Witam,
Nie dawno podczas strzelania z Remika (8’’ oksyda od Uberti), kula z innej komory została częściowo wdmuchnięta do lufy, w taki sposób, że nie mogłem wyjąć bębna – dopiero metoda siłowa pomogła. Naważka 15 grain + manna + kula, smar na końcu. Sprasowane mocno – używam praski. W zasadzie jedynym odstępstwem od (mojej) normy było użycie kul .451. W zasadzie trzymam się reguły, że do produktów Pietta stosuje kule .451, a do Uberti .454 – niestety kulki .454 akurat wyszły.
Pytanie: czy zastosowanie kulek o mniejszej średnicy mogło być przyczyną? Zaznaczam, że kulki .451, które wtedy akurat miałem, nie zostawiały (albo zostawiały minimalną) obrączki. Po tym zdarzeniu ładuję do Uberti tylko .454 i problem się nie powtórzył – ale wystrzeliłem z tej broni od tego czasu nie więcej niż 15 bębnów. Czy raczej przyczyny szukać gdzie indziej?
PS
W sumie to bym zapomniał o tym zdarzeniu, a le ilekroć spoglądam na swój czarny kciuk – pamiątkę po użyciu gumowego młotka przy wyciąganiu bębna, tylekroć sytuacja do mnie wraca.
Remik - wybijanie kuli
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wt 23.cze.2020 - 22:11
- Moja broń: Szeroki uśmiech
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1318
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Remik - wybijanie kuli
Za mała kula.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Remik - wybijanie kuli
1. W jaki sposób kula z tej komory mogła zostać "częściowo wdmuchnięta do lufy", skoro w trakcie strzału lufa znajdowała się naprzeciwko komory odpalanej?
2. Jak pisze zbiho: za mała kula. W taki sposób powstają też odpalenia łańuchowe, bo jeżeli kula siedziała tak luźno to zapewne komory nie uszczelniła.
2. Jak pisze zbiho: za mała kula. W taki sposób powstają też odpalenia łańuchowe, bo jeżeli kula siedziała tak luźno to zapewne komory nie uszczelniła.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wt 23.cze.2020 - 22:11
- Moja broń: Szeroki uśmiech
Re: Remik - wybijanie kuli
Dzięki za odpowiedzi. Będę się pilnował.