Chłopiec z Chyloni pisze: sob 07.lis.2020 - 18:23
Ale jak się pracuje albo nawet mieszka na stałe za granicą i broń leży często miesiącami bez opieki, to warto się zastanowić nad zakupem rewolweru ze stali nierdzewnej.
Jakiś czas temu załadowałem sobie colta Pietty w oksydzie przed wyjazdem na strzałkę, potem wyszło że nie pojechałem. Pracuję w systemie a strzelnica tylko w niedzielę więc ani się obejrzałem a kilka miesięcy przeszło a colt bezużytecznie przeleżał. Potem strzelnicę zamknięto, sezon urlopowy, remonty i tak minął rok. Wreszcie chwila wolnego i wybrałem się na inną strzałkę. Okazało się że colt bez problemu wypalił z wszystkich komór i żadnych śladów rudej. Tak więc o ile nie będziesz przechowywał broni w wilgotnej komórce to przy naprawdę minimalnej opiece oksydy ci diabli nie wezmą
To świetnie słyszeć bo sprężyny i inne części (lufa od środka) pewnie nawet w broniach z INOXu, są z węglowej stali. I mimo że mam nierdzewki, siedzę tu i się boje że rdza mi weżre dziury w gwint lufy zanim następny raz będę mógł jechać do Gdyni.
Jak ostatni raz bylem i po pierwszym strzelaniu wyczyściłem bron wodą, to na drugi dzień jeszcze raz wytarłem lufę na próbę szmatką papierową i Ballistolem. I cały czas papier był tak żółtawo zafarbowany. Musiałem dzień później znów wracać do Niemiec, to więc wypsikałem lufę gęstym smarem do łożyzek i mam nadzieje ze to będzie tlen trzymało z daleka. Ale może się martwię znów nie potrzebnie ale nie chętnie uczę się na błędach.
Chłopiec z Chyloni pisze: ndz 08.lis.2020 - 08:58
[...] to więc wypsikałem lufę gęstym smarem do łożyzek i mam nadzieje ze to będzie tlen trzymało z daleka. Ale może się martwię znów nie potrzebnie ale nie chętnie uczę się na błędach.
Jeżeli broń jest dobrze osuszona z wody to wystarczy trochę zielonego brunox'a żeby wszystko było w porządku. I nie ma później potrzeby wielkiego czyszczenia przed strzelaniem. Jeżeli broń jest przechowywana w suchym pomieszczeniu o stałej temperaturze to spokojnie przez rok może sobie leżeć bez względu czy oksyda czy inox...
Na następny raz sobie kupiłem jakiś "Robla-Black powder solvent" firmy Ballistol i spróbuje to zamiast wody.
Morze też wszystko za długo w wodzie z Ballistolem leżało. Bo wtedy poznałem minusy posiadania czterech zapasowych bębenków. Czyszczenie trwało i trwało.
Albo inna możliwość: Ten brud, to zabarwienie na papierze, wcale nie była rdza.
Jak już wyczyścisz broń to na koniec zalej gorącą wodą i wytrzyj do sucha. Reszta wody w zakamarkach sama odparuje. Po tym lekko naoliwić i może leżeć...
Ok tak zrobię.
Mam nadzieje że ten cały cyrk się nie długo skończy i będę mógł jeździć do Polski kiedy mi się podoba a nie kiedy Merkelowej lub Kaczyńskiemu się podoba.
Chłopiec z Chyloni pisze: ndz 08.lis.2020 - 08:58
I mimo że mam nierdzewki, siedzę tu i się boje że rdza mi weżre dziury w gwint lufy zanim następny raz będę mógł jechać do Gdyni.
Jak to obejrzysz to rdza będzie cisię śnić po nocachhttps://m.youtube.com/watch?v=dT7OBV8AcJU&t=59s
Chłopiec z Chyloni pisze: ndz 08.lis.2020 - 08:58
I mimo że mam nierdzewki, siedzę tu i się boje że rdza mi weżre dziury w gwint lufy zanim następny raz będę mógł jechać do Gdyni.
Jak to obejrzysz to rdza będzie cisię śnić po nocachhttps://m.youtube.com/watch?v=dT7OBV8AcJU&t=59s
O rany jak można do tego dopuścić? On się w morzu z nim kąpał?