Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Witam
Po pytaniu jakie zadaję można stwierdzić że jestem jeszcze amatorem w sprawie broni cp.
Klin też jako temat jest wałkowany wiele razy.
Jednak w moim przypadku żadne "dźwignie", uderzanie czy psikanie brunoxem nie daje żadnych rezultatów. Jedyne czego nie próbowałem to uderzanie gumowym młotkiem bo takiego nie mam.
Klin fabrycznie jest tak zapieczony i brudny od prochu że wygląda niemal jakby ktoś go wkleił na klej czy jakiś silikon.
Męczę się nad nim już godzinę.
Bardzo proszę o ewentualne wskazówki czy pomysły bo nic już mi nie przychodzi do głowy.
Dla ciekawych:
Rewolwer kupiony we Francji
Pietta koło 5 cali
Przyszedł cały brudny i średnio naoliwiony. Dodatkowo mechanizmy chodzą dobrze Ale czuć że nie ma tam ani kropli smaru.
Ogólnie wykonany w miarę okej. Rękojeści bardzo źle dopasowane do ramy ale za to w ladnym kolorze i bez skaz.
Po pytaniu jakie zadaję można stwierdzić że jestem jeszcze amatorem w sprawie broni cp.
Klin też jako temat jest wałkowany wiele razy.
Jednak w moim przypadku żadne "dźwignie", uderzanie czy psikanie brunoxem nie daje żadnych rezultatów. Jedyne czego nie próbowałem to uderzanie gumowym młotkiem bo takiego nie mam.
Klin fabrycznie jest tak zapieczony i brudny od prochu że wygląda niemal jakby ktoś go wkleił na klej czy jakiś silikon.
Męczę się nad nim już godzinę.
Bardzo proszę o ewentualne wskazówki czy pomysły bo nic już mi nie przychodzi do głowy.
Dla ciekawych:
Rewolwer kupiony we Francji
Pietta koło 5 cali
Przyszedł cały brudny i średnio naoliwiony. Dodatkowo mechanizmy chodzą dobrze Ale czuć że nie ma tam ani kropli smaru.
Ogólnie wykonany w miarę okej. Rękojeści bardzo źle dopasowane do ramy ale za to w ladnym kolorze i bez skaz.
- Elektron
- Posty: 34
- Rejestracja: pt 20.lis.2020 - 08:43
- Lokalizacja: Głubczyce
- Moja broń: Colt navy 7,5" 36
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Witam... Jak nie wychodzi to.... Bez młota to nie robota. Możesz uderzyć zwykłem młotkiem przez drewno, gumę czy skórę. Byle nie bezpośrednio, żeby nie pokaleczyć. No i podłożyć z drugiej strony, żeby nie robić naprężeń między ramą a lufą. Pozdrawiam.
- Ursus_c35
- Stary bywalec
- Posty: 737
- Rejestracja: śr 06.paź.2021 - 11:49
- Moja broń: RUGER OLD ARMY & MAYNARD z Niedomic :)
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Poradę kolegi można jedynie wzbogacić o oklejenie lufy taśmą np izolacyjna dookoła klina celem jej nie porysowania. Osoby dysponujące odpowiednim zapleczem zapewne niejednokrotnie młotek zastępują prasą
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Dzięki za odpowiedzi
Nie ukrywam że wziąłem wersję grawerowaną i do tego jeszcze niklowaną więc wiadomo jak to jest z takimi zabawami.
Kupię dzisiaj gumowy młotek, może coś w końcu ruszy. Jak nie to chyba zaniosę do lokalnego rusznikarza.
Ile można tłuc w ten rewolwer
Nie ukrywam że wziąłem wersję grawerowaną i do tego jeszcze niklowaną więc wiadomo jak to jest z takimi zabawami.
Kupię dzisiaj gumowy młotek, może coś w końcu ruszy. Jak nie to chyba zaniosę do lokalnego rusznikarza.
Ile można tłuc w ten rewolwer

Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Sporym stalowym śrubokrętem wyszedł ale i tak razem po ok. 3 godzinach męczarni 
Uderzałem przez szmaciane etui od multitoola jakby ktoś miał podobny problem.
Natomiast ciekawi mnie jedna sprawa, mianowicie lufa siedzi ciasno, nie ma żadnego luzu, ale sam klin ma luz góra-dół jakieś powiedzmy 1/10mm.
Jak bardzo to wpłynie ogólnie na celność i zachowanie rewolweru? Jest się czym martwić?

Uderzałem przez szmaciane etui od multitoola jakby ktoś miał podobny problem.
Natomiast ciekawi mnie jedna sprawa, mianowicie lufa siedzi ciasno, nie ma żadnego luzu, ale sam klin ma luz góra-dół jakieś powiedzmy 1/10mm.
Jak bardzo to wpłynie ogólnie na celność i zachowanie rewolweru? Jest się czym martwić?
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1322
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Nie chciał wyjść a teraz ma luz?
Ten klin ma za zadanie trzymać lufę przy bębenku, więc pracuje prawo-lewo i luz góra-dół nie wpływa na jego zadania.
Ten klin ma za zadanie trzymać lufę przy bębenku, więc pracuje prawo-lewo i luz góra-dół nie wpływa na jego zadania.
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
On nie chciał wyjść bo był cały brudny od nagaru pewnie po fabrycznym przestrzeleniu. Dosłownie wyglądał tak jakby ktoś go wkleił. Teraz po wyczyszczeniu i wygląda dobrze i wychodzi palcami tylko niepokoił mnie ten lekki luz bo w internecie nie znalazłem o tym żadnych informacji.
W każdym razie dziękuję bardzo za odpowiedź i rozproszenie moich obaw
W każdym razie dziękuję bardzo za odpowiedź i rozproszenie moich obaw

Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Witam jeszcze raz,
Jutro chciałem pójść wypróbować nową zabawkę na strzelnicy, ale klin znowu przykuł moją uwagę czego wcześniej nie zauważyłem.
Mianowicie klin co prawda da się wyjąć palcami, ale nie wchodzi cały. Mam na myśli to że brakuje ok. 1,5mm żeby zaskoczył ząb/sprężyna (jakkolwiek się to nazywa) po drugiej stronie broni, a na lufie jest bardzo leciutko wyczuwalny luz. Po jednym lżejszym dobiciu śrubokrętem klina wszystko wraca do normalności.
Jak to wpływa na bezpieczeństwo takiej broni?
I jak to poprawić? Bo szczerze mówiąc nie mam ani trochę rąk do tak precyzyjnych prac. Widziałem że ludzie ten klin jakoś szlifują ale nie do końca wyobrażam sobie robić takich prac przy broni. Lepiej jest zainwestować w nowy klin czy znaleźć ewentualnego rusznikarza który by się tym zajął?
Pytania może głupie ale to mój pierwszy colt więc proszę o trochę wyrozumiałości
Jutro chciałem pójść wypróbować nową zabawkę na strzelnicy, ale klin znowu przykuł moją uwagę czego wcześniej nie zauważyłem.
Mianowicie klin co prawda da się wyjąć palcami, ale nie wchodzi cały. Mam na myśli to że brakuje ok. 1,5mm żeby zaskoczył ząb/sprężyna (jakkolwiek się to nazywa) po drugiej stronie broni, a na lufie jest bardzo leciutko wyczuwalny luz. Po jednym lżejszym dobiciu śrubokrętem klina wszystko wraca do normalności.
Jak to wpływa na bezpieczeństwo takiej broni?
I jak to poprawić? Bo szczerze mówiąc nie mam ani trochę rąk do tak precyzyjnych prac. Widziałem że ludzie ten klin jakoś szlifują ale nie do końca wyobrażam sobie robić takich prac przy broni. Lepiej jest zainwestować w nowy klin czy znaleźć ewentualnego rusznikarza który by się tym zajął?
Pytania może głupie ale to mój pierwszy colt więc proszę o trochę wyrozumiałości

- andrzej11111
- Posty: 84
- Rejestracja: sob 13.lis.2021 - 19:55
- Lokalizacja: inowrocław
- Moja broń: remington
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Jeżeli nie masz pojęcia w ogóle technicznego to nic nie rób . Na strzelnicy powinien ktoś być kto ci pomoże czy to z obsługi, czy jakiś czarno prochowiec. Gdy ja zaczynałem to obsługa strzelnicy przejrzała mój rewolwer i pokazali jak strzelać itp .
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Ten klin w coltach trzeba delikatnie dobic i tyle. Jak ząbek klina wyskoczył i nie ma luzu na lufie jest ok. To wszystko proscizna te czarnoprochowce.Nie za bardzo mocno wbijaj klin bo lufa pójdzie do góry jak za krótka jest os bebna. I bedzie szczelina na górze mniejsza a na dole wieksza.Colty sa super ale musi byc wszystko cacy i równo.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Fabrycznie bardzo zapieczony klin w collie navy jak wybić?
Nie śrubokrętem! Śrubokręt, jak sama nazwa wskazuje, służy do drapania się po plecach. Kup sobie za parę złotych gumowy młotek. Możesz nim z wyczuciem klin dobijać (aby ząbek minimalnie wyskoczył, jak pisze Robert007) i wybijać, ale przynajmniej niczego nie uszkodzisz.