Nowy na forum

[Chińczyk]

Witam wszystkich
Nie widzę nigdzie tematu powitał więc robię to tu gdzie większość...
Zamieszkuje okolicę Warszawy tak na północ
Zamierzam zanabyć broń CP. Do tej pory moja przygoda ze strzelaniem ogranicza się do wizyt na strzelnicach i używania broni na amunicję scaloną.
Chęć zakupienia CP ciągnie się już od dość długiego czasu, ale zawsze coś staje na przeszkodzie
Anyway
Jestem tu po to aby zebrać wiedzę (chodź forum czytam już od jakiegoś czasu) i zadać parę nurtujących mnie pytań.
Plan zakupowy jest taki:
1) Remington Uberti 5,5 lub 8"
2) Cattleman Thunderer lub Bird'shead .44
3) Remington karabin 18"
Wybór taki ponieważ 1 i 3 maja takie same bębny a 2 i 3 bo strasznie mi się podobają i tyle lub aż tyle bo słyszałem że hobby powinno się podobać
Kończąc ten przydługi wywód ponownie witam wszystkich

PS.
A może warto aby admini gdzieś dodali temat powitalny?

[Szaddam]

I my witamy nowego Kolegę
Skoro tak "strasznie" chcesz się zarazić "chorobą cp", nie widzę sensu by Cię od tego odwodzić ... napomnkę tylko, że słowo "strasznie" wywodzi się od straszenia (a my tu som mało bojaźliwi)
a wachlarz zabawek napędzanych cp nie kończy się na bębenkowcach. Zanim wydasz kupę kasy na trzy, prawie takie same zabawki, rozejrzyj się - są jeszcze inne, i to znacznie bardziej pociągające

[Chińczyk]

I właśnie dlatego w innym temacie poruszam temat spotkania się z kimś bardziej doświadczonym kto by mnie trochę ukierunkował i dał z liścia jak będę głupoty gadał ...
Ten temat niech zostanie na upamiętnienia mojej ścieżki od zera do zakupu rewolwera

Ja nie czuje gdy rymuje...

[Szaddam]

Świetna większość z nas, zaczynała od Remingtona. To dobry, bezpieczny wybór. W sam raz na początek zabawy.
Sugerowałbym i Tobie od nie zacząć, Jeżeli kupisz w sklepie, masz dwuletnią gwarancję (w razie jakiś kiksów to sklep musi się martwić).
I wbrew sporej ilości wypowiedzi - z jakością nie jest aż tak źle.
Jak podymisz parę miesięcy, sam będziesz wiedział co i jak, i czego Ci jeszcze potrzeba ... po prostu baw się dobrze!

[wyrzucony]

Większość popełnia ten sam błąd i zaczynała od rewolweru, który jest dość upierdliwy do ogarnięcia. Większość się zniechęciła i ma fajny klamot nad kominkiem ale nie na strzelnicy. Dlatego co byś się Chińczyk nie zniechęcił i miał satysfakcję z fajnego i prostego strzelania to kup pistolet Le Paga 0,44.
Co i jak się z nim robi to sobie znajdziesz przez szukajkę na forum. Jedno gwarantuję po 2 miechach strzelasz do tarczy celnie z jednej ręki na 25 m a nie męczysz arbuzy na 10 m z refolferu.
Potem jak będziesz chciał to sobie kupisz coś co Tobie będzie pasowało jakiś Colt Navy albo inkszy Remington czy R&S ale o Cattlemanie zapomnij bo to konwersja wsteczna i więcej kłopotów (tylko praska do ładowania) niż pożytku, wbrew opiniom Buraka.

[RedGuy]

Cześć Chińczyk. Powodzenia w zakupach pierwszego CP. Pamiętaj że kupujesz sprzęt dla siebie więc to tobie ma pasować i sprawiać frajdę. Zanim zakupisz poczytaj o wybranych egzemplarzach a jak już zdecydujesz się który będzie ten pierwszy to zaproś na zakupy jakiegoś obeznanego gościa byś potem nie bujał się z reklamacjami. No chyba że przez neta to wtedy najwyżej odeślesz. Jest opisane na forum kilka przypadków składania reklamacji ale nie spotkałem się by komuś się nie powiodło. Popieram słowa Dereka odnośnie jednego z twych liderów, jak dobrze poszukasz to znajdziesz w czym tkwi problem z Cattlemanem. Nie chodzi mi nawet o kwestię że to wynalazek przerabiany ze scalaka a bardziej o poruszany temat z obciążeniem w nim mechanizmów podczas strzału. Przyznaję że widziałem na żywo na strzelnicy i prezentuje się nie najgorzej ale ja się z niego wyleczyłem.

[mar_kow]

Przyznam że mam Thunderer'a, strzelanie daje frajdę ale na krótko. Bo ile można naparzać do czegoś na 15-20m?? Za wysoka muszka - trzeba ogarnąć albo spiłować. Nie sprzedam bo czasami lubię tylko pohałasować wkurzając innych dymem... Z Remikiem 8'' można chociaż kombinować. Najwięcej radochy daje jednak długa lufa - Tryon .45...

[Ptaku_1]

Czołem

I tak kupisz to co Ci wpadnie w oko ale dorzuce coś od siebie.
Jak chcesz strzelać celnie precyzyjnie to pistolet będzie lepszy, jak strzelanie ma być rozrywką odstresowaniem się po pracy to rewolwer będzie lepszy bo zapewnia więcej rozrywki na jednym załadowaniu
Remik 5,5 będzie mniej celny i może na początku zirytować ten z 8" lufą zresztą też, ja swojego jako tako opanowałem po 3 wizytach na strzelnicy.
Kupuj broń w sklepie bo czy to produkcja U czy P to tu i tu są babole a w sklepie po prosu wymieniasz sztukę i po kłopocie.

[Chińczyk]

@ Darek przyznam, że Twoja propozycja brzmi nieźle...
... jednak poczytałem i popatrzyłem i przyznam, że to nie głupi pomysł, ale Le Paga 0,44 to chyba najdroższe co mogłeś znaleźć... Na start jednak:
Po pierwsze primo: budżetu mi nie starczy.
Po drugie primo ultimo: chyba jednak bębenek to jest to od czego chciał bym zacząć.
Rozumiem, że polecasz coś co faktycznie warto kupić, ale kwestia $$$ też jest ważna. Trzeba pamiętać, że prócz samej broni na początek dochodzi jednak bardzo dużo akcesoriów, które również swoje kosztują

@ RedGuy
Niestety nigdzie nie mogę odnaleźć tematu z obciążeniem podczas strzału w Cattlemanach, ale wieżę, że tak jest skoro starszyzna wspomina

I ja wiem, ze Burak i że poleca, ale tak jak pisałem - porostu i się podoba, ale jestem świadom, że to nie będzie pierwszy zakup

PS @Darek
Popatrzyłem za to na Kentucky .45 oraz Bounty .45 i jako kolejne zakupy mocno je rozważę (chyba że forumowicze mocno odradzają te modele).\
Oczywiście jak widać po moich propozycjach korzystam z oferty sklepu Kaliber, ale mam do nich po prostu w miarę dobry dojazd.
Jeżeli macie jakieś inne propozycję, również je z miłą chęcią rozważę

[RedGuy]

Jak to forumowicze opisują jakość Pietty i Uberti jest porównywalna więc może tu?
https://saguaro-arms.iai-shop.com/pol_m ... y-271.html
albo używkę
https://gunservis.pl/rewolwery-c-5_15.html

[Ptaku_1]

A ja napiszę coś innego. W 2007 roku zaczynałem od pistoletu Kentucky Ardesy to były trochę inne czasy nie było Remingtonów tylko Colty i one były mniej więcej w takich samych cenach jak teraz a pensje były dużo mniejsze wiec to był poważny zakup a że się napaliłem to po kosztach kupiłem pistolet.

Niezbyt miło wspominam te czasy raz że z zazdrością popatrzyłem jak obok na strzelnicy ludzie sobie strzelali z coltów a ja wiecznie ładowałem pistolet, dwa na początku zdarzyło mi się parę razy nie wsypać prochu i były kłopoty, trzy wtedy nie było takich fajnych akcesoriów jak teraz i drewnianych pobojczyków trochę połamałem.

Po jakimś czasie dzięki śp. Kap. Nemo udało mi się kupić używanego Navy i w końcu strzelanie zaczęło mi sprawiać przyjemność choć nie za długo bo zaczęły się jazdy z CP na ZKS a później odstawiłem zabawki na 10 lat i teraz jak wróciłem bogatszy o swoje doświadczenia zacząłem od Remika później doszedł Colt a na gwiazdkę pewnie znowu cos sobie kupie J i raczej będzie to miało też bębenek i będzie raczej w mosiądzu bo takiego koloru nie mam a bajki buraka o tym że taki mosiądz się rozpadnie nie wierze.

Powiadają że colty są trudne do ogarnięcia a ja powiem tak że remik + praska to najwygodniejszy zestaw dla początkującego.