak elaborowałeś patrony to nie nasypałeś czasem kaszy przed prochem?
Tak sobie możemy gdybać do us... śmierci.Łuski były odtłuszczone, proch był kompresowany i jeszcze 15 innych...
Jak elaborowałeś patrony to nie nasypałeś czasem kaszy przed prochem?
Tak sobie możemy gdybać do us... śmierci.Łuski były odtłuszczone, proch był kompresowany i jeszcze 15 innych...
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Proch nasypałem poprawnie, a jeżeli poprzez "chodzenie" zaworków masz na myśli, że lekko się ruszają i wydają dzwięk to takzbiho pisze: czw 15.wrz.2022 - 19:34 A zaworki w łuskach chodzą?
Jak elaborowałeś patrony to nie nasypałeś czasem kaszy przed prochem?
Tak sobie możemy gdybać do us... śmierci.Łuski były odtłuszczone, proch był kompresowany i jeszcze 15 innych...
Re: Problem z prochem/kapiszonami
JA jeszcze przed każdym strzałem wpycham kulki do środka np iglicą do odspłonkowywania. Pytanie czy ta śrubka wkręcana z boku do bloku zamka ma na pewno odpowiednią "głebokość" i czy kropka jest tam gdzie powinna.
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
- Moja broń: Mam legendarną pałę
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Przychodzi mi jeszcze na myśl to, że może kabłąk masz jakiś krzywy i blok zamka nie ustawia się w prawidłowej pozycji.
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Proponowałem Ci pomóc. Nie odezwałeś się na PW, od tamtego czasu miałbyś już sprawny.
Maniekmaniek9, to nowy karabin więc śruba raczej zdecydowanie na swoim miejscu. Znaczy oznakowana jak należy. Pytanie czy faktycznie kanał zapałowy drożny całkowicie.
Maniekmaniek9, to nowy karabin więc śruba raczej zdecydowanie na swoim miejscu. Znaczy oznakowana jak należy. Pytanie czy faktycznie kanał zapałowy drożny całkowicie.
Re: Problem z prochem/kapiszonami
Irek M pisze: wt 20.wrz.2022 - 12:05 Proponowałem Ci pomóc. Nie odezwałeś się na PW, od tamtego czasu miałbyś już sprawny.



Re: Problem z prochem/kapiszonami
Dziękuję bardzo za pomoc, poświęcony czas i ekspercką wiedzę. Po Pana pomocy na strzelnicy sharps działa i świetnie się z niego strzela.Irek M pisze: czw 15.wrz.2022 - 17:10 Skąd jesteś dokładnie? Mogę sprawdzić co i jak - też mam Saquaro
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1318
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Problem z prochem/kapiszonami
To napisz co było nie tak, bo ciekawość mnie zżera.
Re: Problem z prochem/kapiszonami
To może ja odpowiem. Na pierwszy rzut oka wydawało się , że wszystko jest OK: kominek i kanał zapałowy drożne. A jednak kończyło się na zbiciu kapiszona i to wszystko. Gdyby kolega był sam to pewnie nie wiedziałby co robić, a tak tytułem prób i błędów zamienialiśmy się kapiszonami, kominkami czy prochem. Pierwsza próba nie powiodła się nawet z mojej amunicji, potem już tak. Następnie prochem kolegi ładowałem swoją "amunicję" też początkowo niewypały ale za chwilę zaczęło odpalać. Potem kolega już elaborował z własnych materiałów i już wszystkie zaczęły odpalać. Więc raczej kolega miał na myśli trud i cierpliwość w dojściu do problemu niż pomoc w usunięciu usterki bo w sumie takiej nie było. Gdy opuściłem strzelnice to kolega zapewne dalej już strzelał bez przeszkód.
Re: Problem z prochem/kapiszonami
No ale jakiego problemu? Napisałeś cały elaborat a jednak dalej nie wiadomo o co chodzi. Takie informację mogą pomóc innym.