produkcja kapiszonów

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Reduktor
Posty: 8
Rejestracja: ndz 22.maja.2022 - 19:26
Moja broń: 2x Colt .36, 1x Colt .31

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Reduktor »

Robert007 pisze: sob 13.sie.2022 - 16:45 Spekulacja zwykła.
Nie spekulacja, a zwyczajny wzrost ceny wynikający z nikłej dostępności produktu spowodowanego zawieszeniem produkcji.
Wzrost ceny to mniejszy popyt. Mniejszy popyt zapewni dostępność towaru osobom, które naprawdę go potrzebują hamując zakupy "na zapas".
Gdyby ceny były utrzymane dalej na poziomie sprzed pół roku, to po prostu nie byłoby tych kapiszonów dostępnych nigdzie.

zbiho pisze: czw 11.sie.2022 - 23:15 Toteż prościej strzelić z takiego ślepaka w specjalnym kominku.
Jeśli mowa o kominkach H&C, to nie nadają się do strzelania czarnym prochem. Takie rozwiązanie miałoby, być może, sens, gdyby zrobić pod nie własne kominki do właśnie takiego zastosowania. Tamte mają zbyt duży prześwit powodujący, że część gazów wylatuje do tyłu. Niemniej są bardzo fajne do strzelania w domu (może nie w bloku, bo mimo wszystko jest hałas). Do trenowania techniki bardzo przydatne.

maniekmaniek9 pisze: pn 06.cze.2022 - 23:33 Chciałbym podzielić się swoimi przemyśleniami i testami jeśli chodzi o produkcję "homemade" kapiszonów.[...]
Od ponad miesiąca próbowałem swoich sił w produkcji kapiszonów. Na około 120, które wykonałem różnymi metodami przed przeczytaniem wpisu jegomościa, skuteczne okazały się dosłownie 2.
Wpis maniekmaniek9 okazał się zbawienny. Kierując się jego instrukcją, ale też nie przykładając się do tego zbytnio, wykonałem na szybko kilkanaście sztuk i ponad połowa zadziałała wyśmienicie. Pozostaje mi tylko nieco popracować nad jakością i techniką i myślę, że niedługo będę zadowolony z efektów.
smith
Bywalec
Posty: 259
Rejestracja: ndz 02.gru.2018 - 13:22
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: smith »

Reduktor pisze: sob 13.sie.2022 - 19:33
Robert007 pisze: sob 13.sie.2022 - 16:45 Spekulacja zwykła.
Nie spekulacja, a zwyczajny wzrost ceny wynikający z nikłej dostępności produktu spowodowanego zawieszeniem produkcji.
Wzrost ceny to mniejszy popyt. Mniejszy popyt zapewni dostępność towaru osobom, które naprawdę go potrzebują hamując zakupy "na zapas".
Gdyby ceny były utrzymane dalej na poziomie sprzed pół roku, to po prostu nie byłoby tych kapiszonów dostępnych nigdzie.
Bzdury. Dorabiasz ideologię do chciwości i chęci szybkiego dorobienia się handlarzy bez skrupułów wykorzystujących niedobory i panikę(tu czynnik ludzkiej głupoty,"owczego pędu").
Jedno podejście
https://polarms.pl/pl/p/SPLONKI-PISTOLE ... OCCHI/4314
Nigdy tym nie handlowali. Ale nadarzyła się okazja, kupili i wystawili w jakiejś horrendalnej cenie(najdroższe w Polsce. Cwaniaki z miodem w uszach.Bujają się z tymi spłonkami już 3 miesiące.

A tu drugie.
https://parabellum.pl/splonki-fiocchi.html
Wprowadzili limit 6000 sztuk na zamówienie. Na skutek zwiększonego zapotrzebowania wprowadzili zapisy na sprzedaż. Obowiązuje kolejność zamówień i realizacja z bieżących dostaw. W wolnej sprzedaży nie ma, tylko realizacja zamówień. Dostawy do końca roku rozpisane. A sklep ten to nie jakaś popierdółka, sprzedają miesięcznie pół miliona spłonek. Ostatnia cena spłonek pistoletowych małych(dostawa jakieś 2 tygodnie temu) to 29złotych za 150 sztuk czyli 19-20 groszy za spłonkę. Tak chyba jest uczciwiej, prawda? Można prowadzić interes etycznie, bez spekulacji i opinii bandyty? Widać, można...

Żebyś miał jakiś punkt odniesienia to przed tym całym covidowo-wojennym pierdolcem z amunicją i komponentami spłonki których paczka 150 sztuk kosztuje obecnie 29zł w sklepie Parabellum kosztowała 20.90zł.

Nie dałem się zwariować i w zeszłym roku zamówiłem 3000 spłonek (już wtedy czekało się na realizację zamówienia kilka miesięcy, zamówione w sierpniu odebrałem w grudniu). A że zacząłem troszkę więcej strzelać zaniepokoiłem się nieco że zapasy topnieją i znalazłem ogłoszenie że są spłonki na szybko do sprzedania. Kupiłem 5000 sztuk. Kolega wziął resztę z tego ogłoszenia, 38000. Po 20 groszy...
Ostatnio zmieniony sob 13.sie.2022 - 22:02 przez smith, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Reduktor
Posty: 8
Rejestracja: ndz 22.maja.2022 - 19:26
Moja broń: 2x Colt .36, 1x Colt .31

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Reduktor »

smith pisze: sob 13.sie.2022 - 21:44 Bzdury. Dorabiasz ideologię do chciwości i chęci szybkiego dorobienia się handlarzy bez skrupułów wykorzystujących niedobory i panikę(tu czynnik ludzkiej głupoty,"owczego pędu").
Jedno podejście
https://polarms.pl/pl/p/SPLONKI-PISTOLE ... OCCHI/4314
Nigdy tym nie handlowali. Ale nadarzyła się okazja, kupili i wystawili w jakiejś horrendalnej cenie(najdroższe w Polsce. Cwaniaki z miodem w uszach.Bujają się z tymi spłonkami już 3 miesiące.

A tu drugie.
https://parabellum.pl/splonki-fiocchi.html
Wprowadzili limit 6000 sztuk na zamówienie. Na skutek zwiększonego zapotrzebowania wprowadzili zapisy na sprzedaż. Obowiązuje kolejność zamówień i realizacja z bieżących dostaw. W wolnej sprzedaży nie ma, tylko realizacja zamówień. Ostatnia cena spłonek pistoletowych małych(dostawa jakieś 2 tygodnie temu) to 29złotych za 150 sztuk czyli 19-20 groszy za spłonkę. Tak chyba jest uczciwiej, prawda? Można prowadzić interes etycznie, bez spekulacji i opinii bandyty? Widać, można...

Przecież to jest zupełnie inna sytuacja rynkowa niż kapiszony. Ok, widzimy w zaprezentowanych przez Ciebie przykładach dwa różne podejścia, z czego jedno jest moralnie złe. Ale nijak nie ma się to do sklepów przedających kapiszony.
Ok, możesz narzekać, że ktoś kupił sobie 100 opakowań kapiszonów po 26 zł i teraz korzysta z okazji sprzedając je po 130, choć w dalszym ciągu są tu dwie zalety - taniej niż w sklepie i jednocześnie zapewniają dostępność towaru.
Ale narzekać na sklepy? Nie ma towaru. Nie ma tu niskiej dostępności u producentów/hurtowni. Po prostu nie ma towaru. Tak jak pisałem. Gdyby był tańszy, zostałby sprzedany miesiąc temu i co dalej? Nikt już by ich nie kupił. Byłyby dostępne odsprzedawane przez poprzednich właścicieli w jeszcze wyższych cenach. Nie wiem po co doszukujesz się tu jakiejś ideologii, bo to dawno opisane podstawy ekonomii.
smith
Bywalec
Posty: 259
Rejestracja: ndz 02.gru.2018 - 13:22
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: smith »

edytowałem post, kupiłem spłonki z drugiej ręki. W normalnej cenie. Ze spłonkami zrobił się problem pół roku wcześniej, kapiszony były jeszcze w normalnej cenie rzędu 80-90 złotych za paczkę 250 RWSów.
I, mówiąc oględnie niech się udławią tymi kapiszonami po 1,30-1,56. Moze pod koniec tygodnia, może za dwa pojawią się kominki do ślepaków 6mm po 28-40 groszy za sztukę.

Spłonki i kapiszony to ta sama sytuacja. Brakuje.
Robert007
Posty: 56
Rejestracja: sob 11.gru.2021 - 13:06
Moja broń: Remington 1858

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Robert007 »

Najtrudniejsze w tej produkcji DIY kapiszonów jest chyba przeniesienie substancji-aceton plus zapłonnik do miseczek kapiszonów. Jak na razie zrobiłem na szybko 10 szt i odpaliły dwa jak kapiszon fabryczny a reszta sie spaliła po prostu i sykneła. Trzeba chyba ogarnąc proporcje i te napełnienie nieszczęsne. Ja próbowałem napełniac taka pipetą plastikowa po kropelce ale tak średnio szło. Teraz susze 10 szt takich na gęsto i na bogato napełnionych. To jednak działa .
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 111
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

Zrobiłem sobie taką małą łyżeczkę z dzióbkiem z kawałka blaszki mosiężnej. Tym nabieram masy i do wcześniej zakroplonej miseczki zsuwam masę za pomocą grubej igły od strzykawki (może być jakaś precyzyjna pęseta). Tak powstałe kapiszony gdy wyschną to ważąc segreguję(ważenie). Wszystkie powyżej określonej masy idą później do wydłubania. Pozostałe mieszczące się w zakresie 1.76-1.86gn uważam za gotowe. Jako, że brak mi pomysłu na bardziej precyzyjne wypełnianie kapiszonów na razie przy takim sposobie zostaję. Po pewnym czasie na oko można całkiem dobrze określić ile tej masy wsadzać. Mało wypełnione kapiszony dopełniam w trakcie wypełniania całej partii, tak jest szybciej. Najlepiej więc jest robić spore partie, powiedzmy po 200 kapiszonów, wtedy oszczędza się sporo czasu (część acetonu zdąży odparować i można uzupełnić braki masy w kapiszonie).
Pipety i strzykawki nie nadają się do tego celu, masa kapiszonowa zalana płynem zachowuje się jak drobny piasek i zapycha co chwilę otwory pipet oraz strzykawek). Aceton paruje szybko i masa robi się wtedy taka jakby skawalona, co znacznie utrudnia napełnianie, dlatego też trzeba się streszczać.
Uprzedzam, że kapiszon tłusty i dopełniony na maxa to nie jest dobry pomysł. Za bardzo wystaje poza frezowania na bębnie, będą odpalać sąsiednie kapiszony. Co za dużo to niezdrowo.
Robert007
Posty: 56
Rejestracja: sob 11.gru.2021 - 13:06
Moja broń: Remington 1858

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Robert007 »

maniekmaniek9 pisze: wt 16.sie.2022 - 20:12 Zrobiłem sobie taką małą łyżeczkę z dzióbkiem z kawałka blaszki mosiężnej. Tym nabieram masy i do wcześniej zakroplonej miseczki zsuwam masę za pomocą grubej igły od strzykawki (może być jakaś precyzyjna pęseta). Tak powstałe kapiszony gdy wyschną to ważąc segreguję(ważenie). Wszystkie powyżej określonej masy idą później do wydłubania. Pozostałe mieszczące się w zakresie 1.76-1.86gn uważam za gotowe. Jako, że brak mi pomysłu na bardziej precyzyjne wypełnianie kapiszonów na razie przy takim sposobie zostaję. Po pewnym czasie na oko można całkiem dobrze określić ile tej masy wsadzać. Mało wypełnione kapiszony dopełniam w trakcie wypełniania całej partii, tak jest szybciej. Najlepiej więc jest robić spore partie, powiedzmy po 200 kapiszonów, wtedy oszczędza się sporo czasu (część acetonu zdąży odparować i można uzupełnić braki masy w kapiszonie).
Pipety i strzykawki nie nadają się do tego celu, masa kapiszonowa zalana płynem zachowuje się jak drobny piasek i zapycha co chwilę otwory pipet oraz strzykawek). Aceton paruje szybko i masa robi się wtedy taka jakby skawalona, co znacznie utrudnia napełnianie, dlatego też trzeba się streszczać.
Uprzedzam, że kapiszon tłusty i dopełniony na maxa to nie jest dobry pomysł. Za bardzo wystaje poza frezowania na bębnie, będą odpalać sąsiednie kapiszony. Co za dużo to niezdrowo.
Dzieki za podpowiedź. Jak widac Polak potrafi i zawsze cos wymyśli. Odnosząc sie do twego wpisu także zauważyłem że robić jakies małe ilości nie ma sensu i szkoda czasu. Sama zrobienie masy czyli zdarcie kapiszonów z tasm i rozgniecenie z acetonem to chwila. Myslę że dobra proporcja to będzie 300 kapiszonów z taśmyy na 10 -15 gotowych w miseczkach. Nie za dużo ? Najgorsze własnie te wypełnienie.Na razie ze wzgledów bezpieczenstwa nie będe próbował na strzelnicy uzywać takich kapiszonów diy. Choc uważam że są bezpieczne po pierwszych próbach. Jakby co na jednym kominku z derringera na początek postrzelam. Super pomysł miałeś z tym acetonem. Pozdro
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 111
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

Robert007 pisze: wt 16.sie.2022 - 20:52 Myslę że dobra proporcja to będzie 300 kapiszonów z taśmyy na 10 -15 gotowych w miseczkach. Nie za dużo ?
Z jednej paczki (12 rolek po 100 kapiszonów) robię jakieś 60 kapiszonów, może 70.
Testowałem różne płyny, od wody poprzez naftę, różne rozpuszczalniki czy benzynę. To były raczej strzały z dupy niż konkretna wiedza, ale w końcu chyba się udało.
pidey
Bywalec
Posty: 148
Rejestracja: wt 01.cze.2021 - 14:50
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Moja broń: proca

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: pidey »

Jedno jest pewne: jeden kapiszon z taśmy to za mało na jeden kapiszon do CP. Testowałem ostatnio w takiej konfiguracji - 2 kapiszony z taśmy wycięte wycinakiem 4mm na dno kapiszona a na wierzch kilkanaście ziaren prochu nawilżonych rozcieńczonym lakierem do włosów. W metalowych kapturkach odpalają chętniej od pierwszego klepnięcia kurkiem natomiast plastykowe (z drukarki 3D lub kapturki meblowe) bywało że dopiero za drugim klepnięciem.
Robert007
Posty: 56
Rejestracja: sob 11.gru.2021 - 13:06
Moja broń: Remington 1858

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Robert007 »

Napelnienie płynną masą miseczek jest chyba technologicznie najlepszym rozwiązaniem. Na dnie kapiszona tworzy sie krążek jak w kapiszonie fabrycznym. Mozna może popsikać minimalnie lakierem jako ochrona przed wilgocią. A najlepiej wynależć urzadzenie mieszającą -napełniające.
Arab
Bywalec
Posty: 422
Rejestracja: pn 26.wrz.2016 - 16:03
Lokalizacja: Bytom
Moja broń: Długa

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Arab »

Wy tam macie jakieś laboratoria chemiczne ? Masy wypełniające , aceton , lakier do paznokci , śmierdzi mi to jakimś "kartelem" z San Escobar :D
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 111
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

Każda z wymienionych substancji jest legalna, do niczego innego się nie przyznaję :)
RAID
Posty: 2
Rejestracja: pt 14.sty.2022 - 14:56
Moja broń: Remington 1858 5,5"

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: RAID »

smith pisze: sob 13.sie.2022 - 22:07 edytowałem post, kupiłem spłonki z drugiej ręki. W normalnej cenie. Ze spłonkami zrobił się problem pół roku wcześniej, kapiszony były jeszcze w normalnej cenie rzędu 80-90 złotych za paczkę 250 RWSów.
I, mówiąc oględnie niech się udławią tymi kapiszonami po 1,30-1,56. Moze pod koniec tygodnia, może za dwa pojawią się kominki do ślepaków 6mm po 28-40 groszy za sztukę.
Hej!
Kolego, a jesteś w stanie dać namiar gdzie będzie można dostać takie kominki? Bo cena ~200zł za 100szt. kapiszonów, to "trochę" za dużo sobie krzyczą, zapasy sprzed wojny się kończą, a strzelać trzeba :)
smith
Bywalec
Posty: 259
Rejestracja: ndz 02.gru.2018 - 13:22
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: smith »

RAID pisze: czw 18.sie.2022 - 11:35 Hej!
Kolego, a jesteś w stanie dać namiar gdzie będzie można dostać takie kominki? Bo cena ~200zł za 100szt. kapiszonów, to "trochę" za dużo sobie krzyczą, zapasy sprzed wojny się kończą, a strzelać trzeba :)
Do końca miesiąca będą. Jak będą same sie znajdą :)
Robert007
Posty: 56
Rejestracja: sob 11.gru.2021 - 13:06
Moja broń: Remington 1858

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Robert007 »

W dniu dzisiejszym testowałem na pustej strzelnicy kapiszony diy zobione według przepisu zapłonnik zmieszany z acetonem. Wszystkie odpalały ale ładunku prochu odpalic nie chciały. Same niewypały. Za słaba moc.Załamany niepowodzeniem :) podsypałem prochu czarnego do kapiszonów i deringer zaczał strzelać. Teraz wiem że mozna zrobic bezproblemowo kapiszony do pistoletów . Bo raz ze mniej idzie na strzelnicy i trzeba mniej sie narobic . Będa działac na 100 %. Co do ładowania kominków w bebnach rewolwerowych tymi kapiszonami takze próbowałem lecz bez podsypki prochu. Nie odpalały ładunku. Ale mysle że cos pokaszanilem sam po drodze ( za słabe)i także można strzelac z rewolwerów. Co do ceny kapiszonów fabrycznych to wiadomo ze lipa ale nie chodzi o cene tylko czy beda dostępne . Tego nie wiadomo . Warto poznac techniki wyrabiania samodzielnie.
ODPOWIEDZ