karabin zouave 58
Re: karabin zouave 58
Nie ma to jak ilustracje.
W sumie to jestem zaskoczony że zdjęcie i ponowne założenie daje takie zmiany na tarczy?
W sumie to jestem zaskoczony że zdjęcie i ponowne założenie daje takie zmiany na tarczy?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58
To wyobraź sobie moje zaskoczenie. Czytałem wcześniej o takiej możliwości ale ją jakoś wyparłem ze świadomości. Skonfundowany efektem na 100 m dwie następne serie strzeliłem sobie rekreacyjnie z ręki na 50 m, gdzie efekt przesuwania ŚPT trudniej było zauważyć. Następnym razem wróciłem na 100 m z celownikiem skorygowanym obliczeniowo o 14 cm w dół i miałem ŚPT parę centymetrów za nisko. Byłem już jednak przygotowany do zajęć i mnie to nie zabiło. Przypuszczalnie ŚPT przesuwał się w dół już podczas pierwszej serii na 100 m (tej z fotografii), co tłumaczyłoby nieco większy niż zwykle rozrzut w pionie ośmiu ostatnich przestrzelin. Dalszej wędrówki ŚPT nie zaobserwowałem. Wygląda na to że lufa potrzebowała pewnej liczby strzałów do ostatecznego "ułożenia się" w osadzie. W Hawkenach, Tryonach itp. taki efekt nie wystąpi, bo tam lufa cięższa i grubsza, osada krótsza a mocowanie lufy na haku do niewyjmowalnego warkocza i na klinach w dobrze zdefiniowanych punktach.
Re: karabin zouave 58
W niedziele próbowałem strzelać.Porobiłem różne naważki,kule poważone.Efekt mizerny.Kule latały po całej tarczy dookoła.Strzelałem po 3 strzały
z tej samej naważki i flejtucha.Nie potrafiłem wyłapać tych lepszych proporcji.Po iluś strzałach coś zaczęło wchodzić w czarne.Oddałem w sumie
ok 37 strzałów i ramie mi wysiadło nie byłem w stanie oddać więcej strzałów.Ramie całe obite,fioletowy siniak
Tak się zastanawiam czy osada się zaczęła układać czy ja zacząłem precyzyjniej celować.
Nie mogłem wypróbować Minie bo nie zdążyły dojść.
Następne podejście będzie z pociskami minie.Rowki wypełnia się smarem,a czy też daje się go od spodu?
z tej samej naważki i flejtucha.Nie potrafiłem wyłapać tych lepszych proporcji.Po iluś strzałach coś zaczęło wchodzić w czarne.Oddałem w sumie
ok 37 strzałów i ramie mi wysiadło nie byłem w stanie oddać więcej strzałów.Ramie całe obite,fioletowy siniak

Tak się zastanawiam czy osada się zaczęła układać czy ja zacząłem precyzyjniej celować.
Nie mogłem wypróbować Minie bo nie zdążyły dojść.
Następne podejście będzie z pociskami minie.Rowki wypełnia się smarem,a czy też daje się go od spodu?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58
Pocisk Minie kładziesz bezpośrednio na proch. Dupki nie wypełniasz. Jakbyś napchał tam smaru to głównym efektem będzie zwilżenie i neutralizacja pewnej ilości prochu. Natomiast rowki powinny być wypełnione smarem całkowicie i równomiernie. Smar do Minie musi być miękki. Moja metoda to nasmarować rowki z nadmiarem a potem ponownie przepuścić pocisk przez kalibrator. Przy odrobinie wprawy ma się w ten sposób rowki zasmarowane równo z obrysem pocisku. Duże znaczenie ma jednak głębokość rowków - przy bardzo płytkich to może nie zadziałać. Niektorzy preferują smarowanie pocisku Minie bezpośrednio przed wprowadzeniem go do lufy (np. smarowniczką Pedersolego a nawet palcami), ale mi ta metoda nie pasuje gdyż w efekcie mam łapska uświnione i tak śliskie, że kapiszona nałożyć nie potrafię. Przy wkładaniu pocisku do lufy (zwłaszcza jak ciaśniej wchodzi) uważaj, żeby go nie skantować. Miękką "spódniczkę" odkształcić łatwo a to spowoduje mniejszy lub większy odskok. Przydatnym szpejem jest tulejka-starter, ulatwiająca osiowe wprowadzenie pocisku do lufy bez obawy skantowania.
Zastanawiasz mnie z tym obitym ramieniem. Kula kalibru 0.58 waży jakieś 280 gr - połowa z tego co Minie. Kopnięcie nie powinno być dokuczliwe. Jakich naważek używałeś? Strzelając pociskami 526 gr z naważką 40 gr celowo trzymam kolbę przy ramieniu dość luźno, aby ograniczyć podrzut. Mój karabin raczej nie ma masy większej od twojego. Mimo to moje ramię się nie skarży.
Zastanawiasz mnie z tym obitym ramieniem. Kula kalibru 0.58 waży jakieś 280 gr - połowa z tego co Minie. Kopnięcie nie powinno być dokuczliwe. Jakich naważek używałeś? Strzelając pociskami 526 gr z naważką 40 gr celowo trzymam kolbę przy ramieniu dość luźno, aby ograniczyć podrzut. Mój karabin raczej nie ma masy większej od twojego. Mimo to moje ramię się nie skarży.
Re: karabin zouave 58
Na drugi dzień byłem w sklepie i kupiłem gumową stopkę amortyzującą ( jeden z kolegów taką miał).Było nas czworo strzelających z zouave, tylko ja jestem poturbowany.
Naważki miałem (3,7)-(4,0)-(4,2)-(4,3)-(4,5) gram.Czytam różne posty tutaj (odlewanie kul),dokładność,precyzja.Stwierdzam że te moje kupione z dwóch źródeł chyba nie były zbyt ciekawe.Były obtaczane i miały takie dzióbki z jednej strony.Chyba pozostałość po nadlewce?
Powoli rozglądam się za kokilą,ale nie wiem czy to będzie do kul , czy minie?
Ta tulejka-starter to dobra rzecz,ale nie jestem pewien czy dobrze ją sobie wyobrażam.Rurka o wewnętrznej średnicy dopasowanej do zewnętrznej
średnicy pocisku.A zewnętrzna średnica rurki taka jak zewnętrzna średnica lufy?
Naważki miałem (3,7)-(4,0)-(4,2)-(4,3)-(4,5) gram.Czytam różne posty tutaj (odlewanie kul),dokładność,precyzja.Stwierdzam że te moje kupione z dwóch źródeł chyba nie były zbyt ciekawe.Były obtaczane i miały takie dzióbki z jednej strony.Chyba pozostałość po nadlewce?
Powoli rozglądam się za kokilą,ale nie wiem czy to będzie do kul , czy minie?
Ta tulejka-starter to dobra rzecz,ale nie jestem pewien czy dobrze ją sobie wyobrażam.Rurka o wewnętrznej średnicy dopasowanej do zewnętrznej
średnicy pocisku.A zewnętrzna średnica rurki taka jak zewnętrzna średnica lufy?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58

Tu masz zdjęcie mojego startera z tulejką i dwoma nasmarowanymi pociskami. Prowizorka spełniająca swoją funkcję. Wybacz jakość ale robiłem w pośpiechu komórką. Na fotce nie widać że końcowka startera jest wklęsła i ściśle odpowiada kształtowi głowicy pocisku (odlałem z żywicy). W podobną końcówkę zaopatrzyłem pobojczyk. Jeżeli Minie ma płaski wierzch głowicy to taka ekstrawagancja jest oczywiście zbędna. Tulejka ma średnicę minimalnie (o ok. 0.04 mm) większą od kalibru lufy. W ten sposób mogę ją nałożyć na pocisk w pojemniku transportowym i przenieść na koronę nie dotykając go (pocisk trzyma się w tulejce na śladach smaru). Na czoło tulei, stykające się z lufą, jest naklejona ochronna warstwa kartonu. Zewnętrzna średnica tulei nie ma takiego znaczenia, ale w moim przypadku faktycznie odpowiada średnicy lufy. W ten sposób mogę ją łatwo przytrzymać przy koronie lewą ręką, podczas gdy prawą za pomocą startera wypycham pocisk z tulejki do lufy.
Co Twoich naważek to wydają mi się dużo za mocne. Mój ładunek, rozpędzający prawie dwa razy cięższy pocisk do ok. 260 m/s, to ok. 2.6 g. Zastanawiam się czy nie przesadziłeś. Może warto zacząć od 2.5 g. Niewykluczone że Twoje V0 przekroczyło prędkość dźwięku, a to może prowadzić do tubulencji w locie przy spadku prędkości i powrocie w obszar poddźwiękowy.
Re: karabin zouave 58
Kolego "Wycior" dzięki za fotkę.Dziś zrobiłem sobie taką tulejkę z aluminium.Cieszy mnie koncepcja zmniejszenia naważki,będę próbował.

Kolego "rusznik" dzięki za zainteresowanie tematem.
Mój karabin to Zouave kal. .58 ma gwint trzy-bruzdowy (płytki) ,skok 1/66".Nie mogę określić producenta.Produkcja włoska,producent -symbol RI,
rok produkcji 1981.


Kolego "rusznik" dzięki za zainteresowanie tematem.
Mój karabin to Zouave kal. .58 ma gwint trzy-bruzdowy (płytki) ,skok 1/66".Nie mogę określić producenta.Produkcja włoska,producent -symbol RI,
rok produkcji 1981.

-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58
Widzę że nie tracisz czasu. Taki gwint, płytki i o małej liczbie bruzd, jest dla kuli bardzo niekorzystny i może tlumaczyć Twoje niepowodzenia, szczególnie przy użytej naważce (pisał Ci o tym kolega rusznik). Zakładam że skręt gwintu sprawdziłeś sam, np. obrotowym wyciorem. Teraz czeka Cię jeszcze tylko możliwie precyzyjne ustalenie RZECZYWISTEGO kalibru lufy, ponieważ bicie .58 opisuje kaliber tylko z grubsza i może odzwierciedlać co najwyżej pobożne życzenia producenta. Przy gwincie o nieparzystej liczbie bruzd taki pomiar jest trochę trudniejszy, tym niemniej da się zrobić ...
Re: karabin zouave 58
Próbowałem zmierzyć suwmiarką ale nie wychodzi mi to.Może trzeba dotoczyć wałek ,który wejdzie w lufę i jego zmierzyć?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58
Jeżeli - jak rozumiem - masz możliwość wytoczenia wałka i użycia go jako wzorca to jest to przypuszczalnie najlepsza metoda, z tym że wałek będziesz musiał dotaczać (doszlifowywać) bardzo precyzyjnie, bo potrzeba dokładności 0.001". Wałek powinien być oczywiście z czegoś miększego niż lufa, np. aluminium lub mosiądz. Gdyby jednak toczenie wałka nie wchodzilo w grę, to pozostają inne, "domowe" sposoby. Niektóre z nich wypróbowałem. Przy pewnym wysiłku i staranności udało mi się pomierzyć z dokładnością nie gorszą niż 0.02 mm.
Re: karabin zouave 58
Metoda jest bardzo prosta bierzesz pocisk nadwymiarowy (z ołowiu) lekko do lufu i wbijasz go na 3-5 mm wyciagasz kleszczami i masz dokładny pomiar za pomocą suwmiarki pół i bruzd 
Jak pocisk ma za małą średnicę spuczasz go uderzeniem młotka w czubek.

Jak pocisk ma za małą średnicę spuczasz go uderzeniem młotka w czubek.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58
Tak jest, stosowałem właśnie taką metodę, z tym że zamiast wyjmować kleszczami przed wbiciem przewiercałem pocisk przez środek i wsadzałem tam śrubę z podkładką. Za jej pomocą wyciągałem potem pocisk dokładnie wzdłuż osi lufy. Sądzę że taki sposób obniża ryzyko odkształceń (może przegiąłem, ale pocisk wyłaził idealnie). Pocisk musi wchodzić ciasno, tak aby wypełnił bruzdy. Przed wbiciem dobrze jest nasmarować zarówno pocisk jak i koniec lufy. Suwmiarki też używałem, ale ją trochę dostosowałem (przydała się później do innych celów, jak pomiary kalibratorów). "Macki" zostały oszlifowane i wyoblone, tak że wsadzenie ich do lufy nie grozi jej zarysowaniem:

Pomiar warto powtórzyć parę razy i porównać wyniki. Jak są zbieżne, to można uznać wynik za wiarygodny. Jeżeli nie, to coś sknociliśmy. Dobrze jest pomierzyć dwoma różnymi sposobami aby wyeliminować ewentualny błąd metody.

Pomiar warto powtórzyć parę razy i porównać wyniki. Jak są zbieżne, to można uznać wynik za wiarygodny. Jeżeli nie, to coś sknociliśmy. Dobrze jest pomierzyć dwoma różnymi sposobami aby wyeliminować ewentualny błąd metody.
Re: karabin zouave 58
No to wybieram metodę z pociskiem i przewierceniem go.
Dzięki za podpowiedzi.
Dzięki za podpowiedzi.

-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: karabin zouave 58
Skoro tak, to jeszcze sposób na wyjęcie pocisku. Lufa zamocowana pionowo w imadle (podkładki!), stalowa sztanga (ceownik, kątownik, mocny płaskownik) z otworem ok. 7 cm od końca i klocek obok imadła nieco powyżej korony. Sztangę od strony otworu opieramy na klocku, śrubę przekładamy przez otwór, zakładamy nakrętkę i ciągniemy w górę. Np. metrowa sztanga da przełożenie 14:1 - pocisk wychodzi z lufy jak z masła.
Re: karabin zouave 58
Z tego co mi wyszło to mam między polami wymiar 14,72mm a pomiędzy bruzdami 15,12mm