Chciałbym zapytać Was czy ktoś miał do czynienia z pociskiem nadającym się do wystrzelenia na daleki dystans z płytkiego gwintu?

I teraz tak... Dostałem trochę pocisków z Gibbonsem. Są to pociski do sharpsa o wadze .535 z kokili DP skalibrowane idealnie do .451 i po nasmarowaniu wchodzą do lufy pod ciężarem pobojczyka z takim efektem sprężenia powietrza. Latało to celnie na dystansie 1500m. Dla tego czuję, że nowa kokila powinna być dokładnie tak samo skalibrowana.
Mam na oku kokilę Hensla Kal. 451-540. Są też o wadze 530 ale zupełnie innym rozstawie rowków. Które z nich będą najlepiej kompresowane i tym samym stabilizowane w lufie i w locie?
https://www.hensel-giesskokillen.de/art ... 80#content
3 ostatnie.
Jeśli nie ma to znaczenia to spoko. Sam nie lubię dzielić włosa na czworo. Wydaje mi się, że pasować będą przynajmniej dwie pierwsze z tych trzech, które podałem.
Co do kokili DP to okazuje się, że niektóre są jajowate w bruzdach i dobrze by było przetoczyć pociski po odlaniu. Żywię nadzieję, że Hensel zrobił te kokile lepiej i nie trzeba będzie przetaczać.
W grę wchodzi też kokila Brooksa
http://brooksmoulds.com/basepour.html - New Postel