Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Nie chcę Ci stale wszystkiego obrzydzać, ale ten wycior na obrotowy mi nie wygląda (obrotowy ułatwia jednak czyszczenie luf gwintowanych). Poza tym dopatrzyłem się gwintu M5 - IMO do kalibru 0.44 warto mieć ten mniejszy (3 z czymś mm, dokładnie nie pamiętam) - łatwiej o końcówki. Parę elementow jest Ci zbędnych, jak np. grajcar. Prostokątne oczko do wyciora - też mam takie, ale stosuję je do kalibru 0.58. Z rewolwerem go nie używam, bo jest za szerokie i źle współpracuje ze szmatką. Cały zestaw wygląda na trochę chaotyczny set skompletowany nie tyle pod kątem strzeleckich potrzeb klienta, ale finansowych potrzeb sprzedającego.
W moim przekonaniu na sam początek do czyszczenia wystarczyłby Ci nawet taki zestaw (nie mówię że akurat ten) - nie jest to szczyt jakości, ale ma obrotową rękojęść i przynajmniej nie jest przepłacony (sam takiego kiedyś używałem i mam do dzisiaj jako awaryjny):
https://www.afg-obrona.pl/cistenie-na-k ... kal.-4445/
Dobre oczko do wyciora kupisz za 10 zł (nawet na Alergo). Jeżeli chodzi o wkrętaki, to moim zdaniem lepiej mieć porządne, jednoczęściowe, z solidną rękojęścią. Sam klucz do kominków (chyba nawet ze wkrętakiem) kupisz w Saguaro (też objęty promocją). Jak słusznie zauważył kolega Szaddam, wizyta w sklepie myśliwskim pozwoli Ci zapewne zakupić szpeje dużo taniej i może w lepszej jakości.
W moim przekonaniu na sam początek do czyszczenia wystarczyłby Ci nawet taki zestaw (nie mówię że akurat ten) - nie jest to szczyt jakości, ale ma obrotową rękojęść i przynajmniej nie jest przepłacony (sam takiego kiedyś używałem i mam do dzisiaj jako awaryjny):
https://www.afg-obrona.pl/cistenie-na-k ... kal.-4445/
Dobre oczko do wyciora kupisz za 10 zł (nawet na Alergo). Jeżeli chodzi o wkrętaki, to moim zdaniem lepiej mieć porządne, jednoczęściowe, z solidną rękojęścią. Sam klucz do kominków (chyba nawet ze wkrętakiem) kupisz w Saguaro (też objęty promocją). Jak słusznie zauważył kolega Szaddam, wizyta w sklepie myśliwskim pozwoli Ci zapewne zakupić szpeje dużo taniej i może w lepszej jakości.
Ostatnio zmieniony ndz 20.sie.2017 - 22:30 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Jasne, ale trzeba wiedzieć co kupić ...
W decathlonie są np. zestawy do broni 9,12,14 mm i co wybrać ? 12 mm?
No i nie ma tam takich końcówek do przewlekania szmatki, a to wydaje się przydatne

W decathlonie są np. zestawy do broni 9,12,14 mm i co wybrać ? 12 mm?

No i nie ma tam takich końcówek do przewlekania szmatki, a to wydaje się przydatne

-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
12 mm powinien być w sam raz (szczotki i mopiki nie są kalibrowane z dokładnością do tysięcznych cala). Ja sam np. do 0.58 używam szczotek mosiężnych z myśliwskiej broni kalibru 12, które też są większe, ale za to dużo trwalsze i o połowę tańsze od oryginalnych "czarnoprochowych". Ta końcówka do przewlekania szmatki - tzw. oczko - jest przydatna, ale bez problemu dostaniesz ją luzem.
Ostatnio zmieniony ndz 20.sie.2017 - 21:51 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
cal - 2,54 cm
.45 - x
znajdź x
Końcówka do szmatki się nie sprawdza, lepszy gwint na przecieraki.
Do rewolweru grajcar jest średnio przydatny, kawałek miedzianego pręta fi 5-6 mm lepiej się sprawdzi.
Mopik i szczotka plastikowa są przydatne, mosiężna często jest za sztywna (ja jej nie używam). Kupić można na sztuki.
.45 - x
znajdź x

Końcówka do szmatki się nie sprawdza, lepszy gwint na przecieraki.
Do rewolweru grajcar jest średnio przydatny, kawałek miedzianego pręta fi 5-6 mm lepiej się sprawdzi.
Mopik i szczotka plastikowa są przydatne, mosiężna często jest za sztywna (ja jej nie używam). Kupić można na sztuki.
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
OK, rozumiem, Dzięki za wskazówki!
To może to:
http://allegro.pl/wycior-karabinowy-box ... 38491.html
albo to:
http://allegro.pl/wycior-fiolka-pistole ... 97763.html
+ adapter
http://allegro.pl/adapter-kulowy-do-prz ... 93361.html
+ klucz
http://allegro.pl/klucz-davide-pedersol ... 62705.html
BTW - Szaddam, jesteśmy równolatkami

To może to:
http://allegro.pl/wycior-karabinowy-box ... 38491.html
albo to:
http://allegro.pl/wycior-fiolka-pistole ... 97763.html
+ adapter
http://allegro.pl/adapter-kulowy-do-prz ... 93361.html
+ klucz
http://allegro.pl/klucz-davide-pedersol ... 62705.html
BTW - Szaddam, jesteśmy równolatkami

-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Wyciory - spytałbym sprzedającego, czy są obrotowe. Z opisu aukcji to nie wynika - stawiałbym że nie są. Wycior bez możliwości obrotu przeskakuje po bruzdach, a przez to nie tylko gorzej czyści, ale i szybciej zużywa szczotki. Jeżeli od tego samego dostawcy, to ten powinien być obrotowy (głowy nie daję - trzeba by zapytać):
http://allegro.pl/wycior-pistoletowy-bo ... 17727.html
Alternatywnie obejrzyj sobie ten:
http://allegro.pl/wycior-do-broni-krotk ... 73110.html
Jest trochę droższy, ale na pewno obrotowy i lepiej wykonany. Ten sam sprzedający ma inne przydatne szpeje (oczka, końcówki na przecieraki), więc zaoszczędziłbyś na porto.
Końcówka do przecieraków filcowych - wolałbym taką z nakrętką blokującą filc przed zsunięciem (mam identyczne i sobie chwalę):
http://allegro.pl/koncowka-na-przeciera ... ule_id=201
Co do kluczyka, to taki sam dużo taniej dostaniesz w Saguaro. Ponieważ i tak (chyba?) kupujesz tam rewolwer, nie płacilbyś za dostawę. Jest napisane że do Pedersolego, ale do kominków Uberti będzie pasował. Nie jestem fanem wkrętaków na przetyczkę, ale miałbyś coś na początek, a w przyszłości - jako awaryjny na strzelnicę (kluczyk do kominków na strzelnicę i tak należy zabierać). Wolę jednak uprzedzić, że ten w kluczyku ma kiepski szlif.
http://saguaro-arms.com/product-pol-506 ... SA015.html
http://allegro.pl/wycior-pistoletowy-bo ... 17727.html
Alternatywnie obejrzyj sobie ten:
http://allegro.pl/wycior-do-broni-krotk ... 73110.html
Jest trochę droższy, ale na pewno obrotowy i lepiej wykonany. Ten sam sprzedający ma inne przydatne szpeje (oczka, końcówki na przecieraki), więc zaoszczędziłbyś na porto.
Końcówka do przecieraków filcowych - wolałbym taką z nakrętką blokującą filc przed zsunięciem (mam identyczne i sobie chwalę):
http://allegro.pl/koncowka-na-przeciera ... ule_id=201
Co do kluczyka, to taki sam dużo taniej dostaniesz w Saguaro. Ponieważ i tak (chyba?) kupujesz tam rewolwer, nie płacilbyś za dostawę. Jest napisane że do Pedersolego, ale do kominków Uberti będzie pasował. Nie jestem fanem wkrętaków na przetyczkę, ale miałbyś coś na początek, a w przyszłości - jako awaryjny na strzelnicę (kluczyk do kominków na strzelnicę i tak należy zabierać). Wolę jednak uprzedzić, że ten w kluczyku ma kiepski szlif.
http://saguaro-arms.com/product-pol-506 ... SA015.html
Ostatnio zmieniony ndz 20.sie.2017 - 23:55 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Aha, OK
Zakładałem na wszelki wypadek zabieranie wyciorów na strzelnice.
Nie wiem jaka jest praktyka?
Jak strzelałem z bocznego zapłonu to nie potrzebowałem zabierać sprzętu do czyszczenia na strzelnicę, ale CP brudzi się ZNACZNIE bardziej ...
Wymyśliłem sobie że kupie takie pudełko na 100 Eppendorfów - 50 proch, 50 kasza i powinno na 1 wyjazd styknąć
(BTW brać probówki na 1.5 czy 2 ml do Remingtona 1858 New Army .44)?
A czy biorąc pod uwagę, że nie zamierzam (chyba) strzelać więcej niż powiedzmy 8 bębnów, to w ogóle mam zakładać branie wyciorów na strzelnicę?
Bo jak tak to ten porzednio zaproponowany jest w pudełku i łatwiej go transportować
https://www.afg-obrona.pl/cistenie-na-k ... kal.-4445/
Zakładałem na wszelki wypadek zabieranie wyciorów na strzelnice.
Nie wiem jaka jest praktyka?
Jak strzelałem z bocznego zapłonu to nie potrzebowałem zabierać sprzętu do czyszczenia na strzelnicę, ale CP brudzi się ZNACZNIE bardziej ...

Wymyśliłem sobie że kupie takie pudełko na 100 Eppendorfów - 50 proch, 50 kasza i powinno na 1 wyjazd styknąć

A czy biorąc pod uwagę, że nie zamierzam (chyba) strzelać więcej niż powiedzmy 8 bębnów, to w ogóle mam zakładać branie wyciorów na strzelnicę?
Bo jak tak to ten porzednio zaproponowany jest w pudełku i łatwiej go transportować

https://www.afg-obrona.pl/cistenie-na-k ... kal.-4445/
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Przetarcie lufy co kilka bębnów nie zaszkodzi i może ździebko poprawić celność, ale większość strzelców tego nie robi, bo sami wprowadzają znacznie większy rozrzut niż nawet bardzo zapaskudzona lufa
. Poza (mało prawdopodobnym) przecieraniem lufy, ewentualnie osi i czoła bębna, rewolweru na strzelnicy czyścić nie będziesz. Nie komplikuj sobie za bardzo życia. Zacznij strzelać, to szybko zdobędziesz doświadczenie i będziesz to wszystko widział dużo prościej
.
Eppendorfki weź raczej 2.0 ml. Mnie się je lepiej trzyma, a jak kiedyś kupisz karabin, to też się nadadzą (zależnie od wykonania mieszczą 33-36 gr Vesuvitu). Poza tym w tych 1.5 ml kaszka lubi zgromadzić się w stożkowym zakończeniu i czasem nie cała po dobroci chce wylecieć.


Eppendorfki weź raczej 2.0 ml. Mnie się je lepiej trzyma, a jak kiedyś kupisz karabin, to też się nadadzą (zależnie od wykonania mieszczą 33-36 gr Vesuvitu). Poza tym w tych 1.5 ml kaszka lubi zgromadzić się w stożkowym zakończeniu i czasem nie cała po dobroci chce wylecieć.
Ostatnio zmieniony pn 21.sie.2017 - 00:43 przez Wycior, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
OK, Dzięki!!
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Jeszcze jedno pytanie, czy warto kupić używanego Remingtona New Army .44 1858 (podobno z lufą Hege) z połowy lat 70?
Podobno sprawny w bdb stanie.
I ile warto za niego dać?
Wiem, że bez obejrzenia trudno wyrokować, ale załóżmy, ze sprzedający nie ściemnia
No i dodam, że zakup "w ciemno" bo przez kuriera od prywatnej osoby...
No ale 400 km w obie nie zrobię aby obejrzeć, a że się nie znam na CP, to i tak obejrzenie nic mi zmieni...
Cena jest jak za nowego ( i jeszcze dodaje jakieś drobiazgi na start, warte powiedzmy trochę ponad 100PLN).
Nie znam się.
To dobra oferta bo dawniej były lepsze (jak zachwala sprzedający) czy lepiej kupić nowy ze sklepu i sobie głowy nie zawracać i nie ryzykować za "parę groszy" oszczędności, bo to może kosztować potem więcej niż to warto?
Podobno sprawny w bdb stanie.
I ile warto za niego dać?
Wiem, że bez obejrzenia trudno wyrokować, ale załóżmy, ze sprzedający nie ściemnia

No i dodam, że zakup "w ciemno" bo przez kuriera od prywatnej osoby...
No ale 400 km w obie nie zrobię aby obejrzeć, a że się nie znam na CP, to i tak obejrzenie nic mi zmieni...
Cena jest jak za nowego ( i jeszcze dodaje jakieś drobiazgi na start, warte powiedzmy trochę ponad 100PLN).
Nie znam się.
To dobra oferta bo dawniej były lepsze (jak zachwala sprzedający) czy lepiej kupić nowy ze sklepu i sobie głowy nie zawracać i nie ryzykować za "parę groszy" oszczędności, bo to może kosztować potem więcej niż to warto?
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Ja bym odpuścił. Ludzie różne wynalazki sprzedają, w różnym stanie technicznym. I jak to potem zareklamować?Mad Bob pisze: wt 22.sie.2017 - 21:35 No i dodam, że zakup "w ciemno" bo przez kuriera od prywatnej osoby...
A skoro to Twoje początki, szkoda by było żebyś się zraził, bo jakiś "janusz biznesu" chce zarobić.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Mam podobne zdanie. Jest prawdą że dawna produkcja często była dobra - lepsze niż dzisiaj materiały, staranniejsza robota. Tym niemniej broń jest stara i prawdopodobnie przepuścila przez siebie wiele kul, mogła mieć też kilku wlaścicieli. Nawet jeżeli jest w ogólnie dobrym stanie (lufa, osiowość, komory bębna) to może kryć w sobie jakieś upierdliwości, z którymi będziesz musial się borykać: kominki do wymiany (mogą nie być te najbardziej typowe), słaba sprężyna główna, tu i ówdzie naderwane śruby, luźny zatrzask pobojczyka, itp. Do starej produkcji często trudno o części. To może okazać się dobrą ofertą dla doświadczonego strzelca-majsterkowicza, który na kłopoty jest przygotowany i sobie poradzi. Dla Ciebie oznacza to czynnik ryzyka, że na samym początku zamiast radośnie strzelać obok tarczy (a może nawet w czarne ... ) będziesz się użerał z rewolwerem. Problemy mogą być nawet błahe, ale ty tego jeszcze nie potrafisz ocenić i niepotrzebnie stracisz nerwy.
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Taa...
Potwierdziliście moje podświadome obawy, które chciała zagłuszyć radosna myśl, że będę sobie strzelał z czegoś co nie jest tylko wyprodukowana w tym roku repliką, ale czymś co ma jakąś "historię" powoli zmierza sobie w kierunku "zabytku" (oczywiście w takim rozumieniu jak np. Syrena wyprodukowana w latach 50)
I oczywiście macie rację, że to jak rzut monetą - jak wypadnie orzeł to kupa radochy, a jak reszka to wydatki, frustracja i problemy
Zachowam więc zdrowy rozsadek i sobie odpuszczę
Dzięki za racjonalne spojrzenie na sprawę i porady.
Bo wiecie jak to jest - niby człowiek wie, że "nie ma darmowych obiadów", ale kto by nie chciał mieć "lepszego niż obecnie w sklepie", "w idealnym stanie", na dodatek trochę już "zabytkowego" i jeszcze w sumie odrobinę mniej wydając

Potwierdziliście moje podświadome obawy, które chciała zagłuszyć radosna myśl, że będę sobie strzelał z czegoś co nie jest tylko wyprodukowana w tym roku repliką, ale czymś co ma jakąś "historię" powoli zmierza sobie w kierunku "zabytku" (oczywiście w takim rozumieniu jak np. Syrena wyprodukowana w latach 50)

I oczywiście macie rację, że to jak rzut monetą - jak wypadnie orzeł to kupa radochy, a jak reszka to wydatki, frustracja i problemy

Zachowam więc zdrowy rozsadek i sobie odpuszczę

Dzięki za racjonalne spojrzenie na sprawę i porady.

Bo wiecie jak to jest - niby człowiek wie, że "nie ma darmowych obiadów", ale kto by nie chciał mieć "lepszego niż obecnie w sklepie", "w idealnym stanie", na dodatek trochę już "zabytkowego" i jeszcze w sumie odrobinę mniej wydając

- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
A ja wracając z urlopu w Wiśle wjechałem do Pentagonu i zakupiłem Remika 44. Zobaczymy, może się będzie dobrze sprawował. Może i przepłaciłem bo w internetach byłoby jakieś 100-150zł taniej ale to nie wiatrówka za stówę że można ją w kaloryfer wsadzić i lufę wyprostować jak krzywa. Pasowałoby go teraz przestrzelać
.

Re: Który z tych 2 na pierwszy gnat dla greenhorna?
Taaa... Wracam do koncepcji tego Remingtona po tuningu z Saguaro