Zależy, jaki kaliber tego kieszonkowca, pistolet czy rewolwer, no i producent. Ale tak generalnie to od 0,50 do 0,80 grama. Dopiero praktyka pokaże, ile konkretny egzemplarz potrzebuje.
Hege, która sygnuje wiele wyrobów Uberti, podaje dla rewolweru .31 naważkę 0,6 grama (dla prochu zachodniego FFF) i kule .315 lub .322, ale o wszystkim decyduje praktyka. Dla mojego Charlsa Moore'a .45 producent Pedersoli zaleca naważkę 1,3 grama, ale w czarne zacząłem trafiać dopiero przy 0,6-0,7 grama vesuvitu (za radą Amadeusza). Taka jest różnica między teorią a praktyką.
Miałem kiedyś Colta Pocketa .31 . Dawałem do niego 10 grain prochu . Strzelałem z niego na 25 m i na trafianie do tarczy wystarczało . Stosowałem kule .330 i odrobinę kaszki . Komory zabezpieczałem smarem swojego pomysłu .
Wedle strony Uberti kula do Pocketa ma mieć właśnie kaliber .330; zastanawiam się nad takim maluchem ale troszkę boje się zacięć spowodowanych kapiszonami. Już w navy kłopoty są dość częste a słyszałem, że pocket jest bardziej czuły.
Pozdrawiam!
W pockecie zakładanie kapiszona palcami to istna mordęga . Jednak szczególnych problemów z zacięciami nie miałem . Owszem zdarzało się . Ale bez przesady .
Mincerz, to my mamy różne źródła. W broszurce firmowej Hege wyczytałem, że .315 lub .322. Przy .330 to już chyba spore obrączki się robią?
Też pożądam małej spluwy. Chcę zacząć od pistolca Derringer Philadelphia, mały, ale kaliber słuszny zamierzam sobie zafundować (.45), tu już prochu idzie 1-1,3 grama, a kula pewnie .445 na flejtuchu lub .454 bez. Na rewolwerek przyjdzie czas.
Ja to przeczytałem w materiałach Uberti. Wydaje się, że będą wiedzieć lepiej bo to producent a nie handlarz.
Tak czy inaczej mały rewolwer za mną chodzi a znając mojego pecha z navy (pierwsze strzały i od razu resztki kapiszona wpadają do środka i blokują mechanizmy) kłopoty będą.
Pozdrawiam!
A ja mam 4 calowego b.dragona, kupiłem od Tomka
i nawet moja córka mieści się w czarnym, ale strzalam kulką 3,08 cala
to jej tarcza, te 5 małych to z cal. 31 ten większy na 8 z 44 to już moja robota
kulki w bębnie są prawie luźne więc je trzeba zasmarować