bęben lufa
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: bęben lufa
To musisz sam przećwiczyć, ponieważ podatność kaszki na ściskanie zależy od sposobu jej sypania... Dlatego po zaaplikowaniu przybitki warto lekko postukać w bęben aby kaszka "siadła" i dopiero wtedy sprawdzić ile zostało miejsca. Ja w Walkerze najpierw ładuję do komór 21 gr prochu (LC), stukam w bęben kilka razy palcami aby proch "siadł", potem wsypuję kaszkę, znowu pukam parę razy i patrzę czy zostało mi jakieś 6 mm wolnego miejsca w komorach. Po wepchnięciu kul pobojczykiem bez wywierania wielkiego nacisku siedzą one jakiś 1 mm poniżej czoła bębna. Ale to tylko moja metoda - ty sobie poeksperymentuj.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sob 05.sie.2017 - 20:04
- Moja broń:
Re: bęben lufa
u mnie wystawało prawie 3 razy wiecej rusznikarz tak to zrobił że wystaje teraz połowa tego co na twoim zdjeciu czyli prawie na zero nic nie chaczy, coś z bebnem tez zrobił /poprawił bo sie dość ruszał teraz jest sztywno , skasował za taka operacje 50 zł
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: bęben lufa
Miałeś, kowboju, swoją szansę gdyż z tego co wiem kupowałeś swój rewolwer w sklepie i tam od razu mogłeś sprawdzić osiowość. O celowości wybierania się na zakup rewolweru z przygotowanym patyczkiem i latarką na tym forum wspominano nie raz. Według mnie Twoja nieosiowość, aczkolwiek widoczna, całkiem tragiczna jeszcze nie jest.
Ostatnio zmieniony sob 26.sie.2017 - 09:49 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
- FunkyKoval5
- Bywalec
- Posty: 399
- Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
- Lokalizacja: Lubuskie
- Moja broń:
Re: bęben lufa
Zadzwoń do sklepu i powiedz co nie gra w twoim rewolwerze...
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: bęben lufa
Prawda jest taka że nie jestem fachowcem w tym temacie i moje sprawdzania średnio by wypadły. W sklepie sprawdzali go przed sprzedażą i stwierdzili że wszystko jest w normie. Pytanie czy to jest norma czy po kilku strzałach oderwie się jakaś część. Rewolwer nie był używany i jeśli odchyłka kwalifikuje się do naprawy to biorę Yamahę i galopuję go oddać w ramach reklamacji bo to raczej jest wada ukryta
.

- FunkyKoval5
- Bywalec
- Posty: 399
- Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
- Lokalizacja: Lubuskie
- Moja broń:
Re: bęben lufa
Właśnie tak, a jak masz w pobliżu rusznikarza to niech ci zweryfikuję stan broni i będziesz miał czarne na białym...
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: bęben lufa
A więc stało się. Wywiozłem Remingtona do sklepu. Po kontroli w sklepie wyszła niewielka nieosiowość. Po wymianie kilku bębnów na jednym było prawie prawie. Dostałem kilka propozycji:
1. Zostawiamy na najlepszym bębnie.
2. Oddajemy do rusznikarza i on podpiłowuje itd.
3. Czekamy na dostawę Innych remingtonów ale wtedy znów przegląd.
Ja wybrałem inną opcję, wziąłem colta navy 44 army fluted
i do tego żel pieprzowy i kilka końcówek wyciorów (by wyrównać cenę). Ten był osiowy i jakoś lepiej mi w ręku leżał. Z tego co zaobserwowałem to nie ma co się kierować czy to Uberti czy Pietta ważne by był w dobrym stanie, a niedoróbki zdarzają się wszystkim. Nie ma co się wstydzić testów patyczkiem, szczelinomierzem czy świeceniem do lufy bo to normalne testy, a tak można się potem bujać po sklepach jak ja
. W moim nieosiowośc nie była jakaś duża ale sklep nie stwarzał problemów z wymianą, robili wszystko bym wyszedł zadowolony
.
1. Zostawiamy na najlepszym bębnie.
2. Oddajemy do rusznikarza i on podpiłowuje itd.
3. Czekamy na dostawę Innych remingtonów ale wtedy znów przegląd.
Ja wybrałem inną opcję, wziąłem colta navy 44 army fluted



Ostatnio zmieniony pt 01.wrz.2017 - 21:35 przez RedGuy, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: bęben lufa
RedGuy pisze: sob 26.sie.2017 - 10:01 Prawda jest taka że nie jestem fachowcem w tym temacie i moje sprawdzania średnio by wypadły.
Chłopie, przeszedłeś mentalną metamorfozę - gratuluję, tak trzymać! To co że nie jesteś (jeszcze) fachowcem? Sądzę że nie należy odpuścić żadnej okazji do zdobywania "namacalnych" doświadczeń, byle były bezpieczne dla Ciebie i dla broni. Pukawka CP to nie technologia kosmiczna a w 19 wieku radzili sobie z nią zwykli rzemieślnicy bez obrabiarek CNC, mikrometrów, suwmiarek elektronicznych, chronografów, napawarek, itd. Trochę wiary we własne siły, sporo ostrożności, fachowa lektura, czasem porada doświadczonych kolegów i można sobie poradzić z wieloma problemami, a w najgorszym razie - lepiej zrozumieć funkcjonowanie własnego strzeladła.RedGuy pisze: pt 01.wrz.2017 - 20:47 Nie ma co się wstydzić testów patyczkiem, szczelinomierzem czy świeceniem do lufy bo to normalne testy.
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: bęben lufa
No powiem że po przeczytaniu tutaj kilku tematów poczułem się bardziej oświecony
.

-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: bęben lufa
W takim razie teraz wio na strzelnicę. Proch zdaje się już masz. Zapewniam się że po wypuszczeniu dwóch tuzinów kulek poczujesz się jeszcze bardziej oświecony. No to samych dziesiątek (chociaż, na sam początek - może po prostu trafienia w czarne ...).
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: bęben lufa
Colt został sprawdzony - test wyszedł pozytywnie
. Wybrałem się z kumplem na strzelnicę, tak się wkręciłem że zabrakło kul
. Miałem okazję przetestować remingtona i stwierdzam że zrobiłem dobry wybór odmieniając go na Colta. Nawet koledze też bardziej przypasował. Spoko atmosfera, wszyscy sobie walą na "TY" żadnych nadętych panów. Podjechał gość z Cattlemanem więc miałem okazję przyglądnąć się temu egzemplarzowi. Całkiem przyjemny sprzęt. Po powrocie sprzęt rozebrany, wymyty wyszprajowany wypoczywa w pudełku owinięty szmatką Jutro jadę po kule
.


