Jak to się robi ?

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Jak to się robi ?

Post autor: andree »

Osłabła mi sprężynka w pobijaku Navy i chciałem ją wymienić. Wg schematu 'Pietty' jest to element nr 6, taki mały bolec. Próbowałem delikatnie wybijać tak z góry, jak i od dołu. Nie dało się, nie chciałem używać większej siły i poprzestałem. Kieruje pytanie zawarte w temacie - może ktoś podpowie, za co będę wdzięczny.
Awatar użytkownika
Bartic
Posty: 37
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 20:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Moja broń:

Post autor: Bartic »

Wal raczej od dołu. Użyj pobijaczka możliwie najbliższej do bolca średnicy (tylko minimalnie mniejszy). Ja w takich miejscach używam często stalowych trzpieni z nitów.
Dobra, szywna podstawka z otworem na wypadający bolczyk, pobijaczek i mały młoteczek - puk puk i pójdzie.
Ostatnio zmieniony pt 15.gru.2006 - 21:11 przez Bartic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bartic
Posty: 37
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 20:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Moja broń:

Post autor: Bartic »

Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Chciałem skorzystać z podpowiedzi, ale sie nie udało. Montując broń zaklepali bolec, tak, że powstało coś w rodzaju nitu. Wyciąć się tego nie dało, za mało miejsca nawet na mały brzeszczot, jaki miałem pod ręką. Użyłem przecinaka mini, którym potraktowałem ten bolec i bez trudu go przeciąłem. Wyjęcie elementów poszło już łatwo. Włozyłem nowa sprężynę, wyjętą z długopisu i nowy bolec zrobiłem z miedzianego drutu o prawie identycznej średnicy jak bolec fabryczny. Też lekko sklepałem, zeby przy strzelaniu nie wyleciał. Jak na mnie, pozbawionego uzdolnień manualnych w tym kierunku to udało sie na ocene celującą.
PS Marcin ?
Awatar użytkownika
Bartic
Posty: 37
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 20:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Moja broń:

Post autor: Bartic »

No i o to chodzi - zawsze się jakiś sposób znajdzie.
Dobrze, że to nie klin... Miałem kiedyś w rękach Navy prod. Pietta, tuning Hege, który to tuning spowodował takie wbicie klina, że trzech rąk byłoby mało do jego wybicia.
yayco
Posty: 24
Rejestracja: ndz 02.gru.2007 - 22:31
Lokalizacja: Kraków
Moja broń:

Smarowanie komór

Post autor: yayco »

Jak w temacie,
Jak smarować komory, zabezpieczając się przed przypadkowym odpaleniem i co jest najlepsze do tego?
z góry dzięki
marekp
Bywalec
Posty: 140
Rejestracja: wt 27.lis.2007 - 20:52
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń: brak

Post autor: marekp »

Acha. Ten "pobijak" to sie pobojczyk nazywa. Bo przez chwile nie wiedzialem o co chodzi. Zasmarowac mozna dowlnym tluszczem. Mozna np. ulubiona Planta nienadajaca sie do jedzenia ale niezle sie sprawdza jako takie smary. Mozna towotem. Mozna w smumie jakimkolwiek tluszczem.

MarekP
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

... i co jest najlepsze do tego?
A co masz pod ręką?

Ja stosowałem już: krem nivea, smarowidło forumowe "numer1", masmix, i wazelinę.

Ale najczęściej nie sparowałem. Wystarczyła mocno nadkalibrowa kulka.
Pozdrawiam!
yayco
Posty: 24
Rejestracja: ndz 02.gru.2007 - 22:31
Lokalizacja: Kraków
Moja broń:

Post autor: yayco »

Mincerz pisze:A co masz pod ręką?
Może zwinę żonie krem za 100 zł... :lol:
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: cpt.Nemo »

marekp pisze: Mozna towotem. Mozna w smumie jakimkolwiek tluszczem.
Mozna Marku, ale mi sie wydaje towot zbyt ropopochodnym smarowidlem, brudzi i nagar daje. Moze lepiej jakies wodne kremy typu Nivea czy mniej naftowa wazelina ? Jesli ozywiscie nie ma sie tluszczu odzwierzecego ?
Sam stosuje zazwyczaj wazeline bo nie brudzi a wciaz sie przymierzam do lanoliny :)
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

yayco pisze:
Mincerz pisze:A co masz pod ręką?
Może zwinę żonie krem za 100 zł... :lol:
To negatywnie wpłynie na koszty zabawy z czarnoprochowcem...
No i trzeba będzie odkupić nie tylko ten jeden krem ale i następny na przeprosiny..

Lepiej zabrać pałeczki kosmetyczne i waciki do demakijażu. Przydadzą się w czasie mycia.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Arnie
Posty: 71
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 20:34
Lokalizacja: Warszawa-Ochota
Moja broń:

Re: Smarowanie komór

Post autor: Arnie »

yayco pisze:Jak w temacie,
Jak smarować komory, zabezpieczając się przed przypadkowym odpaleniem i co jest najlepsze do tego?
z góry dzięki
Kiedys smarowałem Niveą :D , ale jakos mi tak Colt pachniał mało męsko :) i zmieniłem na wazeline techniczną - kosztuje grosze, bezwonna i czasami nawet nie wycieram szmatka tylko po prostu wcieram w rece - od razu zrobiły mi sie delikatne dłonie :lol:
Awatar użytkownika
E.U.Geniusz
Posty: 7
Rejestracja: śr 01.lis.2006 - 10:30
Lokalizacja: Łódź
Moja broń:

Post autor: E.U.Geniusz »

A jak wazelina wpływa na ilość i twardość nagaru? W końcu jest w równym stopniu produktem ropopochodnym co towot, który podobno umiarkowanie się nadaje. Co prawda, łancuchy węglowe w wazelinie są ze 2x krótsze, więc spalanie będzie niewątpliwie łatwiejsze...

Pozdrawiam,
yayco
Posty: 24
Rejestracja: ndz 02.gru.2007 - 22:31
Lokalizacja: Kraków
Moja broń:

Post autor: yayco »

E.U.Geniusz pisze: Co prawda, łancuchy węglowe w wazelinie są ze 2x krótsze, więc spalanie będzie niewątpliwie łatwiejsze...

Pozdrawiam,
Skąd Wy takie rzeczy wiecie?? :-o
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Post autor: mackra »

Obstawiam wyklady z chemii :)
ODPOWIEDZ