Colt 1860 zacięcia.
Colt 1860 zacięcia.
Witam
mam problem z Pietta 1860 .44 mianowicie na sucho wszystkie mechanizmy chodzą wzorcowo. Natomiast po kilku strzałach potrafi zaciąć się bęben to i to tak na "sztywno" tak samo z kurkiem jest. Trwa to chwile i potem jak by sam się odblokowuje. Aż do następnego zacięcia. Spotkał się ktoś z czymś takim?
mam problem z Pietta 1860 .44 mianowicie na sucho wszystkie mechanizmy chodzą wzorcowo. Natomiast po kilku strzałach potrafi zaciąć się bęben to i to tak na "sztywno" tak samo z kurkiem jest. Trwa to chwile i potem jak by sam się odblokowuje. Aż do następnego zacięcia. Spotkał się ktoś z czymś takim?
Re: Colt 1860 zacięcia.
A nie wpada przypadkiem pozostałość z kapiszona w mechanizmy?
Re: Colt 1860 zacięcia.
tak, w uberti 1858. pomagało smarowanie, smarowanie i smarowanie.
Re: Colt 1860 zacięcia.
Własnie nie i dlatego dziwne to jest. Wszystko czyli bębęn i kurek dosłownie sztywne się robią a po chwili poruszania bębnem wszystko do normy wraca. Zastanawiam się może poluzować sprężynę blokady bębna?
Ze smarowaniem też zobacze.
Re: Colt 1860 zacięcia.
Wiesz to w sumie są proste zabawki. Jak blokuje się przy strzelaniu to albo resztki kapiszonów gdzieś blokują (w remiku np. czasem wpada między bęben a ramę) albo nagar. Wyczyść go porządnie i dobrze nasmaruj - musi działać
.

- FunkyKoval5
- Bywalec
- Posty: 399
- Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
- Lokalizacja: Lubuskie
- Moja broń:
Re: Colt 1860 zacięcia.
To może być także od zbierającego się nagaru...
- Nduro
- Bywalec
- Posty: 135
- Rejestracja: śr 07.mar.2018 - 20:51
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Moja broń: .45.54.58
Re: Colt 1860 zacięcia.
Albo wbity młotkiem klin lufy i brak luzu (w pogoni za szczeliną
) +nagar

Re: Colt 1860 zacięcia.
Klin nie wbity - można ręka spokojnie wyjąć.Nduro pisze: pn 04.lut.2019 - 15:06 Albo wbity młotkiem klin lufy i brak luzu (w pogoni za szczeliną) +nagar
-
- Stary bywalec
- Posty: 601
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Colt 1860 zacięcia.
Jak nowy ze sklepu to trzeba rozebrać w mak , obejrzeć " precyzję " fabrycznego wykonania poszczególnych części i je odpowiednio wykończyć aby to jakoś chodziło bez zacięć.
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1322
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Colt 1860 zacięcia.
Najprawdopodobniej źle współpracują ze sobą wąs blokady bębna i pin na kurku, rozbierałeś tego Colta wogóle ?
Jakieś zadziory po frezarce może zostały, to wszystko musi być gładkie jak pupcia niemowlaka, a po fabryce to poszarpane jest tępymi narzędziami i potem zgrzypi wadzi i działa niepewnie i niepowtarzalnie.
Jakieś zadziory po frezarce może zostały, to wszystko musi być gładkie jak pupcia niemowlaka, a po fabryce to poszarpane jest tępymi narzędziami i potem zgrzypi wadzi i działa niepewnie i niepowtarzalnie.
Re: Colt 1860 zacięcia.
w 1858, który się tak "kleszczył" wyglądało jakby po strzale popychacz bębna lądował w pozycji gdzie jego ruch był blokowany (przez bęben ?). Tzn. nie dało się naciągnąć kurka.
Re: Colt 1860 zacięcia.
Colt rozbieramy - zadziorów na częściach brak dla pewności lekko przeszlifowałem najbardziej ostre kąty. Zastanawiające jest jednak, ze na czysto chodzi rewelacyjnie.
-
- Stary bywalec
- Posty: 601
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Colt 1860 zacięcia.
Może być jeszcze za duży przedmuch przez kominki powodujący lekkie cofnięcie kurka połączonego z popychaczem.
Aby to zaobserwować musisz strzelić trzymając rewolwer niżej, na wysokości pasa i patrzeć z góry jak się zachowa kurek czy lekko nie odskoczy - miałem już takie przypadki w coltach.
Aby to zaobserwować musisz strzelić trzymając rewolwer niżej, na wysokości pasa i patrzeć z góry jak się zachowa kurek czy lekko nie odskoczy - miałem już takie przypadki w coltach.
Re: Colt 1860 zacięcia.
I jak kolega to rozwiązał? Mocniej dokręcić kominki czy może zakup nowych?amigo pisze: wt 05.lut.2019 - 18:35 Może być jeszcze za duży przedmuch przez kominki powodujący lekkie cofnięcie kurka połączonego z popychaczem.
Aby to zaobserwować musisz strzelić trzymając rewolwer niżej, na wysokości pasa i patrzeć z góry jak się zachowa kurek czy lekko nie odskoczy - miałem już takie przypadki w coltach.
-
- Stary bywalec
- Posty: 601
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Colt 1860 zacięcia.
Nowe z mniejszym otworem zapałowym.