
Warka - Czersk 2007
- Samuel Hawken
- Bywalec
- Posty: 195
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 20:38
- Lokalizacja: Bractwo Kurkowe Strzelców Czarnoprochowych Straży Zamkowej w Czersku
- Moja broń:
Ok, w takim razie prosze tylko o podanie miejca odjazdu i stawie sie tam o 8-mej.
Opcjonalnie moglbym tez zaczekac w jakims miejscu po drodze np. dowolne miejsce na Ursynowie albo KFC przy Pulawskiej (przy ostatniej na tej "wylotowce" estakadzie skrecajacej na Ursynow).
Szkoda ze oddalem komus ostani katalog Frankonia...moglbym trzymac w reku jako znak rozpoznawczy
Opcjonalnie moglbym tez zaczekac w jakims miejscu po drodze np. dowolne miejsce na Ursynowie albo KFC przy Pulawskiej (przy ostatniej na tej "wylotowce" estakadzie skrecajacej na Ursynow).
Szkoda ze oddalem komus ostani katalog Frankonia...moglbym trzymac w reku jako znak rozpoznawczy

- Wiola
- Bywalec
- Posty: 105
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 20:41
- Lokalizacja: BK Strzelców Czarnoprochowych Straży Zamkowej w Czersku
- Moja broń:
Wyjezdzamy z gornego Mokotowa, jedziemy Pulawska w strone Piaseczna, zoltym Hyundaiem, z bagaznikiem rowerowym na dachu, zabieramy Janusza, wiec jeszcze jedno miejsce pozostaje wolne, moglys czekac o 8.15, gdzies wlasnie przy Pulawskiej, na wysokosci, nie wiem Reala, czy dalej, po stronie do Piaseczna. Zaproponuj i zabierzemy po drodze.
- Łucznik
- Bywalec
- Posty: 157
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 10:29
- Lokalizacja: Czerskie Bractwo Kurkowe
- Moja broń:
W uzupełnieniu:
1.KŻR reprezentowali: Waldek, jego sprzęt, jego pracownicy, jego traktory, jego rękawice.
2.PiS reprezentowali: Stokof, Jeger, Jakub, Lech i Tadeusz.
3.Bractwo Czerskie reprezentowali: Wiola, Hawken, Enfield, Janusz i Łucznik który dwa razy słabł od kucania.
Wyzbieraliśmy tak circa 8 przyczep gruzu i zwaliliśmy w jedno miejsce. Będzie tam Kopiec Kononowicza. Obrzuci się to ziemią i obsieje maciejką.
Na koniec było piwko i kiełbaski z nad ogniska z chlebusiem. Musztarda, keczap, korniszonki do wyboru. Skromnie lecz szalenie miło.
Pytałem Waldka: czemu jako jedyny z KŻR tak silnie się angażujesz? Odpowiedział, że robi to dla siebie. Wyprowadziłem go z błędu. Robisz to dla mnie i dla Jegera, powiedziałem. Mam dług wobec Ciebie, Waldku.
Wróciwszy do domu, po zażyciu trzech Ibupromów doczołgałem się na Noc Muzeów do Muzeum Kowalstwa. W gustownej rogatywce robiłem za tło do armaty.
_________________
*)PiS - Przyjaciele i Sympatycy wareckiej strzelnicy
1.KŻR reprezentowali: Waldek, jego sprzęt, jego pracownicy, jego traktory, jego rękawice.
2.PiS reprezentowali: Stokof, Jeger, Jakub, Lech i Tadeusz.
3.Bractwo Czerskie reprezentowali: Wiola, Hawken, Enfield, Janusz i Łucznik który dwa razy słabł od kucania.
Wyzbieraliśmy tak circa 8 przyczep gruzu i zwaliliśmy w jedno miejsce. Będzie tam Kopiec Kononowicza. Obrzuci się to ziemią i obsieje maciejką.
Na koniec było piwko i kiełbaski z nad ogniska z chlebusiem. Musztarda, keczap, korniszonki do wyboru. Skromnie lecz szalenie miło.
Pytałem Waldka: czemu jako jedyny z KŻR tak silnie się angażujesz? Odpowiedział, że robi to dla siebie. Wyprowadziłem go z błędu. Robisz to dla mnie i dla Jegera, powiedziałem. Mam dług wobec Ciebie, Waldku.
Wróciwszy do domu, po zażyciu trzech Ibupromów doczołgałem się na Noc Muzeów do Muzeum Kowalstwa. W gustownej rogatywce robiłem za tło do armaty.
_________________
*)PiS - Przyjaciele i Sympatycy wareckiej strzelnicy
- Wiola
- Bywalec
- Posty: 105
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 20:41
- Lokalizacja: BK Strzelców Czarnoprochowych Straży Zamkowej w Czersku
- Moja broń:
Nawet zdjecia cykali koledzy, plac juz wyglada lepiej, prosi sie tylko o wygladzenie i ubicie, jesli nawet cos jeszcze wylezie z ziemii, to juz wiemy, co z tym zrobic. Chlopcy pracowali ciezko, wszyscy jak jeden maz, poszlo szybko i sprawnie. Waldek baaaardzo pomogl ciezkim sprzetem, a zarzad strzelnicy, ktory pojawil sie nagle i tak samo nagle zniknal, nic nie pomogl, nie kiwnal nawet palcem bo jak, kiedy rece w kieszeniach trzymali
. Ja czuje sie dobrze
, dzis tylko kregoslup troche chodzil obok, ale na rowerku doprowadzilam go do porzadku 



- Samuel Hawken
- Bywalec
- Posty: 195
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 20:38
- Lokalizacja: Bractwo Kurkowe Strzelców Czarnoprochowych Straży Zamkowej w Czersku
- Moja broń:
zarzad strzelnicy, ktory pojawil sie nagle i tak samo nagle zniknal, nic nie pomogl
O przepraszam, jak to "nic nie pomógł"? A dobre rady, gdzie gruz składować? A matczyne "przyjechałem Was op.....lić"? To przeciez też pomoc.
A tak na poważnie, zachowanie nieogolonego indywiduum dokładnie wypełniło definicję chamstwa i prowincjonalnego cwaniactwa.
Szanowni,
przyłaczam się do podziekowań Łucznika pod adresem Waldka!
Z rzeczy materialnych jesteśmy mu co najmniej winni klosze do tylnych świateł traktora (bo się od tej szufli z kamieniami cokolwiek wykruszyły...) a z niematerialnych to nie podejmuję się nawet wycenić.
Bardzo chętnie wezmę udział w takich pracach na przyszłość i wszystkich zachęcam bo to wielka frajda a do tego siłownia i solarium gratis na czym spore sumy można zaoszczędzić a na proch i ołów wydać!i:D
przyłaczam się do podziekowań Łucznika pod adresem Waldka!
Z rzeczy materialnych jesteśmy mu co najmniej winni klosze do tylnych świateł traktora (bo się od tej szufli z kamieniami cokolwiek wykruszyły...) a z niematerialnych to nie podejmuję się nawet wycenić.
Bardzo chętnie wezmę udział w takich pracach na przyszłość i wszystkich zachęcam bo to wielka frajda a do tego siłownia i solarium gratis na czym spore sumy można zaoszczędzić a na proch i ołów wydać!i:D
Nadal będę sie upierał że frajda mimo że kręgosłup też miałem "obok" (tak jak napisała Wiola) gdzieś tak do wtorku a spalone plecy do dziś swędzą
Takich atrakcji w biurze się na codzień nie doświadczy więc warto!
Z racji zbliżających się zawodów mam jedno nurtujące mnie pytanie: czy po oddaniu swoich 13 strzałów można się zając napojami czy też trzeba zachować jasność umysłu na jakieś ewentualne "dogrywki"?

Takich atrakcji w biurze się na codzień nie doświadczy więc warto!
Z racji zbliżających się zawodów mam jedno nurtujące mnie pytanie: czy po oddaniu swoich 13 strzałów można się zając napojami czy też trzeba zachować jasność umysłu na jakieś ewentualne "dogrywki"?