Wycior pisze: pt 22.mar.2019 - 15:28
Kurde, poczułem się bardzo stary. Bez huku potrafiłbym się obyć (po co mam nauszniki?) a zapachu zgniłych jajek też staram się nie wciągać. Co mnie uspokaja i wycisza to celebrowanie rytuału nabijania broni.
Pewnie i mi się zmieni nastawienie po jakimś czasie
RedGuy pisze: pt 22.mar.2019 - 17:52
lukasz tak z ciekawości jaki ci się egzemplarz podoba i ile jesteś w stanie zainwestować?
Byłbym zadowolony zarówno z Remingtona jak i Colta na początek. Podoba mi się w Colcie to, że można wymieniać lufę, natomiast w Remingtonie to, że ponoć niezawodność jest lepsza (sztywna konstrukcja i niewypadanie kapiszonów jak w Colcie). Kaliber - myślę, że na początek .36, ale .44 też nie pogardzę - na pewno nie .31. Podobają mi się: Colt Navy Yank 1851, Remington Texas 1858 i Peacemaker 1873 - ale też wybrzydzać nie będę

Generalnie chyba bardziej skłaniam się ku Coltowi, myślę, że wymienna lufa dałaby mi sporo zabawy. Budżet mam w chwili obecnej 1300 - czekam do następnej wypłaty, to może jakiś zestaw tutaj z forum dorwę, bliżej 1500 widziałem już na giełdzie całkiem fajne zestawy na start
