Świeży w temacie CP
-
- Posty: 9
- Rejestracja: pt 07.lip.2017 - 22:14
- Moja broń:
Re: swierzy w temacie CP
No więc sytuacja sie wyjaśniła , kupiłem od jednego pana co u nas strzela buckskinnera za 800 zł ! wszystko działa jak należy ,ma jeszcze rachunek i karabin jest kupiony w 2016 roku .dołożył mi ze sto kul ,i te fl;ejtuchy ,pokazał co i jak i dał prochu na kilka strzelań !! Bardzo fajny karabin !
Do kolegi co pisał o strzelnicy ,że kosztuje ja od sierpnia będe się opiekował strzelnica tuż koło mnie , sprzątał ,dbał o całą strzelnice i będę miał darmowy wstęp na nią ! Proch juz zakupiłem , czeski z tego forum i dostałem go dzisiaj ! więc kule mam ,karabin mam,proch mam ,wycior sobie zrobię z kawałka patyka bukowego (taki mi polecono) , te flejtuchy też na razie mam ,jak powiedzieli ci panowie ze strzelania jeszcze potrzebny mi jest "starter" wiem już co to jest i ten patyk do nabijania kul ,to też już mam . !!!!!! Jutro pierwsze strzelanie z własnego karabinu , obiecali mnie przeszklić !!! A kolegę co mówił że zima jest najlepsze strzelanie to zapraszam do nas do michałówki na północ od suwałk w zimie !!!!!
Do kolegi co pisał o strzelnicy ,że kosztuje ja od sierpnia będe się opiekował strzelnica tuż koło mnie , sprzątał ,dbał o całą strzelnice i będę miał darmowy wstęp na nią ! Proch juz zakupiłem , czeski z tego forum i dostałem go dzisiaj ! więc kule mam ,karabin mam,proch mam ,wycior sobie zrobię z kawałka patyka bukowego (taki mi polecono) , te flejtuchy też na razie mam ,jak powiedzieli ci panowie ze strzelania jeszcze potrzebny mi jest "starter" wiem już co to jest i ten patyk do nabijania kul ,to też już mam . !!!!!! Jutro pierwsze strzelanie z własnego karabinu , obiecali mnie przeszklić !!! A kolegę co mówił że zima jest najlepsze strzelanie to zapraszam do nas do michałówki na północ od suwałk w zimie !!!!!
Re: swierzy w temacie CP
To fajnie, że kupiłeś. Strzelałem z buckskinnera i muszę powiedzieć, że fajny to karabin.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: swierzy w temacie CP
No to gratulacje! Co do patyka bukowego, to zrobisz z niego nie wycior, a pobojczyk, tzn. "ten patyk do nabijania kul". Ponieważ wycior jest narzędziem krytycznym dla utrzymania w dobrym stanie lufy, to radzę Ci jednak pozyskać wycior obrotowy, bardzo ułatwiający czyszczenie luf gwintowanych. Na Alergo albo w niektórych "markowych" sklepach CP bywa drogo, dlatego spróbuj w jakimś sklepie myśliwskim (35-39 zł). Do tego dojdzie na początek nakręcane oczko do szmatki (7-10 zł). W przyszłości możesz nałożyć na wycior szczotki, mopiki, przecieraki filcowe i co tam jeszcze.
Dobry wycior to inwestycja. Inne szpeje - lejki, miarki do prochu, startery, pobojczyki, ochronniki korony lufy, klucze do kominków itd. można z powodzeniem zrobić samemu, i to za grosze. Zakładam, że masz przyzwoity smar do konserwacji broni i jakiś smar do flejtuchów. Z czasem możesz dojść do wniosku, żę przydałyby się hermetyczne fiolki do prochu. Nie szukaj fiolek w branży CP (zedrą z Ciebie skórę ...), ale zajrzyj na Alergo do działu: Medycyna i poszukaj probówek Eppendorfa 2 ml. Sensowna cena to maks 5 zł za 50 sztuk.
Spośród swoich akcesoriów nie wymieniłeś dwóch ważnych pozycji: ochronników słuchu i okularów ochronnych. Serdecznie Ci radzę o nich pamiętać, bo w przeciwnym razie zaczniesz powoli - niezauważalnie ale nieuchronnie - tracić słuch, a jak odprysk z kapiszona wpadnie Ci do oka, to może być niefajnie.
Samych dziesiątek!
Dobry wycior to inwestycja. Inne szpeje - lejki, miarki do prochu, startery, pobojczyki, ochronniki korony lufy, klucze do kominków itd. można z powodzeniem zrobić samemu, i to za grosze. Zakładam, że masz przyzwoity smar do konserwacji broni i jakiś smar do flejtuchów. Z czasem możesz dojść do wniosku, żę przydałyby się hermetyczne fiolki do prochu. Nie szukaj fiolek w branży CP (zedrą z Ciebie skórę ...), ale zajrzyj na Alergo do działu: Medycyna i poszukaj probówek Eppendorfa 2 ml. Sensowna cena to maks 5 zł za 50 sztuk.
Spośród swoich akcesoriów nie wymieniłeś dwóch ważnych pozycji: ochronników słuchu i okularów ochronnych. Serdecznie Ci radzę o nich pamiętać, bo w przeciwnym razie zaczniesz powoli - niezauważalnie ale nieuchronnie - tracić słuch, a jak odprysk z kapiszona wpadnie Ci do oka, to może być niefajnie.
Samych dziesiątek!
-
- Posty: 9
- Rejestracja: pt 07.lip.2017 - 22:14
- Moja broń:
Re: swierzy w temacie CP
No więc ten wycior to już wiem ,taki żeby się obracał i to oczko też już wiem by w nie jakąs szmatkę włożyć i wyczyścić lufę !
Patrzyłem na allegro ,9 zł .Co do tych szpejów to ci co tu sztrzelaja mówią iż ta osłona jest nie potrzebna jak ten podobojczyk jest drewniany , a do wyciora to wystarczy zwykły kawałek szmatki więc na razie poczekam , miarki do prochu , oni tu maja łuski ,a przoch osobno i sypią bez lejka do lufy ,mówili że da tego karabinu to wystarczy 3 gramy prochu ,ten klucz do kominków to zapomniałem powiedzeć że dostałem w prezencie tylko chyba trzeba go dopasować bo nie chwyta ,chyba jest za krótki , wieczorem trochę go dowiercę .No i słuchawki i okulary to też oczywiście , pracuję w tartaku i takie rzeczy są potrzebne , mam takie żółte słuchawki ,i okulary więc z tym nie ma problemu .Tylko ten starter ,to tak właściwie nie wiem poc jest , to taka kulka ? acha no i ten podobojczyk długi kijek bukowy ,i co dalej , bo oni tu mieli coś na końcu i taką duża gałke ?Tego nie rozumiem ?
Bardzo dziękuje za te rady ,bo bardzo sie przydały !

Bardzo dziękuje za te rady ,bo bardzo sie przydały !

- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: swierzy w temacie CP
1. Starter - tu wystarczy np. kawałek pręta fi 6-8 mm, a jak masz dwa i zespawasz w kształt T to masz wypas.
Do każdego startera przydaje się młotek gumowy, do pobijania żeby ręki nie nadwyrężyć.
2. Pobojczyk - odradzam drewniany! Pręt aluminiowy fi 10 mm w Castoramie kosztuje poniżej 10 zł i pięknie się sprawdza, a nawet nic przy nim nie trzeba kombinować.
Drewniane pręty to co najwyżej do czyszczenia się nadadzą, a i to nie za bardzo.
Do każdego startera przydaje się młotek gumowy, do pobijania żeby ręki nie nadwyrężyć.
2. Pobojczyk - odradzam drewniany! Pręt aluminiowy fi 10 mm w Castoramie kosztuje poniżej 10 zł i pięknie się sprawdza, a nawet nic przy nim nie trzeba kombinować.
Drewniane pręty to co najwyżej do czyszczenia się nadadzą, a i to nie za bardzo.
Re: swierzy w temacie CP
Mrozy mi nie straszne. Przy -25 tez strzelam. Lufa juz raz przymarzła mi do ręki. Starter jest ci potrzebny do kul i ewentualnie REALI. Przeważnie starter to kulka z drewna z krótszym i dłuższym kawałkiem pręta z drewna lub aluminium. Służy do wbicia kuli do lufy krótsza częścią a później dopchnięcie dalej dłuższą. Na koniec potrzeba jeszcze długiego pobojczyka lub wyciora z jagiem lub inną odpowiednią końcówką.Ja używam pierw młoteczka gumowego a później startera ale da rade samym starterem.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: swierzy w temacie CP
Nie jestem pewien czy to jest najlepsza rada. Sypiąc 3 g prochu Vesuvit LC przy dobrze uszczelnionej kuli przekraczasz zapewne prędkość dżwięku, i to niemało. Wpływa to dodatnio na efekt dźwiekowy i "kopnięcie", ale ujemnie na celność, nie mówiąc o przyśpieszonym zabrudzaniu lufy. W Twoim przypadku 2 g prochu byłoby zapewne całkiem wystarczające, zwłaszcza przy strzelaniu na 50 m (myślę nawet że jeszcze trochę mniej).
Na koronie lufy kładziesz flejtuch a na nim kulkę. Teraz trzeba wepchnąć kulkę do lufy i to tak, aby była równo owinięta flejtuchem. Przy flejtuchu dobrze dobranym do kulki wymaga to trochę siły (jeżeli da się wepchnąć kciukiem to flejtuch jest za cienki). Właśnie do tego służy starter, ktorym wpychamy kulkę w głąb lufy na jakieś 10 cm. W tej fazie flejtuch dopasował się już do gwintu i dalsze dopychanie kuli do prochu można bez większego wysiłku wykonać pobojczykiem. JAG na końcu jest mile widziany, ale przy drewnianym lub aluminiowy pręcie-pobojczyku można się bez niego obyć. Warto jednak zrobić (np. wyszlifować) na końcu pręta półkoliste wgłębienie, aby kulka była wpychana równomiernie (drewno bukowe i aluminium są twardsze od ołowiu!). Dobrym materiałem na starter jest mosiądz albo aluminium, stal bym odradzał, bo można sobie powoli ale skutecznie spaskudzić koronę lufy.zwykłymurzyn pisze: pt 14.lip.2017 - 18:30 Tylko ten starter ,to tak właściwie nie wiem poc jest , to taka kulka ?
Dobre scentrowanie kuli na flejtuchu jest dość istotne, bo jeżeli kula mocno "zjedzie" na bok wpłynie to negatywnie na celność. Dlatego np. ja - podobnie jak kolega hniv - do wstępnego wbijania kuli zamiast krótszego startera używam gumowego młoteczka. Po nabraniu pewnej wprawy, odpowiednio operując młoteczkiem można łatwo i dokładnie wyśrodkować kulę na flejtuchu.
Ostatnio zmieniony pt 14.lip.2017 - 21:21 przez Wycior, łącznie zmieniany 11 razy.
Re: swierzy w temacie CP
Kolego Hniv wszak przy minus 25 stopniach doszliśmy do wniosku dlaczego powstanie styczniowe upadło .
Re: swierzy w temacie CP
Tak chciałem wtrącić, że do Hawkena .45 sypię z 4 gramy, a czasami dwa razy tyle. Nie mam żadnego problemu z zabrudzeniem, a i celność mnie zadowala.Wycior pisze: pt 14.lip.2017 - 20:23 W Twoim przypadku 2 g prochu byłoby zapewne całkiem wystarczające
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: swierzy w temacie CP
Hm, a jaka celność Cię zadowala i na jakim dystansie się ona objawia? Przy przekraczaniu bariery dźwięku pociski (w tym i kula) mają tendencję do pewnych zaburzeń trajektorii. Zakładam jednak, że z Twoją naważką kula całą drogę do tarczy leci naddźwiękowo. Mierzyłeś może V0 na chrono? Co do naważek "dwa razy tyle", tzn. 8g, to (pomijając prawdopodobne przekroczenie granicznej naważki) mam wątpliwości, czy cały proch zdąży Ci się spalić w lufie. Jeżeli nie, to oczywiście mamy fantastyczny płomień wylotowy. A nie lepiej kupić od razu miotacz ognia?
Można początkującemu koledze doradzać maksymalne naważki, tylko w jakim celu? Przy o połowę mniejszym zużyciu prochu osiągnie na tarczy wyniki raczej nie gorsze. OK, przy strzelaniu na dalsze dystanse duże V0 zmniejsza opad, ale na 50 m jest to praktycznie bez znaczenia. Sprawdź w kalkulatorze balistycznym. W Hawkenie 0.50 z lufą 70 cm przy naważce 41 gr osiągam 340 m/s, czyli +- prędkość dźwięku. Kula ma 180 gr, tzn. jest ok. 1.35 raza cięższą niż w 0.45. Na 50 m optymalne skupienie mam z naważką 29 gr, co daje 290 m/s. Niech każdy strzela jak lubi, ale z racjonalnego punktu widzenia po co marnować proch i przyśpieszać wypalanie kominka? Chyba że chodzi właśnie o maksymalne "buuum" i efekt destrukcyjny przy rozstrzeliwaniu laptopów ...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: pt 07.lip.2017 - 22:14
- Moja broń:
Re: swierzy w temacie CP
Dziękuję za rady , zacznę od 2 gramów prochu . Co do tej rozmowy Wycior - Len ,proszę sobie zdać sprawę że : hawkena nie mam, chrono? ,dopiero zaczynam i nim przejdę do fazy "DOSKONAŁE STRZELANIE DO TARCZY Z UŻYCIEM CELOWNIKA LASEROWEGO NA ODLEGŁOŚC 1000 jardów z ZASTOSOWANIEM KALKULATORA BALISTYCZNEGO I LABOLATORYJNEJ WAGI DO ODWAŻANIA PROCHU W GRANULACJI 0,3 ZIARNA " muszę i CHCĘ przejść fazę "DOBRA ZABAWA" !!!!!!! Więc prywatne dyskusje bo widzę że ku temu to zmierza .......?!
Zrozymiałem kolege Wycior , kula 440 plus flejtuch i ten starter ,2gramy prochu ,przybitka z filcu.
A te pociski bo gadali że te reale są OK ?
Zrozymiałem kolege Wycior , kula 440 plus flejtuch i ten starter ,2gramy prochu ,przybitka z filcu.
A te pociski bo gadali że te reale są OK ?
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: swierzy w temacie CP
Kolego! Przestań brać te tabletki i zrób sobie detoks, bo to Ci szkodzi.Len pisze: pt 14.lip.2017 - 23:42 Tak chciałem wtrącić, że do Hawkena .45 sypię z 4 gramy, a czasami dwa razy tyle. Nie mam żadnego problemu z zabrudzeniem, a i celność mnie zadowala.
Hawken to nie Howdah.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: swierzy w temacie CP
Z lufy o stosunkowo malym skręcie gwintu, jak w Twoim Buckskinnerze (1:66), najlepiej strzela się kulą na łatce. Dłuższy pocisk miałby tendencję do koziołkowania (jak chcesz to poczytaj o wzorze Greenhilla). Tym niemniej krótkie pociski o długości niewiele przekraczającej 12 mm powinny z Twojej lufy latać stabilnie. Takie pociski istnieją - poniżej przykładowy link (oczywiście są inni dostawcy, można też odlewać samemu):
http://allegro.pl/pociski-44-45-real-sh ... 10257.html
REAL, a właściwie R.E.A.L (Rifling Engraved At Loading - gwint nacinany przy ładowaniu), to pociski które dzięki cienkim pierścieniom o stopniowo zwięszającej się średnicy łatwo jest wsadzić do lufy, a potem bez nadmiernego wysiłku dosisnąć pobojczykiem do prochu, równocześnie "wprasowując" pocisk w gwint. Głębokie rowki między pierścieniami przed ładowaniem trzeba OBOWIĄZKOWO wypełnić smarem. Są dwa warianty: o dwóch i trzech rowkach i ciężarze odpowiednio ok. 200 i 250 gr. W Twoim przypadku w rachubę wchodzą krótsze (200 gr) - jak na zdjęciu. Po opanowaniu strzelania kulą możesz mieć zatem kolejne atrakcje ...
Dla kuli naważka 2 g Vesuvitu LC jest bezpiecznym punktem wyjścia. Potem możesz wypróbować inne różne naważki i sam ustalić, co lata najlepiej. Dwie równo napełnione łuski pistoletowe 9 mm (9x19 Parabellum), których na strzelnicy leży mnóstwo, powinny odmierzyć z wystarczającą dokładnością te 2 g.
Co do chrono, wag, V0 itd. to się nie przejmuj. Do rekreacyjnego strzelania jest to zbędne. Co najwyżej pamiętaj o barierze dźwięku, bo wielu strzelców ma z jej powodu pozornie niewyłumaczalne odskoki na tarczy. Przekroczenie prędkości dźwięku da się usłyszeć - zmienia się odgłoś wystrzału.
Re: swierzy w temacie CP
I już się zaczyna atakowanie...
To nie miała być rada, a jedynie pokazanie, że każdy jest inny i robi, co chce. Jeśli ktoś chce sypać 3, to niech sypie i tyle. Teoretycznie, gdy sypię 2 gramy do karabinu, to nie wiem, czy strzelił karabin, czy tylko kapiszon. W rewolwerze słychać różnicę przy powiedzmy już 1 gramie.
To nie miała być rada, a jedynie pokazanie, że każdy jest inny i robi, co chce. Jeśli ktoś chce sypać 3, to niech sypie i tyle. Teoretycznie, gdy sypię 2 gramy do karabinu, to nie wiem, czy strzelił karabin, czy tylko kapiszon. W rewolwerze słychać różnicę przy powiedzmy już 1 gramie.
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: swierzy w temacie CP
To nie atak tylko dobra rada!
Na upartego możesz sypać pełną lufę prochu - to TWOJA sprawa. Ale proponowanie innym by sypali 4 gramy do kalibru .45 to świadome wprowadzanie w błąd! Przy takich naważkach nie może być mowy o celnym strzelaniu. Tylko dym i (może) fun.
Widzę, ze uważasz się już za "znawcę" tematu CP, niemniej forum czyta wielu którzy dopiero raczkują w temacie i stąd czerpią informacje podstawowe.
To co Ty propagujesz jest co najmniej szkodliwe.
Na upartego możesz sypać pełną lufę prochu - to TWOJA sprawa. Ale proponowanie innym by sypali 4 gramy do kalibru .45 to świadome wprowadzanie w błąd! Przy takich naważkach nie może być mowy o celnym strzelaniu. Tylko dym i (może) fun.
Widzę, ze uważasz się już za "znawcę" tematu CP, niemniej forum czyta wielu którzy dopiero raczkują w temacie i stąd czerpią informacje podstawowe.
To co Ty propagujesz jest co najmniej szkodliwe.