
Tak wygląda . W starych modelach , robionych jeszcze w Uberlingen , kurek można ustawić w trzech położeniach . Na kominku , w pozycji zabezpieczonej i gotowej do strzału . Produkowane teraz , mają tylko dwie pozycje . Na kominku i gotowy do strzału . Jest to zrobione dlatego , żeby maksymalnie skrócić drogę jaką musi pokonać kurek zanim uderzy w kapiszon.

Korona lufy jest mocno zaakcentowana . Widać głęboki gwint . Muszka zrobina jest z dwóch elementów . Słupek na podstawce oraz przylutowana do słupka rurka ( będzie widoczne na innym zdjęciu ) .

Przekrój lufy . Siber zastosował w tym kalibrze tzw. " złotą zasadę "
33-3-333 . Czyli kaliber .33 cala , głębokosć gwintu 0.3 mm , skręt gwintu 333 mm . I bardzo charakterystyczny dla tego kalibru przekrój trapezowy. Raz , że bardzo dobrze trzyma kulę z łatką , a dwa , prosty w czyszczeniu.

Tekst zawiera rozmiar kuli ( 8,40 mm ) oraz wagę , jaką stosowali redaktorzy Visiera , kiedy przeprowadzali testy .

W tabelce jest podany kaliber broni ( .33 , czyli w polach 8,40 mm ) , wymiar w bruzdach ( 9 mm ) , no i wynikająca z tych rozmiarów głebokość gwintu.
Wniosek oczywiście jeden . Stosuje się kule o wymiarze 8,40 mm , do gwintu 8,40 mm .

Widok przylutowanej rurki do słupka

Widok muszki z boku

Szczerbinka

Tego używam . Vesuvit z puszki , 0,8 grain ( czyli trochę ponad pół grama ) , łatka 0,3 mm , czeski kapiszon , smar własnego pomysłu i kulka .330 , której na zdjęciu nie ma , bo mi się skończyły


Wszystkie elementy dostałem razem z pistoletem. Czyli org. szmatka

Gruba łatka oraz kula w wymiarze kalibru lufy powodują , że się dosyć cieżko nabija . Starter jest jak znalazł .

Pobojczyk , o zgrozo , stalowy . Ale raczej bezpieczny . Z jednej strony mosiężny jag , a z drugiej plastykowe prowadzenie .

A tak strzela , ten pistolecik ( ok. 900 g waży )
pimpek