Kolega jeszcze nie nacieszył się Gallagherem, a już myśli o Sharps? Jeśli go kupisz - Sharps'a obojętnie jakiego - to nie będziesz chciał brać do ręki Gallaghera.
Wena2k432 pisze: pn 09.wrz.2019 - 08:45
Nie znam się, ale wygląda na to, że montaż boczny lunety jest osadzony na oryginalnych otworach (które powinny być w tym miejscu) i dłuższych śrubach, więc całość można by szybko i bezproblemowo ściągnąć. Najlepiej było by to pooglądać samemu i ocenić karabin na miejscu.
Tylna śruba mocuje jednocześnie płytę zamkową.
Do przedniej wiercony otwór
Irek M pisze: pn 09.wrz.2019 - 10:02
Kolega jeszcze nie nacieszył się Gallagherem, a już myśli o Sharps? Jeśli go kupisz - Sharps'a obojętnie jakiego - to nie będziesz chciał brać do ręki Gallaghera.
Irek M pisze: pn 09.wrz.2019 - 10:02
Kolega jeszcze nie nacieszył się Gallagherem, a już myśli o Sharps? Jeśli go kupisz - Sharps'a obojętnie jakiego - to nie będziesz chciał brać do ręki Gallaghera.
Niekoniecznie.
Koniecznie ! Ale nie mam tu na myśli sposób strzelania czy celność tylko sposób jego trzymania w dłoniach. Jak weźmiesz Sharpsa i przyłożysz się do strzału to czujesz, że trzymasz broń w rękach. Gallagher przez mniejszą masę i brak łoża pod lufą inaczej trzyma się co jest natychmiast zauważalne strzelając raz z tego, a raz z drugiego w tym samym czasie.