Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Jak mówiłem sklep który chce trochę poistnieć nie może rżnąć klientów. Całkiem możliwe że było jak twierdzą, a jeśli nawet nie to sprzedawca ratuje opinię sklepu i wymienia model na ten bez wad. Ty jesteś zadowolony polecasz sklep innym, sklep odsyła dany model producentowi czy też dystrybutorowi (nie wiem jak to jest w obrocie bronią) i ma z bani, ewentualnie rusznikarz dokonuje poprawek i model wraca do obrotu.
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
No cóż, informatyk to osoba potrzebna w firmie lecz praktycznie niewidoczna. Więc najłatwiej na takiego zrzucić winę, nie spotyka się bezpośrednio z klientem więc nie jest narażony na bluzgi od tych mniej kulturalnych kupujących.Wycior pisze: czw 21.wrz.2017 - 17:00A co do informatyków - zgadza się, to zawsze oni są wszystkiemu winni (włącznie z powodzią i gradobiciem). Sam jestem jednym z nich, to wiem najlepiej ...Mad Bob pisze: śr 20.wrz.2017 - 23:35 wyniki siły nacisku na spust, zwalniającej kurek przekraczają 2400 g.

Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Użyłem opaski o minimalnej elastyczności i minimalnej prędkości napinania, więc kwestie elastyczności nie powinny mieć większego znaczenia, szczególnie, że rewolwer nie bujał się swobodnie, ale oba końce (wagę i rewolwer) trzymałem w rękach.Wycior pisze: czw 21.wrz.2017 - 17:00 Pytanie natury metrologicznej. Mierząc siłę zwolnienia spustu użyłeś sztywnego strzemiączka, czy też może zastosowałeś po prostu elastyczną opaskę (sznurek, itp.) na język spustowy? W tym drugim przypadku, zależnie od geometrii broni i punktu zadziałania spustu, wynik pomiaru może być znacznie zawyżony. 100% może nie, ale 20-40% błędu byłoby całkiem możliwe. A co do informatyków - zgadza się, to zawsze oni są wszystkiemu winni (włącznie z powodzią i gradobiciem). Sam jestem jednym z nich, to wiem najlepiej ...
Nie jestem z zawodu informatykiem, ale wykonywałem niektóre prace informatyczne oraz inne prace o zbliżonym charakterze (w takim sensie, że dla zleceniodawcy były niezbyt zrozumiałe) i wiem, że w takich sytuacjach na linii zleceniodawca-zleceniobiorca czasem występują nieporozumienia wynikające z operowania innym zasobem pojęciowym (a najgorsze jak zleceniodawca próbuje używać pojęć "branżowych" których używa błędnie bo je usłyszał, ale niezbyt rozumie)

Potem zleceniobiorca robi o co prosił zleceniodawca, ale to jest czymś innym niż zleceniodawca miał na myśli i ... ZONG

-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Jeżeli użyłeś opaski elastycznej, to waga mierzy naprężenie wzdłuż opaski. Gdyby rewolwer nie miał rękojęści ani kabłąka spustu to wtedy przy pomiarze opaska byłaby ciągnięta w kierunku równoległym do osi lufy i błędu by nie było. Tymczasem założona na spust opaska musi z obydwu stron omijać kabłąk spustu i rękojęść i odchyla się na boki. Dlatego składowa wektora siły wyzwalająca spust (tzn. równoległa do lufy) jest mniejsza od całkowitej siły napięcia opaski, mierzonej przez wagę. Kąt odchylenia będzie tym większy, im szersza w stosunku do języka spustowego jest osłona (uchwyt) i im bliżej tylnego końca osłony wypada punkt zadziałania.
Przyjmując np. że w chwili zadziałania symetryczne odchylenie wynosi 37 stopni (całkiem realistycznie), to 1/cos(37 st.) = ~1.25, zatem waga wykaże obciążenie o 25% wyższe od faktycznej siły potrzebnej do wyzwolenia spustu. Do tego dojdzie błąd spowodowany tarciem opaski o kabłąk/uchwyt, który nie musi być duży, ale kumuluje się z błędem odchylenia. Pomiar dokonywany strzemiączkiem albo sztywnym wysięgnikiem założonym na spust jest dokładniejszy, gdyż eliminuje skutki odchylenia i tarcia. W ten sposób da się też dokładniej wyznaczyć punkt przyłożenia siły do języka spustowego, co ma kapitalne znaczenie m.in. przy porównywaniu kolejnych pomiarów (np. przed i po tuningu).
Przyjmując np. że w chwili zadziałania symetryczne odchylenie wynosi 37 stopni (całkiem realistycznie), to 1/cos(37 st.) = ~1.25, zatem waga wykaże obciążenie o 25% wyższe od faktycznej siły potrzebnej do wyzwolenia spustu. Do tego dojdzie błąd spowodowany tarciem opaski o kabłąk/uchwyt, który nie musi być duży, ale kumuluje się z błędem odchylenia. Pomiar dokonywany strzemiączkiem albo sztywnym wysięgnikiem założonym na spust jest dokładniejszy, gdyż eliminuje skutki odchylenia i tarcia. W ten sposób da się też dokładniej wyznaczyć punkt przyłożenia siły do języka spustowego, co ma kapitalne znaczenie m.in. przy porównywaniu kolejnych pomiarów (np. przed i po tuningu).
Ostatnio zmieniony czw 21.wrz.2017 - 22:03 przez Wycior, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
OK, dotarło
Następnym razem zmontuję do pomiaru strzemiączko

Następnym razem zmontuję do pomiaru strzemiączko

Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
No i wrócił z tuningu mój Remington.
Korona zrobiona Trochę się zdziwiłem, ze bez oxydy, ale poradziłem sobie oxydą na zimno... (BTW - błyszczące czoło lufy to tylko odblask światła,ono było i jest oxydowane)
Bebeszki wyregulowane, blokada spustu wskakuje w ostatniej fazie ruchu kurka.
Spust wyszlifowany na 680 gram.
https://youtu.be/oYljITzUPDA
Przy okazji wypatentowałem, że najprostszym sposobem osłonięcia kominków przy strzelaniu na sucho jest wepchnięcie filtra od papierosa pod kurek
Tak więc sprzęt już chyba jest OK!
W sobotę byłem na ZKS i wywaliłem 8 bębnów z 3 rodzajów amunicji - .454 (3 bebny) , .454 polerowane kule (3 bębny) i .451 (z tego rodzaju tylko 2 bębny (a planowałem też 3) bo 2 dawki prochu zmarnowałem wcześniej a i tak już musiałem kończyć więc zostałem przy 2 bebnach).
Na razie najlepiej mi poszło z .451 (co nieco dziwne, bo to było na koniec (3 tarcza) i ręka była już nieco zmęczona, ale może po prostu 2 pierwsze tak koncertowo spaprałem a dopiero przy trzeciej zacząłem ogarniać temat). Uczciwie muszę stwierdzić, że "zardzewiałem"
Podczas strzelania kilka razy kopałem się w tyłek za podstawowe błędy, zarówno postawy, oddechu jak i pracy na spuście.
Pierwsza tarcza to był dramat
, potem trochę lepiej, tak więc test amunicji był przedwczesny, bo na razie to widać różnice w pracy strzelca, a ammo ma znaczenie drugorzędne.
Jednak 30 lat przerwy zrobiło swoje.
Muszę też jak przy dawniejszym strzelaniu potrenować z hantelką, bo rączka się rozleniwiła i drży po dłuższym strzelaniu
Na dodatek ze wstydem muszę przyznać, że zanim wypracowałem metodę uporządkowania spraw obsługi ładowania, to 2 razy nasypałem podwójnie prochu, a potem nie ogarnąłem w której komorze mam podwójnie i miałem "zdziwka", bo mnie zaskakiwało podwójne kopnięcie.
Co zaowocowało tym, ze w pierwszej tarczy brakuje 2 dziurek
Sądzę, że to te 2 załadowane podwójna naważką poszły w niebo
Nie wiem jak Wasze pierwsze strzelania, ale u mnie dopiero w 3 tarczy większość plasowała się w czarnym.
Ogólnie trochę kicha, ale pocieszam się, że to pierwsze strzelanie po 30 latach i że oczekiwałem zbyt wiele ...
W każdym razie dużo pracy przede mną
Może i będzie zabawnie tak mozolnie prawie od zera znowu uczyć się strzelać ...
A.. i jeszcze jedna refleksja. Na ZKS brakuje mi ścianek albo chociaż szmaty oddzielających stanowiska. Obok mnie strzelał jakiś kolega czarnoprochowiec z karabinu skałkowego i za każdym strzałem obrywałem po pysku prochem z panewki. Ze 2 razy zerwałem strzał bo podczas ściągania spustu dostałem w policzek albo po włosach prochem
Potem starałem się przeczekiwać aż strzeli i dopiero strzelać samemu, bo zamiast patrzeć na przyrządy celownicze to zezowałem czy on aby się nie składa ...
Potem już przeczekiwałem także przy ładowaniu rewolwery aż strzeli z karabinu, bo nie byłem pewny czy mi iskra z jego prochu komory w pysk nie odpali i potem ... już nie pamiętałem co wcześniej zasypałem
(szczególnie, że mu często kamień nie dawał iskry, więc zanim w końcu wystrzelił to trochę trwało ...)
Problem sobie zrobiłem tym, że brałem po kolei z pudełka 100 szt. ampułek. Potem już wyjmowałem po 6 prochu i 6 kaszki i przestało mi się mylić
No nic początki są zawsze obarczone jakimiś błędami
Ważne aby je eliminować...
Korona zrobiona Trochę się zdziwiłem, ze bez oxydy, ale poradziłem sobie oxydą na zimno... (BTW - błyszczące czoło lufy to tylko odblask światła,ono było i jest oxydowane)
Bebeszki wyregulowane, blokada spustu wskakuje w ostatniej fazie ruchu kurka.
Spust wyszlifowany na 680 gram.
https://youtu.be/oYljITzUPDA
Przy okazji wypatentowałem, że najprostszym sposobem osłonięcia kominków przy strzelaniu na sucho jest wepchnięcie filtra od papierosa pod kurek

Tak więc sprzęt już chyba jest OK!

W sobotę byłem na ZKS i wywaliłem 8 bębnów z 3 rodzajów amunicji - .454 (3 bebny) , .454 polerowane kule (3 bębny) i .451 (z tego rodzaju tylko 2 bębny (a planowałem też 3) bo 2 dawki prochu zmarnowałem wcześniej a i tak już musiałem kończyć więc zostałem przy 2 bebnach).
Na razie najlepiej mi poszło z .451 (co nieco dziwne, bo to było na koniec (3 tarcza) i ręka była już nieco zmęczona, ale może po prostu 2 pierwsze tak koncertowo spaprałem a dopiero przy trzeciej zacząłem ogarniać temat). Uczciwie muszę stwierdzić, że "zardzewiałem"

Podczas strzelania kilka razy kopałem się w tyłek za podstawowe błędy, zarówno postawy, oddechu jak i pracy na spuście.
Pierwsza tarcza to był dramat

Jednak 30 lat przerwy zrobiło swoje.
Muszę też jak przy dawniejszym strzelaniu potrenować z hantelką, bo rączka się rozleniwiła i drży po dłuższym strzelaniu

Na dodatek ze wstydem muszę przyznać, że zanim wypracowałem metodę uporządkowania spraw obsługi ładowania, to 2 razy nasypałem podwójnie prochu, a potem nie ogarnąłem w której komorze mam podwójnie i miałem "zdziwka", bo mnie zaskakiwało podwójne kopnięcie.
Co zaowocowało tym, ze w pierwszej tarczy brakuje 2 dziurek

Sądzę, że to te 2 załadowane podwójna naważką poszły w niebo

Nie wiem jak Wasze pierwsze strzelania, ale u mnie dopiero w 3 tarczy większość plasowała się w czarnym.
Ogólnie trochę kicha, ale pocieszam się, że to pierwsze strzelanie po 30 latach i że oczekiwałem zbyt wiele ...
W każdym razie dużo pracy przede mną

Może i będzie zabawnie tak mozolnie prawie od zera znowu uczyć się strzelać ...

A.. i jeszcze jedna refleksja. Na ZKS brakuje mi ścianek albo chociaż szmaty oddzielających stanowiska. Obok mnie strzelał jakiś kolega czarnoprochowiec z karabinu skałkowego i za każdym strzałem obrywałem po pysku prochem z panewki. Ze 2 razy zerwałem strzał bo podczas ściągania spustu dostałem w policzek albo po włosach prochem

Potem starałem się przeczekiwać aż strzeli i dopiero strzelać samemu, bo zamiast patrzeć na przyrządy celownicze to zezowałem czy on aby się nie składa ...

Potem już przeczekiwałem także przy ładowaniu rewolwery aż strzeli z karabinu, bo nie byłem pewny czy mi iskra z jego prochu komory w pysk nie odpali i potem ... już nie pamiętałem co wcześniej zasypałem

Problem sobie zrobiłem tym, że brałem po kolei z pudełka 100 szt. ampułek. Potem już wyjmowałem po 6 prochu i 6 kaszki i przestało mi się mylić

No nic początki są zawsze obarczone jakimiś błędami

Ważne aby je eliminować...
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Czyli sklep wyprostował sprawę
. Fajnie, choć można było się tego spodziewać. Ludzi zajmujących się strzelaniem w naszym kraju nie jest jednak zbyt wielu a niemal każdy wszelkich wiadomości szuka na forum. Nie można sobie pozwolić na olewactwo klienta bo wieść rozejdzie się w momencie po necie jak smród po gaciach. Opinia o sklepie zostanie nadszarpnięta i następny potencjalny klient dwa razy się zastanowi czy aby na pewno w tym sklepie zostawić pieniądze. Powodzenia w młóceniu do tarczy
.


Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Wahałem się czy tu umieszczać te żałosne efekty pierwszego strzelania, ale stwierdziłem, że trochę śmiechu dobre jest dla zdrowia:D
Więc na zdrowie koledzy
Pierwsza tarcza 3 bębny po 6 kul .454
Tu nie ma wątpliwości, żadnych bliskich podwójnych przestrzelin (2 kulki poszły w niebo)
2 tarcza, 3 bebny kul .454 polerowanych.
IMHO chyba wszystkie w tarczy, w polu "8" są najprawdopodobniej dwie podwójne przestrzeliny. Wyrwa u góry "8" ma po obu stronach charakterystyczne pajęczynkowe naddarcia.(analiza wygnieceń po drugiej stronie tarczy tez by na to wskazywała) Tarcza 3, 2 bębny po 6 kul .451
Też IMHO wszytkie w tarczy. Tym razem 2 podwójne przestrzeliny w polu "7" (wyrwa w "9" ma pajęczynkowe naddarcia tylko z jednej strony więc to pewnie nierówność w tarczy - dziury pod spodem) Poniżej 3 tarcza z zaznaczonymi trafieniami, tak jak ja to widzę
Teraz już można się śmiać
BTW - poprawki do postawy wprowadzałem co bęben, więc występują pewne odrębne skupienia dla każdego bębna.
Celowałem cały czas centralnie pod czarne. Wszystkie odchylenia to po prostu moje błędy.
Pocieszające jest, że jakiś postęp w przypominaniu sobie o co w tym strzelaniu chodziło widzę bo jeżeli moje interpretacje są słuszne, to w pierwszej tarczy w czarnym było 7/18 , w drugiej 9/18 a w trzeciej 8/12.
Więc na zdrowie koledzy

Pierwsza tarcza 3 bębny po 6 kul .454
Tu nie ma wątpliwości, żadnych bliskich podwójnych przestrzelin (2 kulki poszły w niebo)

IMHO chyba wszystkie w tarczy, w polu "8" są najprawdopodobniej dwie podwójne przestrzeliny. Wyrwa u góry "8" ma po obu stronach charakterystyczne pajęczynkowe naddarcia.(analiza wygnieceń po drugiej stronie tarczy tez by na to wskazywała) Tarcza 3, 2 bębny po 6 kul .451
Też IMHO wszytkie w tarczy. Tym razem 2 podwójne przestrzeliny w polu "7" (wyrwa w "9" ma pajęczynkowe naddarcia tylko z jednej strony więc to pewnie nierówność w tarczy - dziury pod spodem) Poniżej 3 tarcza z zaznaczonymi trafieniami, tak jak ja to widzę

Teraz już można się śmiać

BTW - poprawki do postawy wprowadzałem co bęben, więc występują pewne odrębne skupienia dla każdego bębna.
Celowałem cały czas centralnie pod czarne. Wszystkie odchylenia to po prostu moje błędy.
Pocieszające jest, że jakiś postęp w przypominaniu sobie o co w tym strzelaniu chodziło widzę bo jeżeli moje interpretacje są słuszne, to w pierwszej tarczy w czarnym było 7/18 , w drugiej 9/18 a w trzeciej 8/12.
Ostatnio zmieniony wt 03.paź.2017 - 13:20 przez Mad Bob, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
- Moja broń:
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Zupełnie jakbym swoje tarcze oglądał.

- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
A z jakiej odległości te osiągnięcia?
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Te "osiągnięcia"
były z 25 m
Tyle, że to pierwsze strzelanie po 30 latach nie trzymania broni w ręku i pierwsze 3 tarcze w życiu z czarnoprochowca ...
Dotarł nowy sprzęt to pojechałem go przestrzelać.

Tyle, że to pierwsze strzelanie po 30 latach nie trzymania broni w ręku i pierwsze 3 tarcze w życiu z czarnoprochowca ...
Dotarł nowy sprzęt to pojechałem go przestrzelać.
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Łee to ja na 20m tak siałem po całej tarczy
, też pierwsze strzelanie. Jak trza będzie to atakującą szaloną krowę ubijemy
.


Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Co ty, 90% weszłoby w obrys sylwetki, więc nie tylko krowę można by trafić ...
Na wojnę z indianami byśmy już dali radę (byle podeszli grzecznie na 25 m i stali spokojnie)
ale na razie nic więcej
Policzyłem hipotetyczną średnią dla 10 strzałów.
1 tarcza - 48
2 tarcza - 62
3 tarcza - 61 (choć "na oko" wyglądała lepiej niż 2)
It's a Long Way to Tipperary ... It’s a long way to go...

Na wojnę z indianami byśmy już dali radę (byle podeszli grzecznie na 25 m i stali spokojnie)


Policzyłem hipotetyczną średnią dla 10 strzałów.
1 tarcza - 48
2 tarcza - 62
3 tarcza - 61 (choć "na oko" wyglądała lepiej niż 2)
It's a Long Way to Tipperary ... It’s a long way to go...

Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Witam,
gdzie zdobyć takie żołte pudełko na fiolki ?
ma jakąś nazwę ?
pozdrawiam
gdzie zdobyć takie żołte pudełko na fiolki ?
ma jakąś nazwę ?
pozdrawiam
Re: Remington 1858 New Army 8''.44 + handmade skrzyneczka za 30 PLN :)
Pudełko na fiolki proszę bardzo
http://allegro.pl/pudelo-na-fiolki-czar ... 57603.html
http://allegro.pl/pudelo-na-fiolki-czar ... 57603.html