Myślałem, że cpt. Nemo już mnie niczym nie zaskoczy, ale tą diagnozą mnie powalił. Mówię to bez złośliwości, a z niejakim podziwem. Tego o kobietach strzelających to nawet Mefistofeles by nie wymyślił.
mackra pisze: koncu i z wiatrowek strzela sie do celow reaktywnych .
Grubych i ciezkich zeby sie nie rozsypaly pod ogniem kalibru .44 ?
czy cieniutkich blaszek reagujacych na srut ?
Czesto kaliber 36 ledwo starcza zeby poppera obalic
Dostosowanych do energii pocisku, to chyba jasne. To nie musi byc ciezki, kladacy sie popper czy inne ustrojstwo jak w IPSC - moze byc na przyklad "drzewko pojedynkowe" -- slupek z tarczami, ktore strzal przerzuca z jednej strony tegoz slupka na druga. Albo cokolwiek o wadze i wytrzymalosci dostosowanej do kal. 36 - 44 i rozsadnych nawazek. Myslisz, ze sie nie da znalezc takiego kompromisu?
mackra pisze: cokolwiek o wadze i wytrzymalosci dostosowanej do kal. 36 - 44 i rozsadnych nawazek. Myslisz, ze sie nie da znalezc takiego kompromisu?
Alez nie mysle wszystko mozna co sie chce, tyle tylko ze Ci ktorzy robia sobie poppery czy maszyny pojedynkowe staraja sie je robic z mozliwie grubej blachy aby nie ulegaly pogieciu/uszkodzeniu np pod ogniem wielkokalibrowych pistoleteow
Po prostu poppery sa uniwersalne a nie pod konkretny kaliber, czyli musza wytrzymac ostrzal najwiekszym kalibrem. Ergo malym moze byc trudniej. A maszyne pojedynkowa przy gestym ostrzale trewolwerowym tez latwiej jest wiekszym kalibrem zatrzymac i w przeciwna strone obrocic zyskujac zwyciestwo
cpt.Nemo pisze:
Po prostu poppery sa uniwersalne a nie pod konkretny kaliber, czyli musza wytrzymac ostrzal najwiekszym kalibrem. Ergo malym moze byc trudniej. A maszyne pojedynkowa przy gestym ostrzale trewolwerowym tez latwiej jest wiekszym kalibrem zatrzymac i w przeciwna strone obrocic zyskujac zwyciestwo
Dlatego chce zrobic, a nie kupic. Co do maszyny pojedynkowej, to ty myslisz o "kreciole" a ja mam na mysli cos zupelnie innego:
mackra pisze:Dlatego chce zrobic, a nie kupic. Co do maszyny pojedynkowej, to ty myslisz o "kreciole" a ja mam na mysli cos zupelnie innego: http://www.letargets.com/video/MDHV-T.wmv
Fajne. Tylko oś jakoś trzeba zabezpieczyć przed trafieniami.
.36 nawet z 50 metrów kładzie ciężki IPSC'owy popper bez problemów.Sprawdzone już dawno u nas na Jaśkówce.I to przy ,,normalnej'' naważce koło 1 grama.A z kuli (większej części)zostaje taka fajna cieniutka blaszka Reszta rozsypuje się w drobniutkie jakby łuski
Wiedze, że trochę temat rozruszałem… Dzięki za info o Pockecie. A co do dzieci, to mój 16-letni syn też całkiem nieźle, żeby nie powiedzieć lepiej niż ja sobie radzi z Navy ,36 i Deerhunterkiem. Dopiero Dragon do pokonał…
Do Mackra:
Chdzi Ci o grubość blachy na "poper" ( to mogę Sprawdzic na IPSC-owym) natomiast maszyny hm nie mam pojecia...
ale sadzę ze na poperach jest blach 10mm- do sprawdzenia - strzał z 15m z DE.45 nie uszkodził go a jedyniee "wyrwał" z ziemi...
Strzał z Beretty 92FS(lPara 9mm) i Navy 44(1 gram+ kula = efekt podobny jedynie inaczej wygląda potem kula a inaczej pocisk
Mało, powygina się, najlepiej z 10 mm lub grubszej (oczywiście bez przesady ) udało mi się wgnieść dosyć mocno popera z 10 blachy tyle, że karabinem ale navy już nie da rady.