
czego serdecznie żałuję, bo temat po mym poście poszedł w krzaki. A może koledzy wiązali nadzieję z zebraniem 50 szt. zamówień na plakietkę i teraz się to rozmydliło.
Więc prośba do tego gościa z miotłą by po mnie posprzątał. Za dodatkową fatygę pewnie mu postawię halbę przy najbliższym spotkaniu.
Na pewno mu nie dam identyfikatora:

krórego mam, jak widać, w wersji roboczej i wyjściową miniaturkę "do garnituru".
Otworzyłem przy okazji moją szufladę z klamotami różnymi, i czegóż tam nie ma ... Kurów z poprzedniego bractwa jest tam pół kompanii

Jest i znaczuszek dość stary, jak mniemam, gdyż pewnie po ojcu lub dziadku (dziś już nie ustalę)

I właśnie o ten znaczek mi chodzi. Co to jest? Bo jak się dowiem co to za znaczek - łatwiej mi będzie wydedukować jak się w mej szufladzie znalazł. A kupny on nie jest.