KARABIN ZOUAVE DEMONTAŻ MUSZKI
- lade_lepruze
- Posty: 20
- Rejestracja: ndz 25.gru.2016 - 18:04
- Lokalizacja: Turek
- Moja broń:
KARABIN ZOUAVE DEMONTAŻ MUSZKI
Czy ktoś wie w jaki sposób mocowano muszkę w karabinie REMINGTON ZOUAVE firmy "connecticut valley arms inc." z roku 76. Czy była ona klejona, lutowana, zgrzewana? W jaki sposób ją zdemontować nie niszcząc jej aby można było ją ponownie zamocować ?
Re: KARABIN ZOUAVE DEMONTAŻ MUSZKI
w karabinach tego typu muszki są lutowane zazwyczaj. Po co chcesz ją zdejmować? Obstawiam że jest krzywo.
- lade_lepruze
- Posty: 20
- Rejestracja: ndz 25.gru.2016 - 18:04
- Lokalizacja: Turek
- Moja broń:
Re: KARABIN ZOUAVE DEMONTAŻ MUSZKI
brawo
jest krzywo osadzona to fakt, lecz i tak wymieniam szczerbinkę i muszkę muszę podnieść a nie chcę kombinować z omijaniem tej oryginalnej. Jeszcze pytanko czy masz wiedzę na temat jaki to rodzaj lutu - zwykła cyna czy lutowane np. mosiądzem albo czymś jeszcze innym?

Re: KARABIN ZOUAVE DEMONTAŻ MUSZKI
Szczerze to nie wiem do końca ale na pewno czymś co ma niską temperaturę topnienia. Musisz uważać żeby nie przegrzac lufy bo może ją rozdac potem. Gdzieś już był taki przypadek. Może lepiej zrobić muszke na jaskolczy ogon.
-
- VIP
- Posty: 2133
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: KARABIN ZOUAVE DEMONTAŻ MUSZKI
Muszka najprawdopodobiej jest przytwierdzona do lufy twardym lutem (zapewne srebrnym: 750-800 C). Jaskółczy ogon to dobry pomysł ale wymaga wizyty u rusznikarza i może okazać się strzałem w stopę. O ile mi wiadomo, w konkurencjach wojskowych muszka ma być przylutowana na stałe. Powstaje pytanie czy warto bawić się w przesuwanie muszki wraz z podstawą. Miałem podobny problem w Enfieldzie DP, który z łaski partaczy-pastożerców "od nowości" strzelał o 12 cm w prawo i o 20 cm za wysoko (na 50 m!). Ściąłem muszkę, wyrównałem i wypoziomowałem jej podstawę, a na szczyt przylutowałem obiekt o kształcie przypominającym z grubsza odwróconą literę "T". Coś takiego da się wykonać ze zwykłej stali przy użyciu imadła i pilników (Dremel to już luksus). Co ważniejsze, można to lutować do podstawy muszki zwykłym, cynowym lutem, nie ryzykując przegrzania lufy. Na koniec oksydowanie.

Ponieważ powierzchnia styku muszki z podstawą jest dość duża, a szczelina - minimalna - to wytrzymałość złącza jest znaczna. Po przestrzelaniu i dobraniu wysokości (pilnikiem) można też łatwo przesuwać muszkę w poziomie o kontrolowany odcinek (odlutowanie i ponowne przylutowanie nie jest trudne). Inna możliwość: przylutować szerszą muszkę, a po przestrzelaniu - zwęzić ile trzeba, piłując odpowiednio z właściwego boku. W efekcie powoduje to precyzyjne przemieszczenie muszki w lewo lub prawo.

Ponieważ powierzchnia styku muszki z podstawą jest dość duża, a szczelina - minimalna - to wytrzymałość złącza jest znaczna. Po przestrzelaniu i dobraniu wysokości (pilnikiem) można też łatwo przesuwać muszkę w poziomie o kontrolowany odcinek (odlutowanie i ponowne przylutowanie nie jest trudne). Inna możliwość: przylutować szerszą muszkę, a po przestrzelaniu - zwęzić ile trzeba, piłując odpowiednio z właściwego boku. W efekcie powoduje to precyzyjne przemieszczenie muszki w lewo lub prawo.