jak to z gwintem było

ODPOWIEDZ
R0GNAR
Bywalec
Posty: 333
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 10:08
Moja broń:

jak to z gwintem było

Post autor: R0GNAR »

Poczatek luf gwintowanych przyjmuje sie na koniec XV wieku poniewaz z tego własnie okresu pochodzi arkebuz z gwintowaną lufą nal.do cesarza Maksymiliana I . Niektorzy uwazaja ze tego wynalazku dokonal August Koller lub Gaspard Koller jest to jednak jedynie spekulacja ,niewiele osob z tego okresu pozostawilo po sobie jakiekolwiek wiarygodne swiadectwo w formie pisanej.Pierwsze lufy gwintowane miały tak płytkie bruzdy ze dzisiaj trudno je dostrzec, dopiero w miare rozwoju technologicznego bruzdy stawały sie coraz głebsze. Ale... ale , jak sobie owczesni tłumaczyli lepsza celnosc gwintowanych luf ? Więc zaczynam :D -sam gdy to czytałem byłem w szoku ale pierwsza teoria byla...teologiczna! Diabły jak wiadomo mają naturalna skłonnosc do zła ,wprowadzaja zamęt i nieporzadek wszędzie gdzie sie da ,w przypadku jednak obracającej sie kuli nie sa w stanie sie na niej utrzymac, wiec nie moga też na taka kule wpływac :D :D :D
Druga teoria mowila że kula z lufy gwintowanej po prostu wwierca sie w powietrze .
Następna teoria zawierała już ziarenko prawdy, twierdzila ze bruzdy powoduja powstanie oporu i opozniają ruch pocisku w lufie co daje pełniejsze wykorzystanie gazow prochowych.


Znalazłem jeszcze ciekawostke o Sharpsie ,jeden z bojownikow o zniesienie niewolnictwa- Jon Brown z Osawatomie w Kansas wykorzystywal karabinki Sharpsa ze skosnym zamkiem wyprodukowane w 1852 i 1853 gdy ruszył na Harpers Ferry w 1859r, kolekcjonerzy nazywają te karabiny Jon Brown Sharps . Sharpsy przeznaczone do strzelania wyborowego mialy regulowany jezyk spustowy jednak zdecydowana wiekszosc tego nie posiadała a dłuzsze lufy przy niektorych Sharpsach pozwalały na oddanie celnego strzału nawet na odległosc do 913m.
waliza
Posty: 22
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 23:10
Moja broń:

Post autor: waliza »

No tych teorii z gwintem to widze jest dużo:) Ja znam dwie inne które mi się wydają sensowne . Pierwsza to , że bruzdy poczatkowo były proste. Na celu miały po porstu prowadzenie pocisku i uszczelnienie- bruzdy powodowały , że lufa miala w przekroju kształ jakby " gwiazdy" i kule mozna było wbić co ją uszczelniało. Potem bruzdy z prostych zrobiono skręcone, po żeby je wydłużyc . Więc efekt zyroskopowy miał tu byc dzielem przypadku. Słabo wierze akurat w tą teorię i te inne teologiczne. Ludzie wtedy metodmi prób i błedów dochodzili do perfekcji , widac to po wyrobach rzemieślniczych , głupich wtedy nei brakowało ale ogolnie ludzie głupi nigdy nie byli. Druga teoria to właśnie ta że wiedzieli co robią i stworzon o bruzdy skrętne swidomie. Juz kilkset lat wczesniej znano wpływ obracania strzaly wokol wlasnej osi na jej stabilnosc- byly stzraly do łuków z piorem skreconym w taki sposob ze strzala obracala sie wokol osi w czasie lotu.
nechoda
Posty: 18
Rejestracja: sob 14.paź.2006 - 12:10
Lokalizacja: wielkopolska
Moja broń:

Post autor: nechoda »

właśnie
i myślę że dobry łucznik który dostał do ręki rusznicę pomyślał o wirującym pocisku
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: cpt.Nemo »

nechoda pisze:właśnie
i myślę że dobry łucznik...
A to juz niech sie Lucznik sam wypowie :))
Awatar użytkownika
Łucznik
Bywalec
Posty: 157
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 10:29
Lokalizacja: Czerskie Bractwo Kurkowe
Moja broń:

Post autor: Łucznik »

myślę że dobry łucznik...
Ja jestem ten zły.
ODPOWIEDZ