Witam, właśnie przymierzam się do zakupu pierwszej broni czarnoprochowej, do strzelania zarówno rekreacyjnie jak i tarczowo, i tutaj mam do was pytanie, czy warto dopłacić do Remington New Model Army Target .44 (0101) Uberti z regulowanymi przyrządami celowniczymi, czy też nie ma to większego znaczenia i zakupić tańszyRemington New Model Army (0107) ? Kolejna sprawa, to reszta gratów, 2 rodzaje kul, żeby sprawdzić, co mi lepiej przypasuje kule 451 i kule 454, Kapiszony Sellier&Bellot 4,0 oraz Kapiszony RWS No1075, smar Lightning No 2.
Pozostaje jeszcze kwestia zestawu do czyszczenia broni, czy zestaw (kluczyk do kominków w zestawie) USA 331-44 Pedersoli jest wart swojej ceny, czy też lepiej takowy skompletować we własnym zakresie? Pozostaje jeszcze kwestia preparatów do konserwacji, które są niedostępne w sklepie, więc zakupię je osobno, jak i pozostałe brakujące rzeczy, więc jakby nie było i tak czeka mnie wycieczka do najbliższego sklepu stacjonarnego .Tak by wyglądał mój pierwszy zakup, czy o czymś zapomniałem lub coś zmienić?
Za dwa koła nie kupisz porządnego, tarczowego sprzętu, choć mogą to Ci obiecywać.
Co do reszty: jak będziesz miał rewolwer wtedy do niego dopasuj resztę. Każda lufa lubi coś innego, to i nikt nie da Ci od razu gotowego zestawu (mam na myśli kaliber kul, smar, naważki).
Ten zestaw PD też sobie daruj, za znacznie mniejsze pieniądze skompletujesz sobie lepszy.
Najlepiej zajdź na strzelnicę, porozmawiaj z ludźmi co już mają doświadczenie, podotykaj sprzęt, a potem, powoli buduj własny zestaw.
Jak na razie poprzestanę na rewolwerze, akurat te co podałem wyżej wpadły mi w oko, i między nimi się zastanawiam, tylko kwestia tego, czy warto dopłacić do tego z regulowaną szczerbinką, czy kupić ten tańszy? Co do strzelania tarczowego, to nie oczekuję cudów, pierwszy zakup to bardziej do strzelania rekreacyjnego, jak będę chciał na poważniej strzelać tarczowo, to pomyślę nad lepszym sprzętem, a strzelnicę to na pewno odwiedzę .
Po pierwsze, w miare możliwości kupuj stancjonarnie.
Po drugie, nie kupuj targeta. To bez sensu, unikniesz nerwów, z ustawieniem przyrządów.
Jak Uberti to kule raczej .454 lub .457, sam zobacz, które lepiej latają i dają lepsze skupienie.
Kapiszony też dobierz sam.
Zestaw Pedersoli jest ok, sam taki posiadam od roku, używam i działa. Co do ceny to się nie wypowiadam, nie widziałem innych, tańszych.
Do czyszczenia przyda się na pewno wycior, szczotka mosiężna, końcówka z kółkiem nakręcana na wycior, przez którą przewlekasz bawełniany skrawek, wycięty ze szmaty i tyle.
Możesz tez kupić grajcar, awaryjnie dobrze mieć.
Jak kupisz sprzęt Pedersoli, masz pewność, że wiele różnych końcówek można dokupić potem. W/w rzeczy do czyszczenia można kupić osobno i nie pła[cić za cały zestaw.
Klucz od kominków to podstawa.
Smar Lightning 2 jest ok, lepszy niż ten z doctorgun z Leciejowa - dla mnie to sama margaryna.
Za 2k tarczowego nie kupisz, ale Uberti w zupełności wystarczy do celnego strzelania. Liczą się umiejętności głównie, tarczowa broń pomaga, ale nie determinuje celnego strzelania.
Zamiast walizki proponuję zainwestować w torbę. W miare dokupowania sprzętu, robi ise mało miejsca. Ja kupiłem torbę na strzelniće Hornady w sklepie Hubertus pro hunting i jestem zadowolony. Mieszczę sprzęt, lunetę, dwa rewolwery, termos z kawą, ochronniki słuchu i idę.
Rewolwery noszę w kaburze, kupiłem na alledrogo za 90 zł, kawaleryjską. Wygląda normlanie, bez bajerów a i tak słuzy jako ochrona i tyle.
Pogrzebałem w internecie za sklepami stacjonarnymi, i prawdę mówiąc nic ciekawego nie znalazłem. Na pewno jest przynajmniej 1 w Zielonej Górze, jednak opinie o nim są nieciekawe , a drugi który znalazłem muszę sprawdzić, bo z tego co widzę mają głównie sprzęt myśliwski. W Głogowie teoretycznie coś niby jest z Broń.pl, ale nie udało mi się ustalić, czy jeszcze istnieje. Więc jak na razie jestem bardziej nastawiony na zakup przez Internet, chyba że uda mi się jeszcze znaleźć jakiś sklep stacjonarny.
juhas pisze: czw 04.maja.2017 - 09:59
Możesz tez kupić grajcar, awaryjnie dobrze mieć.
Wytlumacz mi na kiego wala grajcar do rewolweru ?
Wykreca sie kominek ,wybija kule i tyle.
Jak to po co.
Ja kiedyś przyjechałem do domu ze strzelnicy z kula w bębnie. Kapiszon spadł z czasie 5 poprzednich strzałów, ja się spieszyłem i nie sprawdziłem czy wszystkie odpaliły.
Nie miałem pręta takiego, żeby wszedł przez kominek, a wycior pedersoli jest za gruby żeby nim wybić kulę, więc wyciągnąłem kulę grajcarem.
Zajęło mi to 30 s i po problemie.
juhas pisze: pt 05.maja.2017 - 09:39
Ja kiedyś przyjechałem do domu ze strzelnicy z kula w bębnie. Kapiszon spadł z czasie 5 poprzednich strzałów, ja się spieszyłem i nie sprawdziłem czy wszystkie odpaliły.
Nie ma to jak bezpieczenstwo
juhas pisze: pt 05.maja.2017 - 09:39
Nie miałem pręta takiego, żeby wszedł przez kominek, a wycior pedersoli jest za gruby żeby nim wybić kulę, więc wyciągnąłem kulę grajcarem.
Zajęło mi to 30 s i po problemie.
Obstaje jednak aby zaopatrzyl sie w kawalek mosieznego preta posujacego do otworu po kominku ,a nie w grajcar.
Nie przesadzajmy.
Nie wiem co jest niebezpiecznego w załadowanej komorze bębna bez kapiszona, zapryskanego brunoxem, bo zawsze zanim wyjdę ze strzelnicy pryskam obficie cały rewolwer i bęben. Nie wiem kiedy będę do czyścił więc może poleżeć.